Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Przedziwne losy Pokera-Maksa(drastyczne,ale koniec radosny)
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Może niektórzy z Was pamiętają sprawę suni ON-ka skatowanej przy torach kolejowych... W listopadowy niedzielny poranek 2004 r. Ewa dostała zgłoszenie od kolejarzy, którzy zobaczyli uwiązanego psa - gdy suńkę odnaleźliśmy po długich poszukiwaniach - okazało się, że jest skatowana do tego stopnia, iż nie jest w stanie się ruszyć Ktoś ją tam przyciągnął, bił kijem tylko w głowę (zakrwawiony kij leżał obok) aż strzaskał czaszkę, wybił oko i najprawdopodobniej uciekł spłoszony przez przejeżdżający pociąg. Sunia - przecudna, młodziutka - na nasz dotyk reagowała machnięciami ogona Nie byliśmy w stanie jej pomóc - wetka ją uśpiła, by ukrócić tę niewyobrażalną mękę... Choć policja wezwana na miejsce tej zbrodni była nie mniej wstrząśnięta (jeden z policjantów aż się popłakał) - drań, który zabił to wspaniałe zwierzę nie został złapany.

Wcześniej w Ewy ramionach zmarł pies postrzelony ze śrutówki przez dorosłego już syna nauczycielki biologii (więc teoretycznie osoby kochającej zwierzaki i tę miłość wpajającej młodym ludziom - w tym własnym dzieciom).
Chłopak został skazany na grzywnę.


To tylko niektóre z przypadków okrucieństwa na jakie potrafią zdobyć się ludzie. Zresztą wystarczy, że popatrzy się na naszych podopiecznych by stwierdzić, że każde w mniejszy lub większy sposób zostało przez kogoś skrzywdzone. Czemu Lutek przyciska się do ziemi choć ogonek chce mu się urwać? Czemu Aiva ma w tak młodym wieku zwyrodnienia stawów i kręgosłupa? Czemu spora część psów boi sie machnęcia nogą, wymachu ręki, podnoszonego kija? Czemu są przerażone lub agresywne? Przecież nie można tego tłumaczyć za każdym razem genami!

A wczoraj... wczoraj robiłam zdjęcia Pokerowi... Wątek adopcyjny założę mu później, tu może być zbyt emocjonalnie

Spójrzcie w Pokerowe oczy. Pies tak skrzywdzony - a zadziwiająco łagodny i jakby z losem pogodzony. Ma ok. 1,5 roku - to psie dziecko jeszcze biorąc pod uwagę jego rozmiary. Błąkał się po podwieluńskiej wsi - Toporowie - ok. 2 tyg. Lgnął do każdego auta - pewnie ktoś go porzucił... W tych okolicach to niestety często się zdarza - psy są porzucane, przywiązywane. Może to okolice powodują - bliskość rzeki, lasy.
To tam słychać również... strzały. Kłusownictwo nie jest jak widać w tych rejonach rzadkością.

Co się działo z Pokerem - możemy się tylko domyslać. Może sam przyszedł ufny do osoby, która go zawołała, a może po prostu ktoś dostrzegł rude psisko w krzakach? Nie ulega jednak wątpliwości, że stał się żywym celem, tarczą sportową
Ewa nie miała problemu z zabraniem do schroniska obolałego niesamowicie psa, Pokerek nijak się nie sprzeciwiał... Pan doktor wyjął z jednej z ran korek - niech żyją zabawy korkowcem! Poker dzięki czyjejś radosnej bezmyślności ma trzy rany postrzałowe - jedna w lewym fafelku i dwie w szyi. Rana, z której wet wyjął korek była na wylot - można było tam palec włożyć!

Dziś, po zabiegu i narkozie, po lekach i okazanej mu miłości - Poker wyglądał dobrze, p. Krysia przygotowała mu rosółek z ryżem, to pewnie od dawna pierwsze porządne jedzonko.

Wierzę, że Poker odzyska siły i zdrowie, rany się zagoją - i będziemy mu szukać prawdziwego, normalnego i kochającego domu.
Ale czy znajdziemy drania, który go tak skrzywdził?
Czy ta osoba ma świadomość czynu jaki popełniła i cierpienia jakie zadała ufnemu zwierzakowi? Czy to się kiedyś skończy?!?









(z emocji nie zrobiłam zdjęcia całej pokerkowej postaci - jest dużym, pięknym psem...)


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Nie 22:27, 31 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Mój Boże... co to się dzieje...

Jak można być takim bezdusznym... To naprawde straszliwe, jacy ludzie są okrutni...
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Jako ze Malgosia nie ma w pracy mozliwosci wejsc na zwierza to zacytuje to co mi przeslala poprzez email.

MałGośka napisał:
No to wiemy już nieco więcej.
To jednak nie był "korek" tylko gumowa kula używana w broni policyjnej…

Całe zdarzenie miało miejsce najprawdopodobniej w czwartek 22-go kwietnia ok. 22-giej – wtedy słyszano te strzały. W piątek Poker został znaleziony przez ludzi spoza okolic na ich działce (chyba budowlanej) – nie wiedzieli co z cierpiącym psiakiem zrobić, byli odsyłani od jednej osoby/instytucji do drugiej i dopiero w sobotę pod wieczór do Pokerka dotarła Ewa.

