 |
|
 |
Bogna
Dołączył: 15 Kwi 2007 |
Posty: 29 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 9:21, 24 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Wczoraj Liza dostała tabletki na odrobaczanie. Myślę, że trzeba uczulić weterynarza opiekującego się schroniskiem, nie tylko na robaki obłe ale i na tasiemce .
Takiego paskudztwa jeszcze nie widziałam. Liza musiała to chodować bardzo długo.
Nic dziwnego, że jest ciągle jakby ospała. To osłabienie . Długo tego widoku nie zapomnę .
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Bogna
Dołączył: 15 Kwi 2007 |
Posty: 29 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 22:16, 24 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Liza nie mogła wychodować sobie takiego bydlaka w schronisku. Musiała mieć wcześniej, jednak środki na odrobaczanie podawane w schronisku nie pomogły jej się tego pozbyć . Nie każdy środek niszczy tasiemca . Większość stosowanych leków jest podawanych na robaki obłe bo te najczęściej występują. Mieliście jednak Lizę u siebie i na pewno pozostawiła z odchodami , jajka tasiemca . Nie jestem weterynarzem i nie wiem, czy inne psy mogą się w takiej sytuacji zarazić ale nie zaszkodzi poinformowanie o tym, że taka sytuacja była. Tylko tyle.
Może warto też , przy informacji o odrobaczaniu , podać też nowemu ( czego wszystkim pieskom rzyczę ) właścicielowi , przeciw jakim robakom zostały podane środki.
Powinnam sama zapytać ale byłiśmy wszyscy tak zaaferowani, że do głowy mi nie przyszło .
Liza jest teraz trochę słaba, po lekach i ten upał , dały jej się we znaki.
Nieraz jak na nią patrzę, to dochodzę do wniosku, że nie szybko będzie taka jak bym chciała, czyli pewna siebie. Nieraz widzę , że chciała by się przytulić , wygłaskać ale boi się . Zawsze tylko muska nosem i odchodzi krok dalej . Pozwala na coraz więcej ale ten lęk jest w niej cały czas.
Chętnie stanęłabym oko w oko z tym, co jej wyrządził taką krzywdę.
To przecież taki kochany psiak.
Bogna
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
jnk
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005 |
Posty: 1604 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wawa |
|
 |
Wysłany: Pią 20:49, 25 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Madziu, niestety nie wszystkie środki na odrobaczenie są równie skuteczne. To, że psom podano środek na robaki nie znaczy, że owe robaki istotnie wyginęły. Kiedy mój wet zerknął do książeczki Dżeksona, natychmiast podał mu jakieś cóś na robale, a kiedy zapytałam po co, wyjaśnił, że specyfik podany w schronie jest - i owszem - niedrogi, ale też nieskuteczny. To tak gwoli wyjaśnienia, broń Boże pretensji 
|
|
Bogna
Dołączył: 15 Kwi 2007 |
Posty: 29 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 21:17, 30 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Od uroków jak najbardziej i po to by zwiększyć widoczność obroży .
Bogna
|
|
Karolina
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006 |
Posty: 576 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
 |
Wysłany: Śro 23:35, 30 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Och, nochalek sliczny. Przecudny. I jaka zmiane widac - Liza schroniskowa i Liza udomowiona
Ja mysle Bogna, ze z czasem Lizunia pokona lęki w kontaktach z ludzmi (Wami) i pozwoli na przytulanie i cmokanie nochala (jesli ktos lubi) Nic na sile, czas zagoi jej rany w serduszku. Podobno zle wspomnienia szybko sie zapomina, te dobre maja dluzsza date waznosci Ale ja mysle, ze Wy doskonale o tym wiecie
Wspaniale jest w takich piesiach to, ze z kazdym dniem odkrywamy w nich cos nowego, widzimy kolejne postepy - to jakby dorastanie dziecka w przyspieszonym tępie Mamy naszą Smugalska rok i z kazdym dniem obserwowalismy, jak przelamuje uprzedzenia i lęki - jak staje się psem domowym To cudowne, wspaniale przezycie 
|
|
 |
 | |  |
Bogna
Dołączył: 15 Kwi 2007 |
Posty: 29 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 0:02, 31 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Karolino, Lizaczek od pierwszego dnia nas zaakceptował i to było cudowne. Nie lubię jak pies ( i nie tylko) liże mnie po twarzy ale jak pisałam czasem pozwalam . Liza liże wszystko i wszystkich ( w rodzinie i przyjaciołach) i o każdej porze. Umyła by mi twarz jakby mogła ale jak tylko zrobię ruch jakbym chciała złapać ją za obrożę , Ona znika. Nie ucieka ale robi uniki. Nagle znajduje się z innej strony.
To nie jest uciążliwe , czasem nawet śmieszy jej spryt w unikach.
Moją mamę, która była z pięć razy , bardzo lubi ale dla dzieci ma szczególny stosunek. Moimi siostrzeńcami zajmuje się jak szczeniakami a maja 4 i 6 lat. Woli cichszego siostrzeńca ale dla obojga jest bardzo cierpliwa . Nie ma w niej grama agresji.
Po odrobaczaniu jest też troszkę ruchliwsza , weselsza.
Zgadza się z resztą zwierzaków. Jedynie żółw nadal ją trochę niepokoi ale coraz mniej.
Pa, Bogna
|
|
 |
 | |  |
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 10
|
|
|
|  |