 |
|
 |
SaGaPo1990
Dołączył: 01 Kwi 2008 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 14:57, 18 Maj 2008 |
|
 |
|
 |
 |
tak tylko zebym jeszcze miala czas...Maksio i Masio....nie wiem co o nim pisac...swietnie sie miewa teraz czekaja go szczepienia wszystkie obowiazkowe jak co roku...niedawno go odrobaczylam i teraz bede wybierala sie do weterynarza ktorego Maks bardzo lubi:)
|
|
SaGaPo1990
Dołączył: 01 Kwi 2008 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 22:17, 12 Lut 2009 |
|
 |
|
 |
 |
widze ze nikt juz tu nie zaglada...ja tez nie moglam niestety:(
Jestem w ciazy i niedlugo urozdze moje malenstwo i nie mam prawie czasu.
Maksiu ma sei dobrze ...czasem ma prooblemy ze zdrowiem.Ma bardzo wrazliwy zoladek i watrobe chora...wiec niekazda potrawa mu odpowiada mimo tego jest okropnym lakomczuchem.Teraz mamy 2 kotki a raczej kicie ktore Maks lubi...nawet razem spia.Jest to dziwen dlatego ze Maksiu bardzo nie lubi kotkow a te uwielbia:)
|
|
 | Maks |  |
 | Mam przykra wiadomosc o Maksie |  |
SaGaPo1990
Dołączył: 01 Kwi 2008 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 22:38, 04 Kwi 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Niedawno dopiero sie pozbieralam...Chodzi oczywiscie o Maksia.Mialam problem z przypomnieniem sobie hasla na moj profil ale jakos sie udalo...
Maksiu nie zyje:((((Ciagle ktos go podtruwał trucizną na szczury...właścieiwe wiemy kto ale nie mamy na to dowodów.Ostatnio bardzo często chorował.Nic już nie jadł ,nie pił,nie chciał sie bawić...Weterynarz próbował go ratować...dawał mu lekarstwa ale niestety to nic nie pomogło.Weterynarz powiedział że umarł bo miał bardzo chorą wątrobę i cierpiał.W styczniu nas opuścił.Mamy nadzieję że teraz już nie cierpi i jest mu dobrze...Żałuje tylko że miał takie ciężkie życie,że spotkało go tyle złego i ciągle się obwiniam o to że ktoś go tak skrzywdził a ja nie mogłam mu pomóc bo nawet nie wiedziałam gdzie jest.
Pamiętam jak go kupiłam w moje urodziny na rynku w marcu...Siedział w kartonie z dwójką swojego rodzeństwa.Pamiętam jak prosiłam rodziców żebym mogła go kupić.Był taki śliczny i zawsze taki pozostał tylko troszkę urósł.
Jako szczeniak nie dawał mi za bardzo spać ciągle po mnie skakał i gryzł moje włosy...ale za to był czyściutki,słuchał się, nigdy nie załatwił się w domu i uwielbiał ze mną spać w łóżku.Nie przeszkadzało mi nawet jego chrapanie czasem.Był moim przyjacielem,słuchaczem na ktrórego zawsze mogłam liczyć puki go nie straciłam.
Uważam ,że osobę która tak znecała sie na moim Maksiu powinni karać a nie puszczać płazem.Zadna istota nie zasługuje na takie cierpienie...
Maksiu zmarł ale ciągle jest w moim sercu....
|
|
 |
 | |  |
SaGaPo1990
Dołączył: 01 Kwi 2008 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 16:36, 07 Kwi 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Mam nadzieje ze jest tam szczesliwy ale dalabym wiele za choc jeden dzien z nim choc jeden spacerek...Moja corcia go uwielbiala i tez za nim teskni,ciagle wspomina ze Maksiu byl chory i nie zyje.
|
|
SaGaPo1990
Dołączył: 01 Kwi 2008 |
Posty: 7 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 16:43, 07 Kwi 2012 |
|
 |
|
 |
 |
Wyslalam 3 zdjatka Maksia jak jeszcze byl z nami.Jest na nich z moja corcia:)
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 4 z 4
|
|
|
|  |