Przerażona Zosia - już szczęśliwą Korą :)

No pięęęęknyyyy abażur

I oczywiście gratulujemy madrej decyzji

Już po?

Uff

Dzielne dziewczynki

szybciutko poszlo teraz juz ulepszona Kora bedzie piekniec w oczach

EwaKora gratuluję decyzji

A dla Koruni

żeby szybko zdrowiała i o abażurze zapomniała

Mam taką nadzieję ze szybko zapomni:) POzdrawiam wszystkich fanów Kory przesyla wam

Naplawde pozdrawiam jak zrobę zdjećia zaraz podyłam do wstawienia:)

Kora szybciutko wróci do formy.Psiaki taki zabieg znoszą wyjątkowo dobrze.
Muszę jednak mimo wszystko wyrazić swoje zdziwienie.Zaden ze znanych mi weterynarzy nie zdecydowałby się poddac sterylizacji sukę tuz po cieczce.Kiedy planowałam zabieg Bonki wyraźnie mówiono mi,że nie wczesniej jak 6 do 8 tygodni po cieczce.Konsultowałam to z kilkoma weterynarzami i każdy twierdził tak samo.To jednak jest burza hormonalna w organiźmie i tak z jednej burzy w druga wchodzić?

Co innego,jeśłi istnieje koniecznośc przeprowadzenia zabiegu.Ja bym się na pewno nie zdecydowała tak szybko.Ale pewnie weterynarz wie co robi.Jeśłi psiak jest ogólnie silny i zdrowy na pewno wszystko będzie dobrze.

Witam:)
Panna Kora czuje sie już chyba nadwyraz dobrze zaczełam sie troszkę wczoraj z nią bawić na podwórku a sunia jak sie rozpędziła i wskoczyła na mnie to razem padłyśmy na ziemię jak kłody

Mam nadzieję że takie wybryki będą rzadkie chociaż fajnie było, to jednak wolę nie mieć siniaków na nogach po jednej zabawie z Korunią.

A dzisiaj w połudnmie weszła do domu Kora nikt nie wiedział gdzie ona jest a ona leżała w pokoju na łóżku i smaczne sobie spała. Mam nawet zdjęcia wyśle do Małgosi. Nagrałam krótki filmik z życia suni ale chyba nie da sie go na forum wstawić. Muszę jeszce tylko go na komputer przegrać i mogę wysyłać. Pozdrawiam

A to dla Was wszystkich od KOry:)

Żeby siniaków nie mieć trzeba było... ratlerka adoptować

I tak masz zupełnie nieźle, bo moja i Blinka Mira (goldenka, tu ją możesz popodziwiać

) potrafi się rozpędzić i zatrzymać dopiero... NA człowieku, prawie łamiąc nogi

A filmik - możesz mi go podesłać, zobaczymy, coś się powinno dać z nim zrobić by i inni mogli go obejrzeć

No a gdzie łóżkowa fota, hę?

Szybciutko! Żądam dostępu do rozleniwionej pannicy

Już się tłumacze dlaczego nie ma zdjecia. Czas nagli a ja studjuje ostatni rok nieważne co i gdzie, nie mam czasu na oderwanie sie od książek chyba że Kora ładnie poprosi, ale już za chwilke wysyłam i będzie dobrze przepraszam. A dla Wszystkich

od naszego kochanego stworzenia:)

Oto "łóżkowa" Korunia

Wygląda jakby nic innego nie robiła tylko wciąż się na kanapach wylegiwała

Jestem żywa i cała po egzaminach chyba zdanych. Już nadaje wieściu o Mojej piękności po sterylizacji już prawie tylko blizna malutka została. A sunia jak to sunia warjuje na całego cieszy mnie to. Jest jeden problem z Kora wybrała sobie miejsce na podkopy pod najlepszym naszym winogronem,

i tata sie lekko denerwuje ale już ma wytłumaczone ze jak wykopie dziurke to ma po nagrodzie na koniec dnia takie małe rozpiesczanie. Dobra umykam pozdrawiam do usłyszenia.

Ewa - witaj w klubie

Moje ogony sezonowo mają pomysł przeorganizowania mi podwórka czy ogródka

I choć tłumaczę, denerwuję się, odwracam uwagę i znów tłumaczę

- nowe podkopy mam jak w zegarku

Czasami pomaga przywalenie ukochanego dołu jakąś dechą, ale to nie daje gwarancji, że się w drugim końcu podwórka nowe dzieło nie ujawni

Hejka.
Kora już chyba zrozumiała że jak jeszcze raz pdkopie winogron to nici z nagrody

już nie kopie dołku pod winogronem chyba sukces nie ciesze sie jescze bo przechwalę i dopiero sie narobi. Kora dziekuje za głaski od syskich

i to dla Was syskich od suni!

A wiecie co ja mam?

? Nowe foty Kory wieczorkiem wyśle Małgosi. Ale panna fajnie wyszła

Ale to później. Serdeczne buzi od mojego pupila dla wszystkich na "Zwierzyńcu"

Panna na włościach

I gdzież to przerażone stworzonko sprzed kilku tygodni? Nie ma