Raven_ka
|
Dalszy ciąg historii wieczorem bo teraz nie mogę pisać
Potem będę komentować uwagi na temat łoża małżeńskiego i inne Dodam tylko że pod słowem dokazywać kryło się więcej niż wylegiwanie, a mianowicie Miśko uparcie wywlekał poduszki a szczególnie upodobał sobie nasze piżamy hihi, ciekawe czemu... do wieczorka |
||||||||||||||
|
Raven_ka
|
Chyba jednak dzis juz nic nie napiszę w sensie dalszego ciagu, bo dopiero mogłam zasiąść za kompem a oczka mi sie kleją niemożebnie. Misiatko też już wiadć śpiące ale chodzi za mna wszędzie wiec muszę sie położyć coby i on zaznał objęć Morfeusza
papatki |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
No nic - to czekamy do kolejnego wieczoru!
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
koniecznie domagam sie reszty
|
||||||||||||||
|
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
Raven_ka Misiu
Skoro jesteś Misiek to pozdrowienia jak dla brata - od Miśka Trzymaj się Ogonie, walcz o swoje terytorium (łóżko też) do dwunożni w kontaktach z nami bardzo często wymiękają......... "mówią pies w łóżku - nigdy, a ............" więc nie odpuszczaj a victoria blisko Chcemy dużo fotek i dużo wieści - nocnych marków jest więcej na świecie Merdanko - Misiek plus pozdrowienia - Misiowaty |
||||||||||||||
|
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
tak jeszcze raz przeszedłem przez cały ten topik i w ramach pogoni myśli chcę zapytać : 1/ Anię i Marcina - skąd imię Misiek? 2/ MałGośkę - jak to jest że tak skutecznie czaruje? (zaklecia jakieś, latająca miotła - bo przecież często znikasz? a może jak to mówią Anglicy "...use your charm...") 3/ Ewę - jak to jest że tak skutecznie molestuje? Ale, ale dziewczyny ..... uważajcie. To wszystko pachnie świętą inkwizycją A czasy są niepewne ........ merdanko od Miska dla Miśka pozdrowienia Misiowaty |
||||||||||||||
|
Raven_ka
|
Skad imię Misiek, hmmm... bo jest słodki jak misio i ma misiowato słodkie oczka a w ogóle to już pisałam przecie, że prawdziwe imię się może jeszcze nie objawiło. Miałam tysiąc pomysłów i nic nie pasowało więc po prostu jest Misiaczkiem, Misiątkiem, Miśkiem, Skarbem , Słońcem, Smutaskiem, czasem Szajbusem, Lejkiem bo leje co pare kroków a czasem juz mu brakuje płynu i nic nie wycieka to i tak podnosi łape i jeszcze do tego za sobą sprząta hihi No i możnaby tak wymieniać i wymieniać ale najcześciej jest którąś z odmian Miśka
A wracajac do historii i planów przeniesienia legowiska to poszło łatwiej niż sądziliśmy. Przez pierwszy dzień siedział parę godzin pod drzwiami i prosił o wejście aż w pewnym momencie po prostu poszedł na swoje legowisko i głęboko wzdechnał Nie krzyżujcie nas zaraz za to, tak strasznie brutalni nie jestesmy hih Jak szliśmy spać to sypialnia została otwarta i otwarta była całą noc. Tak więc psiątko ma wstęp wolny i sobie wybiera samo gdzie chce spać czyli urzadza wędrówki ludów między sypialnią a dziennym pokojem Teraz już nawet w dzień gdy jesteśmy w domu sypialnia jest otwarta i czasem wcale tam nie zagląda a czasem idzie i wyleguje sie pod stołem z godzinę lub dwie. I powiem Wam że to była najlepsza terapia dla niego jaką mogliśmy wymyśleć, bo gdy siedział w sypialni to był z nami fizycznie tylko wtedy