Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Przestańcie mnie stersowac - ma być wszystko ''ładnie,gładko i przyjemnie''.

Faktycznie będzie ''próba generalna''Marta-Leon.Chcę pokazać,ze nawet taki mały szkrab może bez trudu dać sobie radę z psiakiem.

Niestety moje są takie ''grzeczne ułożone''że zupełnie się do tego nie nadają - już widzę młodego zwiedzającego szkołę a białą siedzącą pod ławką w wyrazem pyska''ja wychodzę,to dom wariatów- czego oni chcą?''
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


witaj Dorota
Misiek też jest do wykorzystania
Misiowaty
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Misio będzie reprezentował ''szczęściarzy'' w naszej szkole.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

NA Marcie O jaaacie.... juz sie boję....

Misio też?!?!? Wow!

(kciuki gwarantowane)
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Misio,Bonka,Szarmen i kilka innych psiaków zostaną pokazane(niestety nie w realu)jak szczęsliwe moga być pysie.

A o Martę jakoś sie nie boję....pozna Leona i będzie baaaaardzo dumna,ze nareszcie jakis pies sie jej słucha.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Właśnie Misiowaci bardzo ładnie prosze o zdjecie usmiechnietego Misia takie z bliska by bylo dobrze widac to jedwabiste futerko. I jak cos to prosze na adresik [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Kochani - trzymajcie mocno kciuki - jutro wielki dzień.

Boję się jak diabli.....

Wszystko niby przygotowane,ale....Dobrze,ze bedzie ze mną Mokka i jej psiaki - zawsze jest szansa,że uratuja sytuacje.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Trzymamy Szantinko, nie za sukces, bo tego jestem pewna, ale za to by strach zostal w szufladzie

Też miałam taki zamiar i kiedyś postaram się zrealizować (zapukam wtedy o pomoc ), ale w klasie mojego synka jest nieuleczalnie chory chłopiec i wszelkie "akcje" koncetrują się na pomocy dla chorego dziecka. W tej sytuacji pieski niestety muszą poczekać.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Mantis - Marta chodzi do szkoły gdzie połowa klas jest integracyjnych i bardzo często są zbiórki na leczenie któregoś ucznia.
Tutaj ogromne zainteresowanie było ze strony dyrekcji szkoły.
Miało być tylko 15 min spotkanie,ale dyrektorka doszła do wniosku,ze poza wszystkimi tematami zwierzeta są bardzo ważne i należy ''uczulić''dzieci na ich los.

A co z tego wyjdzie...czas pokaże.
Dzieci na 100% ''zapalą się'' do pomocy ale jak podejda do tego ich rodzice?
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Szantinko, różnica polega na tym, że my mieszkamy na wsi gdzie mentalność ludzi jest nieco inna.
Zapewne reakcja dzieci byłaby pozytywna, ale rodzice, a przynajmniej większa ich część po prostu by się oburzyła i obawiam sie, że to co mogłabym uzyskać przez taką pogadankę u młodszego pokolenia zepsuliby własnie ci rodzice "odpowiednimi" komentarzami w domu.
Niestety, tu ludzie żyją małymi sensacyjkami, a top tematem jest właśnie to chore dziecko. Przykre, ale prawdziwe.
Kiedy sama byłam dzieckiem to mój pies był pierwszym, który był prowadzany na smyczy. Mój wyśniony, wymarzony ON'kopodobny Pirat... wiesz jakie komentarze słyszałam na spacerach z nim? - "świniaka by uchował" I choć troszkę się przez te lata zmieniło, pies wyprowadzony na spacer juz nie wzbudza sensacji to wolę poczekac na lepszy moment. Trudno tu ludzi przekonać, że braci mniejszych traktuje się jak członka rodziny.
A za jutro trzymam kciuki i czekam na obszerną relację
Zobacz profil autora
Mokka
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No i po prelekcji. Szantina przygotowała się na blachę. Opracowała temat tak, że mucha nie siada. Omówiła kwestię bezdomności psów, wszystkie aspekty pomocy schroniskom, wolontariat i adopcje. I ona się martwiła, że nie da rady rozciągnąć tematu na 45 minut. Czasu prawie nam zabrakło. Trzeba było się streszczać.
Dzieci nawet słuchały i aktywnie włączały się do rozmowy. Jeśli choć część z tych informacji utkwi im w pamięci, to będzie sukces.
(Podobno po prelekcji spisywały adres schroniska z wiszącego w szkole plakatu ).
Psy się troche powygłupiały, mieliśmy małe problemy techniczne, bo łapki ślizgały się po podłodze, ale jakoś poszło. Grunt, że dzieciakom się podobało i mam nadzieję, że ten wykład dał im materiał do przemysleń. One , choć małe, nie są wcale takie głupie i swój rozumek mają.
Fajnie było
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

No walsnei ciotka dzwonila powiedziala ze bylo superrrrrrrrrrrrrr ze mucha nie siada i ze mlask mlask. Chwalila psiaki i dzieciska no nie sama wszystko opowie ale pewnie dopiero pozna nocka bo tak dopiero bedzie czasowa.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Jestem...żyje....

Mokka - wielkie,wielkie dzięki Dzieciaki nie mogły oderwać oczu( i niektóre rączek)od psiaków.

Zostałam później w szkole ( nie opłacało mi sie wracac do domu i ponownie po młodą jechać) i .....zaczęło się.
Najpierw dzieciaki obległy mnie z pytaniami''czy mogę przynieść....itp'' a później nauczycielki.Były bardzo zainteresowane tematem.
Jedna stwierdziła,ze zaproponuje klasie wirtualną opiekę,druga prosiła,żebym przyszła 18-go na godzinę wychowawcza ( klasa gimnazjalna) i opowiedziała o Wieluniu.

''Przebiła'' ich dyr. szkoły.....chce adoptować sunię( już rozmawiałam z Małgosię)

Oczywiście nie obyło się bez ''wpadki'' - miałam aparat ze sobą i ....zapomniałam o nim

Zrobiłam tylko fotkę Mokki wychodzącej ze szkoły i plakatu.

Ufff....idę coś zjeść - z nerwów nic przełknąć rano nie zdołałam.

Mantis - zmienić mentalności ludzi( tak do końca) niestety się nie da....ale najważniejsze ,że jesteś Ty....inni zaczną się wzorować na tobie i będzie lepiej.Niech choc jeden ogon będzie miał lepiej to już ogromny sukces.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Szantina napisał:
''Przebiła'' ich dyr. szkoły.....chce adoptować sunię


Dziewczyny, wielkie brawa No i proszę o jakieś wskazówki. Odlożyłam nieco w czasie, ale nie mam zamiaru rezygnować. Z "pomocy naukowych" mam artykuły o naszym schronisku no i najważniejsze - żywy dowód na to jak "schroniskowiec" staje się najlepszym przyjacielem rodziny
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Dziewczyny, oklaski na stojąco dla Was i psiaków!
Zobacz profil autora
Pogadanka w szkole - zbiórka darów
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 7  

  
  
 Odpowiedz do tematu