Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Ale miło się czyta takie newsy. Wzrusza mnie to przebieganie przez pokoje i opieranie się o nogę, a najbardziej - jak w przypadku Lotnika - to, że jest spokojnym, już szczęśliwym pieskiem.
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

Minęły 3 tygodnie odkąd jesteśmy odkąd jesteśmy razem z Bambo. Nasz murzynek jest cichy, grzeczny, cierpliwy, towarzyski, czasem jeszcze trochę nieufny. Bardzo stara się robić wszystko, żebyśmy byli zadowoleni z niego. Na spacerach biega żwawo, ale na niedużą odległość i błyskawicznie wraca; bardzo się pilnuje. Gdy spotykamy koty czasem warknie, ale zaraz patrzy pytająco w oczy; czy robi dobrze i czy jest aprobata na to. Wystarczy raz powiedzieć, że czegoś nie wolno i już to zapamiętuje. Serdecznie wita powracających domowników, tańczy wtedy na tylnych łapkach z uśmiechem od ucha do ucha i wachluje puszystą kitką. Nie jest łakomy (widać że był dobrze karmiony w schronisku ), a najbardziej lubi jeść biały serek, makaron, rybę i kiełbasę dla piesków. Teraz jest już uspokojony, że to naprawdę jego mieszkanie, bo nie zrywa się już nerwowo na każdy nasz ruch i śpi spokojnie w swoim nowym koszyku, a jego spojrzenie jest bardziej ufne (na początku patrzył na nas tak jakoś smutnie jakby nic dobrego nie mogło go spotkać w tym nowym miejscu). W ciągu dnia będąc z nim w mieszkaniu ma się często wrażenie jakby Bambo nie było... trochę pochodzi za mną, później ułoży się w kącie, często ani razu nie szczeknie przez cały dzień, nie domaga się żadnej zabawy; po prostu jest bardzo spokojnym pieskiem. Ale czasem Bambo podejdzie do mnie i "świecąc" białymi ząbkami i błyskając oczkami; jakby się trochę blado i lekko uśmiechał i chciał powiedzieć "jestem nieduży, jestem pospolity, jestem zwykły, ale bardzo, bardzo kocham swoje psie życie"... no i tak patrzymy na siebie, ale tylko ja mogę co myślę. Chciałbym już utrwalić mordkę od Bambo, ale to bardzo trudne, jak tylko zobaczy aparat, oczka robią się niespokojne i Bambo zwiewa. Wybitnie nie lubi foto, ale myślę, że to kwestia czasu.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

kapelusznik napisał:
Wybitnie nie lubi foto, ale myślę, że to kwestia czasu.

Ha! Wreszcie ktoś rozumie moje katusze jakie przeżywałam, by zrobić choć jedno sensowne zdjęcia Bamboszka, a nie jego tylnych nóg czy ogona, bo reszta zdołała się juz ukryć za jakąś budą Skradanie się, nagłe wyskoki z ukrycia, podstępne zerkanie, pełzanie po ziemi - trzeba było nie lada zacięcia by Bambo przyłapać... On ma samorodny talent do wyczuwania kiedy chce mu się pstryknąć fotkę


Marku - opisujesz tu ewidentnie szczęśliwego psa To smutne spojrzenie nadal za mną we wspomnieniach łazi - takie zrezygnowane... A w Twojej opowieści choć Bambo pokazuje się jako spokojny psiak - to jednak coś zupełnie innego... Nie wiadomo co spotkało go wcześniej, jeszcze przed schroniskiem, ale sądzę, że za najdalej pół roku murzyńskie futro nie będzie pamiętało, że było kiedyś jakiekolwiek inne życie niż to z Wami