gdy my do niego poszliśmy tudzież wgramoliliśmy się pod stół. Natomiast od momentu wyprowadzki z sypialni spędzał z nami każda chwilę. Jeszcze robimy taki numer, że jak ktoś przychodzi do nas to specjalnie zamykamy sypialnię bo inaczej by tam uciekał, a tak powoli oswaja się z osobami które czesto przychodzą, jak nasze Mamy, sąsiadka itp. I naprawde nie zamykam ze starchu przed harcami w łóżku tylko dla jego dobra żeby przełamywał lęki. Zreszta ostatnio stracił zainteresowanie łóżkiem Wiem że to wszystko brzmi brutalnie ale przy tym ile miłości Misiątko dostaje , głaskania, miziania, przytulania itp to raczej krzywdy nie ma. Poza tym już widać pozytywne efekty tejże terapii, a nawet bardzo pozytywne, bo minęły zaledwie 2 tygodnie od przenosin legowiska a Psiuniek niesamowicie odżył. Wyobraźcie sobie że ten wasz wielki schroniskowy smutas się cieszy! biega, skacze, warczy już nawet czasem na obcych, czasem szczeka, łasi się hihi - straszny z niego pieszczoch , wsuwa z apetytem z miski ustawionej w aneksie kuchennym, dopomina się smakołyków, zaczepia, gryzie po rękach a rankiem na dzień dobry podgryza stopy, łazi za nami krok w krok, wszedzie go pełno, chyba że jest baaaardzo zmęczony i wyleguje sie gdzie popadnie Do tego jest strasznie uczuciowy i wręcz nadopiekuńczy hihi bo jak żesmy się wygłupiali że Marcinek mnie niby bije a ja pojękiwałam to pies zaraz był przy nas i skakał na nas i wąchał zaaferowany co się dzieje. Towarzyski się zrobił niezmiernie. Ktoś sie śmieje - pies leci, ktoś krzyknie - pies leci, buzi daję Małżonkowi - pies jest przy nas No normalnie z psa wyłazi pies Tak się martwiliśmy ile to może potrwać że bedzie taki smutny i nieszczesliwy że serce się kroiło, a tu szczęście chodzące i przylepa sie taka zrobiła że hoho. Mam nadzieje że Ewa też czyta to forum bo wiem jak te wieści beda ważne dla niej Sami jestesmy w szoku. Tak więc nasza nieco brutalna terapia wyciągniecia psa na światło dzienne przyniosła nadspodziewane efekty. Zdarza mu się oczywiście siedziec smutno i wygladac jak wielkie nieszczęście, ale on juz chyba zawsze bedzie tak wyglądał hih, wszystkich rozczula tymi swoimi pieknymi, smutnymi oczami, a potrafi tak patrzec i patrzec na kogos bardzo głęboko... Jedynymi jeszcze smutnymi aspektami zachowania Miskowego jest to że sie nadal wszystkiego co nowe bardzo boi. Nawet przed nami potrafi czasem nagle zwiac jak sie zrobi jakis ruch czy cos spadnie. Na dworze jak ktos przechodzi to ciągnie niemożebnie a w domu ucieka na legowisko i się kuli. Niestety myślę że z tym strachem tak łatwo nie pójdzie i długo jeszcze bedzie taki tchórz Najważniejsze że widac jak jest szczesliwy i że juz chyba czuje się jak u siebie No to to by było w skrócie jak to sobie eks Reksiu teraz żyje. Teraz pewnie bede co chwile sobie przypominac czego to nasze Misiatko nie robi hihi Nie za dużo tych emocji na raz? Pozdrowionka, równiez od Misiaczka który leży właśnie obok krzesła |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Raven_ka - fantastyczne wieści
A nam nigdy ''mało'' wieści o ''naszych''wieluńskich ogonkach.....ups ....byłych wieluńskich ogonkach |
||||||||||||||
|
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
Raven_ka suuuuuuper!
