Gabi - dorosłe dziecko?...

Anna napisał:

Wygrzebałam jakieś stare zdjęcia z naszej wycieczki do Parzęczewa [...]

Pierwsze spojrzenie i zazdrość w sercu - rrrrany, Anna nie ma u siebie nawet ociupinki śniegu

(bo dla mnie śnieg to najwyżej w górach - ale czepiać się bardzo nie będę, w końcu jeszcze intensywniej nie znoszę mrozu <wrrrr> )

A kość stała się obiektem zazdrości mojego stada

Inna sprawa, że jak by się tu realnie pojawiła, to żadne nie wiedziałoby co z nią zrobić

Gabi, no coś Ty - wejść w Nowy Rok bez pomysłu żadnego? Karpie w galarecie i kotlet wołowy należą do zeszłorocznej historii, poproszę coś nowego. I wysoce zabawnego

Poniważ wyskoków nie ma, to może chociaż lizuska-całuska ?

Och cudne zdjęcie

Babska miłość

Och, babska miłośc wcale nie musi byc gorsza.

Moja Janka, szkoda, że nie ma kto zrobic mi zdjęcia

, okazuje mi swoją miłośc w dośc dziwny sposób. Wtula się się jak najbliżej mojej twarzy w łożku, wciska pod pachę, i głaszcze swoją łapką. Głaskanie, musze przyznać, jest mało przyjemne. I własnie co dziwne, nigdy nie liże.
Lorka uwielbiała lizanie, wystarczyło wystawić jej kawałek gołej ręki lub nogi. Twarzą tez nie pogardziła. Potrafiła zębami, bardzo delikatnie, wyciągać mi kolczyki z uszu

Na początku mocowała sie też z pieścionkami, potem dała sobie spokój.

W ramach urodzin babci odwiedziła nas moja cioteczna siostrzenica Wiktoria. Mała ma rok i 8 miesięcy i w domu dwa yorki, ale jak się okazało duży pies też może być interesujący

Gabi stanęła na wysokości zadania i ani przez moment nie okazała zniecierpliwienia. Co prawda z powodu rozmiaru małej trudno było utrzymać równowagę, ale poza tym całkiem dobrze im szło.

Całuski ze strony psa, czy podtykanie szynki przez Wiktorię pomagało zacieśniać więzi

Zabawnie wyglądało dziecko, które podchodziło do psa i brało sobie jego łapę do ręki po czym obejrzawszy odkładało, a pies ani nie drgnął

Podobnie kiedy Wiktoria usiadła Gabi między przednimi łapami. Suka pozostawała niewzruszona i super. :]

Wyglądały razem całkiem zabawnie...

...co niniejszym prezentuję

Superrrrrrrrrr brawo dla Gabi madra pannica

Gabulec uroczy

Amie napisał:

Och cudne zdjęcie

Babska miłość

W sobotę miałam okazję poobserwować tę miłość... Mówię Wam, czad. Tak wpatrzonego w swojego człowieka psa dawno nie widziałam

Fakt, że za tym idzie dzika zazdrość o inne psy, ale i tak uważam Gabka za sukę bardzo mądrą, grzeczną (wbrew pozorom

) a jednocześnie przesłodką

Jakie ona miny odwalała wtulając się w Annę, jak półroczny dzieciuch

Zwisała uroczo z kanapy, wywalając brzucho Blinkowi do głaskania, a czołem praktycznie opierając się o podłogę

Mirze też się spodobała - moja staruszka już nieczęsto z własnej woli decyduje się na jakiś większy wysiłek ruchowy

a za Gabulcem zdecydowała się na pełen ekspresji i radości bieg. BIEG! Prawie mi na zawał przez to zeszła - ale widać było, że Gabek się Mirce spodobał

(Supłowi mniej, uwalił sunię w kark, gdy nie patrzyłam

)

Mam kilka fotek z tej wizyty, ale Anna musi sama zdecydować, czy chce je ujawniać

Na zachętę więc z topiku mej Trójcy tylko jedna fotka cudnego psa

MałGośka napisał:

... uważam Gabka za sukę bardzo mądrą, grzeczną...

Nie no jasne. Nie licząc tego, że na widok Smugi Gabi zachowała się jak trzoda chlewna usiłując ją zeżreć.

Dopiero po wspólnej jeździe samochodem uznała, że nie ma się co szarpać. Poza tym wrzeszczała na każdego psa, który próbował się do mnie zbliżyć przy herbacie - Smugę wsadziła pod stól na tę okoliczność. A apropos herbaty, to wypiłam drugi kubeczek, bo zawartość pierwszego jednym machnięciem ogona Gabi wylała na ławę i podłogę - potop urządziła.

Zresztą MałGosia od razu ze ścierą latać musiała, poniewaz jaśniepaństwo moje dropiate zanim się napiło wody to musiało sprawdzić czy miska ok więc wsadziło łapę do wody i zamieszało. Włosów ma dużo między palcami stóp, więc potem rozkosznie rozniosła mokrość po kuchni i pokoju. Nie wiem o co chodzi z tą wodą, ale do dużej michy to potrafi po prostu wleźć i moczyć stopy

A najlepsze, że choć byłam pewna, że Mirze urządzi awanturę dziką to tutaj był spokój

Ale poza tym, że czuje się w obowiązku zakazywać innym zwierzakom do mnie do dostępu to jest milutka

i buziaki lubi rozdawać,choć tym razem chyba zdezorientowana nieco była, bo MałGosia się nie załapała

ech...

W każdym razie dzięki gościnności ludzi i zwierząt podróż i wizyta obyły się bez większych ofiar

... oczywiście na kolejnym wypadzie weekendowym znowu się darła, bo inny pies koło mnie, bo ludzie koło mnie, bo ją chce przywiązać, bo coś tam, bo coś tam, ale rodzina i znajomi przyjaciółki znieśli to dzielnie, nawet jak im zrobiono awanturę, że suka kradnie kiełbasę obcym ludzim hehe. A z przyjaciółką i Gabi spędziłyśmy noc w jednej przyczepie i jednym łóżku

A w ogóle to :
Dwa dni temu minęły cztery lata naszej miłości ... niewiarygodne, że to już tyle czasu.
Przepraszam suńka za to wszystko czego nie nie robię dla Ciebie, a Ty i tak mnie kochasz ... jeszcze będzie nam lepiej

Anna napisał:

A w ogóle to :
Dwa dni temu minęły cztery lata naszej miłości ... niewiarygodne, że to już tyle czasu.
Przepraszam suńka za to wszystko czego nie nie robię dla Ciebie, a Ty i tak mnie kochasz ... jeszcze będzie nam lepiej

Kurna moze byc gdzies lepiej

stolat stolat niech zyja panny nam znaczy sie Ania i jej cien Gabi

Aniu a co taka nostalgiczna refleksja?

od nas na kolejne lata tej miłości.

W sobotę znów sobie mogłam popatrzeć jak Gabulec uwielbia swą Kobietę... Cały świat mógłby nie istnieć, byleby Anna była przy Gabi.

A Gabcia polubiła naszą sofę. Trudno powiedzieć czy ze wzajemnością

Słowa jednak nie powiem, bo Gabriela przynajmniej czasami kładła się na podłodze, w przeciwieństwie do... No właśnie. Może Anna przyzna się z KIM zdradzała cudną Gabi

Zaraz tam zdradzała. Ot po prostu trafiłam na charakterologiczną miniaturę Gabi i się nieco zakochałam:

Indi mniammmmmmmmmmm Gaba łypie okiem