I jeszcze raz bardzo, ale to bardzo Ci dziękuję za to, że WTEDY do mnie zadzwoniłeś. To był początek nowego życia Bambo
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Takich historii mogę słuchać i słuchać...
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

kapelusznik napisał:
Bardzo stara się robić wszystko, żebyśmy byli zadowoleni z niego. Na spacerach biega żwawo, ale na niedużą odległość i błyskawicznie wraca; bardzo się pilnuje. Gdy spotykamy koty czasem warknie, ale zaraz patrzy pytająco w oczy; czy robi dobrze i czy jest aprobata na to. Wystarczy raz powiedzieć, że czegoś nie wolno i już to zapamiętuje. (...) Ale czasem Bambo podejdzie do mnie i "świecąc" białymi ząbkami i błyskając oczkami; jakby się trochę blado i lekko uśmiechał i chciał powiedzieć "jestem nieduży, jestem pospolity, jestem zwykły, ale bardzo, bardzo kocham swoje psie życie"

Ależ się wzruszyłam czytając Twój post, Kapeluszniku! I więcej takich wzruszeń poproszę
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Co słychać u naszego Bambo? Oswoił się już może z aparatem i został zawodowym modelem?
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Tak się przyglądałam zdjęciom Bambo, i przyglądałam... I w końcu zrozumiałam, co w owych zdjęciach zwróciło moją uwagę: otóż Bambo to taki czarny odpowiednik mojego apeta, tyle tylko, że z ogonem. Wydłużony pyszczek ten sam, klapnięte uszy, futrzaste spodenki na tylnych łapach i powiewające pióropusze na łapach przednich... Tak więc pisz, Kapeluszniku, o Twoim psie, żebym czytając te historie mogła przypominać sobie mojego nieobecnego już towarzysza
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

Bambo ma się dobrze; dzielnie przeżył lipcowe upały co nie jest proste gdy jest się całkowicie czarnym. Po krótkim pobycie na słońcu jego futerko prawie parzyło w dotyku, dlatego zawsze szukaliśmy jak najwięcej cienia na spacerach. Bambo dobrze już poznał topografię osiedla i miasta; na spacerach pewnie prowadzi tam gdzie lubi chodzić. W mieszkaniu już aportuje i bawi się swoimi zabawkami (piłeczka, jeżyk, misiek i patyki znalezione na spacerach), natomiast na spacerze patyki go nie interesują i ich nie przynosi. Myślę że Bambo czuje się dobrze i pewnie; widać to po ogonie który na początku był opuszczony lub podkulony, a teraz to on nosi taką spiralę wywiniętą do góry i z pióropuszem . Problem który pozostał to fotki, Bambo nadal ich nie lubi i zrobi wszystko aby uniknąć. W tej dziedzinie jest bardzo sprytny i czujny; jak tylko zobaczy aparat zaczyna się kręcić, chować, odwraca się tyłem... Próbowałem chować aparat za plecami i robić foto błyskawicznie, ale takie "napady" z aparatem w ręku tylko Bambo płoszyły, a i efekt mierny. Dlatego załączone fotki Bambo są dosyć liche i małe ... Ale będziemy próbować dalej ... (fotki miały być już, ale na razie mam problem z ich dołączeniem )
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Hurrrrrrrrrrrrrrra! Kapeluszniku, wróciłeś! Będą nowe opowieści o Bambolcu!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Dołączam się intensywnie do radości jnk
Już się poważnie martwiłam co u Was - dziękuję, że się odezwałeś

Hm. A jak Marku Bambo zapatruje się na smakołyki? Bo jeśli je lubi możesz mu je podtykać i niezauważalnie postawić aparat gdzieś dalej, ale tak by go widział. Ewentualnie zrobić to w dwie osoby - jedna bawi się aparatem w oddaleniu od Bambosza, a druga nagradza go za brak negatywnej reakcji na widok aparatu. I tak popróbować, nawet przez parę dni. W końcu Bambo powinien załapać, że widok aparatu = smakołyki w pycholu Wtedy powolutku możesz spróbować nawet zrobić fotki z oddali, na pewno bez flesza na początek. Gdy Bambo nie będzie reagował - nagradzać go, jeśli się przestraszy - ignorować, brak nagrody. I tak stopniowo, krok po kroczku starać się doprowadzić do tego, że nie będzie reagował na robienie mu fotek nawet z bliska. Zdjęcia z lampą - podobnie, też najpierw z daleka, ale to już o niebo trudniejsza sprawa, to może wymagać masę cierpliwości i baaaaardzo drobnych kroczków do przodu. Ale udać się ostatecznie powinno. Na pewno nie można go zaskoczyć, bo tylko straci zaufanie..

