Diavoli + Filip

Proszę państwa, oto Miś, Miś jest bardzo grzeczny dziś.... hihihi

Filip na pierwszym planie, wpatrzony chyba każdy widzi w co.....

A z tyłu misiowata Luna, pies mojej siostry

Wow ale suuuper

Świetne! I gratulacje dla Filipa, że i tak się opanował

MałGośka napisał:

Świetne! I gratulacje dla Filipa, że i tak się opanował

hem hem

Zdarza mu się lubić inne psy

Jego pierwszą miłością była... ogromna dogica o imieniu Hera

, nie odstępował jej na krok i pozwalał jej na wszystko, wpatrując się w nią totalnie rozanielony

Lunę lubi. Toleruje

, ale też i pozwala jej na wiele - a raczej - po prostu nie zwraca na nią uwagi

Luna:

Tutaj odmierzamy z FIlipem czas, tik tak, tik tak, tik tak.....

I na koniec, była kiedyś taka książka, "Najpiękniejszy psi uśmiech", dla mnie najpiękniejszy jest uśmiech Filipowy

Niesmowite zdjęcia. Czy jest miejsce gdzie można obejrzeć ich więcej

Usmiechniety pies jest cudny jak i inne fotki

Diav Twoje zdjęcia są cudne

i Filip też oczywiście

Księżyc w pełni?

A poważnie - Diav - ona ma taką "urodę" czy nadwagę? Bo jeśli to drugie to jest to bardzo niebezpieczne, w każdym razie jeśli jest aż tak okrąglutka jak na tym zdjęciu

Hihi... raz Filip wygląda na niedużego, a raz jakby był wielkości ON-ka

Może ona ma jakąś opcję zmiany wielkości w zależności od potrzeb?

MałGośka napisał:

A poważnie - Diav - ona ma taką "urodę" czy nadwagę? Bo jeśli to drugie to jest to bardzo niebezpieczne, w każdym razie jeśli jest aż tak okrąglutka jak na tym zdjęciu

"Urodę", w sensie - ma jakąś chorobę genetyczną, dlatego jest taka mała, nieforemna i okrągła. Z tego co wiem, to dostaje specjalną karmę, dla właśnie takich owczarków, ale szczegółów nie znam

MałGośka napisał:

Hihi... raz Filip wygląda na niedużego, a raz jakby był wielkości ON-ka

Może ona ma jakąś opcję zmiany wielkości w zależności od potrzeb?

Hihi, Filip sięga mi do kolan, mniej więcej

kaerjot napisał:

Niesmowite zdjęcia. Czy jest miejsce gdzie można obejrzeć ich więcej

Hmmm, Filipa trochę zdjęć jest tutaj:

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale chyba większość z nich już pokazywałam na forum

Uśmiech Filipa jest najpiekniejszy na swiecie

oczywiście zaraz po usmiechu:Bonki,Billa,Bartka i Borysa

A poza tym Filip cały jest piekny.

Co do Luny,to tusza i postura dorównuje mojemu Bartkowi.Niezła byłaby z nich parka

O.... mam nadzieję, że Filip wybaczy tak okrutnie spóźnione życzenia urodzinowe - ale może będą przez to "dojrzalsze"?

Dużo zdrówka dla 13-latka, który na tyle ani nie wygląda, ani się raczej nie czuje

A co - za Filipa to mogę jeszcze raz

Filip przeczytał, jak widać i bardzo dziękuje za pamięć

Wysłany: Sob 12:28, 08 Mar 2008

Liczba psów mi się zwiększyła

.

Widzę, że zdjęć już nie widać - fakt, zapomniałam, że wrzuciłam je na serwer, który w międzyczasie tak zwanym istnieć przestał :/. Szkoda. Tak czy inaczej, w topiku tym wspominałam wcześniej Lunę - dziwną, nieforemną ONkę z lekkim zezem

.

Z różnych powodów Lunka znalazła się u nas i no cóż, na razie mieszkamy razem

. Co dalej będzie - nie wiem, podejrzewam, że zostanie na stałe, przynajmniej tak byśmy tego wszyscy chcieli.

I teraz mały problem - nigdy dwóch psów nie miałam

.

Kiedy Lunka była tylko gościem, z Filipem bawili się super (ale tylko klasyczny psi berek) i wszystko było cacy. Jednakże kiedy Lunka zagościła na (mniej lub bardziej) stałe, Filip zaczął ją... ignorować. Luna czuje się nieco samotna, nie bardzo wie co ze sobą zrobić, szuka towarzystwa Filipa, ale on się odsuwa i niemalże udaje, że jej nie widzi. Do tego stopnia, że pozwala jej się ułożyć na swoim posłaniu, czy też sprawdzić co się znajduje w filipowej misce!

Do tego doszedł kolejny problem - okazuje się, że Luna... nie umie się bawić :O. Nie bardzo rozumie po co się biega za piłką, po co się biega w ogóle, kiedy można wystawić brzuszek do wymiziania albo przeleżeć cały dzień. Nie rozumie w ogóle idei zabawek, odnoszę wrażenie. Po już prawie trzech tygodniach bycia u nas - pierwszy raz wzięła do pyska piłkę i nawet się próbowała pobawić, pogryzła przez minutę, pacnęła łapą, piłka uciekła, Lunę to zaskoczyło, złapała, pacnęła, piłka się nie ruszyła i Luna się znudziła.

Ale, jak pewnie co niektórzy wiedzą, Filip, potocznie w domu Torpedą zwany, nawet mimo swojego wieku (w czerwcu 14 lat skończy) zachowuje się jak kompletny szczeniak i dzień bez biegania, zabawy piłką, warczenia na kości i zabawy w berka - to dzień stracony. I tu właśnie następuje opis problemu właściwego: nie możemy się bawić z Filipem od kiedy jest Luna, bo, kiedy Filip radośnie biegnie za piłką, Luna się złości! Próbuje biec za Filipem, ale jest zbyt wolna, albo Filip zbyt szybki i sobie nie radzi. Nie rozumie po co Filip biegnie, w rezultacie złości się na niego i powarkuje, próbując go złapać zębami. A Filip, jak to Filip, zły natychmiast, że mu się przeszkadza w zabawie, zły, że ktoś śmie na niego warknąć i odgryza się tym samym. I kłótnia gotowa.....

Jak nauczyć ich żyć razem zamiast koło siebie?
Jak nauczyć Lunę zabawy?

Wysłany: Sob 22:05, 08 Mar 2008