takie wiadomości i relacje czyta się z ogromną przyjemnością Naszy Misiaczek przeszedł szybki proces "wtapiania" się w nową rodzinę, chociaż przyznam, że mielismy dużo obaw. W końcu psiul z solidnym bagażem doświadczeń życiowych, także - ze względu na nieznajomość jego historii- tych negatywnych Ale wszystko przebiegało w miarę bezproblemowo, tzn. to czego oczekiwaliśmy - to miało miejsce, to czego się obawialiśmy - występowało bardzo łagodnie. Misio - mniodzio Dzisiaj tylko jedna reakcja Misia jest na indeksie - tzn. ja jej nie akceptuję i stosuję zawsze intensywną terapię "głasków' i przemówień. Często gdy zapraszam Misiaka do miseczki i wyciągam rekę żeby miźnąć Go za uszami On "ucieka" tzn. kuli się. Przytulam Go wtedy, przemawiam, głaszczę itd.... Mam nadzieję, że może kiedyś ta reakcja minie, nawet jeśli dziś warunkują ją złe wspomnienia. Fajnie że "nie d końca" Misiek ma się dobrze, piszcie jak najczęściej merdanko od Misia pozdrowienia Misiowaty |
||||||||||||||
|
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
oj, tak jescze raz zerknąłem na ostatni post więc wyjaśniam, że chodzi o to, że Misiek nie jest na razie do końca Miskiem, czyli nie zdecydowaliście jeszcze ostatecznioe co do Jego imienia. Niech się Misiaczek ma jak najlepiej Pomiziajcie Misia za uszkiem od Misia pozdrawiam Misiowaty |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Raven_ka, jak miło Cię czytać! Uspokoję Cię może nieco informacją, że Dżekson (choć nie był szczególnie zalęknionym stworzeniem):
1. panicznie zaczął się bać autobusów od kiedy jeden taki dłuuuugi, wielki zrobił ni z tego ni z owego "pufffff" 2. nie był w stanie przejść obok ciemnozielonego wielkiego worka na stelażu, do którego pan z odkurzaczem ogrodowym wrzucał odkurzone liście (i najstraszniejszy nie był ów odkurzacz, tylko właśnie worek, co sobie spokojnie tkwił w tym stelażu), nadal zresztą ów worek, który czasami stoi na drodze, którą pokonujemy idąc do parku, budzi poważne obawy Dżeksona 3. potrafi się przerazić właściwie wszystkiego, co jest albo za głośne, albo za niespodziewane 4. od dnia, kiedy w parku opadły go dwie suki: ON-ka i bernardynka i zaczęły niebezpiecznie na niego warczeć i go okrążać, za każdym razem, gdy znajdujemy się niedaleko tamtego miejsca, Dżekson uważnie się rozgląda, czy wrednych babsk nie ma w pobliżu, a jak raz stała nieopodal bernardynka, to Dżekson odwrócił się i świńskim truchtem pobiegł w innym kierunku. Nie pozostało mi nic innego, jak kurcgalopkiem pobiec za nim Buzia dla poweselałego smutasa! |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Raven_ka - dziękuję Ci za te opowieści Jakbym czytała o innym psie - takiego przecież nie znałam
Ewa nie ma jak zaglądać do netu, a tym samym na forum - jednak staram się drukować jej co "fajniejsze" kawałki i zdjęcia. Właśnie - zdjęcia... |
||||||||||||||
|
Raven_ka
|
W takim razie koniecznie wydrukuj historyjkę dla Ewy i pozdrów ją od nas cieplutko.
Ja sama nie moge uwierzyć czasem że to ten sam pies ale jak spojrzę w oczka to juz wiem że ten sam Merdanko od Misiaczka |
||||||||||||||
|
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
Raven_ka
dobrze że to jedna wielka rodzina, bo inaczej byłby plagiat gotowy "merdanko od Misiaczka" - było firmowe Misia, ale skoro Misiów robi się coraz więcej na świecie, nie sprzeciwiajmy się ten "misiologii" - niech Wasz Misiek też merda Miejmy nadzieję, że Ewa połapie się w tych merdaniach merdanko od Misia pozdrowienia - Misiowaty |
||||||||||||||
|
Reksio - nieśmiały ONek |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.