A co do wstawienia fotek - ślij je do mnie na maila [link widoczny dla zalogowanych] , z olbrzymią przyjemnością je tu "zapakuję"
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Bardzo się cieszę, że Bambo się zadomowił Mam nadzieję, że i do aparatu się przyzwyczai. Chociaż znam dużego groźnego psa, który mięknie momentalnie kiedy się tylko aparat wyciągnie Ciekawe zjawisko

Kapeluszniku, abyś się u nas zadomowił bardziej i częściej pisał o Bambo pozwoliłam sobie zrobić Ci avatarek
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

No nie! Amie, przesadziłaś! Nie dość, że Bambo ma na tej focie wszystko jakieś takie wytrzeszczone - i oczy, i futro na uszach, to jeszcze ten kapelusz wytrzeszczający się z rogu

PS A o moim avatarze pogadamy, jak zeskanuję zdjęcia mojego apeta. Dziękuję za Twoje propozycje - są b. fajne, ale... w moim avatarze być może tylko mój "były".
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

Dzięki! Wielkie dzięki! W imieniu Bambo i moim dziękuję miłym forumowiczkom za ciepłe powitanie i zainteresowanie dalszym losem Bambo po mojej dłuższej nieobecności. Powodem były wakacyjne wyjazdy i te upały od których nie chciało się nawet myśleć; a ja muszę dużo myśleć, bo często poprawiam to co piszę. Znacznie więcej czytam; stare i nowe zasoby forumowe i już wiem np. co to jest TZ...
Z góry serdecznie dziękuję MałGosiu za pomoc przy fotkach; wyślę je do Ciebie możliwie szybko...
Brawo dla Amie! Świetny pomysł z tą fotką i tym kapeluszem(cylindrem raczej). Bardzo mi się ten avatarek podoba, Bambo wygląda tak dostojnie i elegancko...
Amie! Pomocy! Wczoraj i jeszcze dzisiaj po południu był avatarek, a teraz zniknął, to straszne! Bardzo, bardzo mi się podobał; jeśli możesz to proszę spraw aby on wrócił taki jaki był na początku...
przecież jnk tylko żartowała ...
jnk! Bambo jest nieduży, ale ma za to duże, bystre i czujne oczka; na pewno nie są wyłupiaste. A kapelusz... przecież to magiczny cylinder! Też bym taki chciał, mnóstwo fajnych rzeczy można wyciągnąć z takiego cylindra ...
kapelusznik zmartwiony brakiem avatarka pozdrawia wszystkich i kłania się uchylając lekko kapelusza ...
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

kapelusznik napisał:
Znacznie więcej czytam; stare i nowe zasoby forumowe i już wiem np. co to jest TZ...

Brawo Pamiętam jak sama się przebijałam przez Dogomanię, aby dowiedzieć się co to jest TZ, ON, PON itp

Jakby co to pytaj

kapelusznik napisał:
kapelusznik zmartwiony brakiem avatarka

Kapeluszniku już jest avatarek Także się nie martw - to był tylko chwilowy problem serwera.
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

Ahaaa... No to hurrra! Tak, teraz jest znowu fajnie z avatarkiem i już się nie martwię
...i działają dzisiaj wszystkie emotikony
Zobacz profil autora
Murzynek Bambo... :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 17  

  
  
 Odpowiedz do tematu