A psisko jest cudne – bez żadnego problemu daje sobie opatrywać bolące przecież rany, jest łagodny nie tylko wobec ludzi ale i psów. Do tego wygląda, że mieszkał w domu – bo nie załatwił się w kuchni (tam przebywa na rekonwalescencji) tylko czekał grzecznie na wyjście, choć bardzo chciało mu się siusiu…

Zaczynamy również szukać mu domu!
Zobacz profil autora
Re: DRASTYCZNE! Jak człowiek potrafi psa skrzywdzić...
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

MałGośka napisał:


Czy ta osoba ma świadomość czynu jaki popełniła i cierpienia jakie zadała ufnemu zwierzakowi?



Jeżeli ma taką świadomość, to jak może z tym żyć ?!
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Uważam, że taką świadomość ma, o czym świadczą trzy rany postrzałowe, więc nie był to raczej nieszczęśliwy wypadek.
Jak może z tym żyć? Obawiam się, że taki pseudo czlowiek nie ma żadnych wyrzutów sumienia i jedynie sroga kara może go powstrzymać. I bynajmniej nie powinna to być grzywna.

Pokerku, mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrowia i znajdziesz najwspanialszy domek na świecie
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

ja nie wiem czy ma świadomość, czy ma co kolwiek w bezmózgiej czaszce...może szansą jakąś są dzieci...może takie pogadanki jak Szantina robi...heh
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

Przecież to jest straszne... A psiak taki piękny...
Zobacz profil autora
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

Jak się czuje Poker?
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Poker czuje się w miarę. Jest bardzo spokojny, unika kontaktów z innymi psiakami. Siedzi w stodole przy wyjściu i grzeje się w słoneczku lub siedzi pod schodami. Jest smutny, ale pozwala się głaskać. Jak widzi chłopaków to merda wesoło ogonkiem. Bardzo lubi, gdy ktoś głaska go, a on schyla główkę i mruży oczka. Tylko strasznie wyglądają te rany. Są zaropiałe. Chłopak chodzi co dwa dni do weterynarza. Mam nadzieję, że wyjdzie z tego. On naprawde chce żyć
Zobacz profil autora
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

MadziA napisał:
Bardzo lubi, gdy ktoś głaska go, a on schyla główkę i mruży oczka.

Mogę prosić o pogłaskanie w moim imieniu?
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

człowiek do mnie strzelał jak do tarczy.
człowiek zadał mi ból.
byłem jak zabawka, jak przedmiot.
ból fizyczny ciężko znieść...
ale najstraszniejszy jest ból samotności...
przerażenie...niepewnosć...
cierpienie psa, którego nikt nie kocha, który prócz ran nie ma nic!
Może to niewiarygodne, ale z samotności można umrzeć.
A ja nadal chcę ufać ludziom..tylko czy mam po co żyć i w co wierzyć?

Pozwól mi być psem.
Pozwól mi być Twoim psem.
Pozwól mi być.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Znowu łzy... nie potrafie zrozumieć, jak można krzywdzić kogokolwiek - nieważne, czy psiak, człowiek, czy inna żywa istota...
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Kaerjot- oczywiście
zawsze głaszczę tu psy z pełną miłością i wiedzą, że wiele byście dali by to zrobić...
A Poker... on tak bardzo chce żyć, ale ból jest gorszy. Nie umie się uśmiechnąć. Ale jest dla mnie postępem to jak merda ogonkiem do chłopaków
Wierzę, że te rany nie zagrożą mu- są zewnętrzne, jednak jeden korek przebił mu policzek i ma dziure nieprzyjemną. Dodatkowo ma straszną szyję- skóra wisi i widać te cholerne rany.
Ale i tak jest bardzo miły i opanowany po tych wydarzeniach.
Najwspanialsze jest to, że uspokaja mnie, ból znosi w ciszy, stara się ukryć co czuje- a mam wrażenie, że najchętniej wylałby na świat wszystkie smutki.
Góra spokoju- tak mogę go określić

Wiersz bardzo smutny...
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Ktoś mądry na dogomanii napisał, że najgorszą karą dla tego rodzaju zwyrodnialca byłoby, gdyby kiedyś zrozumiał, co uczynił i musiał przez resztę swojej nędznej egzystencji żyć z tą świadomością. Czego życzę także "tutejszemu" psychopacie i wszystkim innym dręczycielom zwierząt. Z całego serca!

A gdyby była potrzebna pomoc finansowa dla naszego biedaczka, proszę niezwłocznie o info.
Zobacz profil autora
Agata


Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Sieradz

To nie był człowiek, to jest skurwysyństwo! Sorry, ale nie umiem inaczej!

Gosia, napisz, czy są potrzebne jakieś leki!
Zobacz profil autora
Przedziwne losy Pokera-Maksa(drastyczne,ale koniec radosny)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 4  

  
  
 Odpowiedz do tematu