Dajana (ON) pragnie szczęścia-od str.15 jest już Da Janką :)

DAJANA
([link widoczny dla zalogowanych])

Dajanka została oddana przez właściciela - stąd znamy jej imię - Diana... Ponieważ jedna Dianka już u nas jest Ewa zmieniła jej imię właśnie na Dajanę... Suni imię się widać spodobało, bo już na nie ładnie reaguje

Została do nas przyprowadzona 5-go września przez swojego "pana" - który zostawił sobie po niej szczeniaka, a dla mamy już miejsca nie miał

Ma dopiero 2 lata (urodziła się we wrześniu).

Dajanka momentalnie przylgnęła do Ewy. Towarzyszy jej na każdym kroku, ciągle się do niej tuli...
Jest bardzo łagodna nie tylko dla ludzi, ale i dla psów - chyba, że akurat jest przy Ewie, wtedy okazuje swe niezadowolenie konkurentom do rąk i serca Ewy...

Dajanka jest cudną sunią

I nie chodzi mi tylko o jej wygląd... Ma w sobie to "coś" - momentalnie i przebojowo zdobywa serce wybranej przez siebie osoby... Wiem to z własnego doświadczenia, bo gdy nie było akurat Ewy - "przykleiła" się do mnie z takim wdziękiem, że nie mogłam przestać poświęcać jej swojej uwagi

Jest psem "kanapowym"

, nawet w biurze schroniska bezceremonialnie zasiada na fotelu, choć ledwie się na nim mieści

W mieszkaniu zachowuje czystość, ładnie chodzi na smyczy, jest grzeczna. Uwielbia zabawy, no i wodę - nie przepuści żadnej okazji, żeby się wykąpać, lub choć łapki zamoczyć

Niestety również jest bardzo lękliwa - boi się wszelkich niespodziewanych odgłosów: trzasków, huków, a także aut, rowerów... Wygląda to tak jakby ktoś specjalnie ją straszył, by np. stała się agresywna - ale efekt jest wprost przeciwny...

Tak wygląda na zdobytym właśnie fotelu

A to...jest miłość do Ewy... Jak widać - odwzajemniona

Piękna z niej dziewczynka...

No i dzisiejszy dzień dla Dajanki był TYM dniem

Pojechała razem ze swym nowym stadem rodzinnym aż za Bełchatów. Iza i Adam to świetni młodzi ludzie, nie mogli już doczekać chwili, aż zamieszka z nimi jakiś odrzucony przez świat psi ogon... Gdy poznali Dajankę, pobyli z nią przez dłuższy czas, poznali się nawzajem, pobawili - widać było, że pasują do siebie

Wprawdzie rozstanie nie należało do najłatwiejszych - Dajana ciągle oglądała się za Ewą, a i dla Ewy było to bardzo bolesne przeżycie... Ale w takich dłoniach nasza cudna sunia powinna szybko zapomnieć o przeszłości

wspaniale - następny szczęsliwy ogon.

A co do ciężkich rozstań Ewy z psiakami...jakos wcale nie jestem tym zdziwiona.Ona kocha każdego,walczy o nie jak lwica,więc i rozstania nie są łatwe.
Ale na miejsce jednego szczęściarza zaraz pojawia się kolejna bieda i ...Ewa zaczyna kochac od nowa.

Dajanko - wszystkiego najlepszego w nowym życiu - kochaj i bądź kochana

Wiwat

Powodzenia w nowym życiu.

mycha powodzenia na nowej drodze badz szczesliwym ogonkiem

Dajanko, tak sie ciesze

byłam zdruzgotana twoja historia, ale teraz mam nadzieje, ze znalazłas tych własciwych ludzi i bedziesz mogła sie przekonac, jak to jest byc najukochanszym psiakiem na swiecie

powodzenia na nowej, lepszej sciezce zycia

Baardzo się cieszę, bo ta panienka strasznie mi się podoba.('

')

super, że Dajanka ma swój kochany domek

będzie jakiś internetowy kontakt z właścicielami??

Chciałam już wczoraj wyrazić moją radośc,ale niestety,wątek nie był jeszcze przeniesiony..Cieszę się oooggroomnieee!Mam nadzieję,że słoneczko już zawsze będzie suni świeciło.I na zdjątka tez licze.

Mam zdjęcia Dajanki z tego wielkiego dnia jeszcze, ale nie bardzo teraz mogę się nimi zająć (Borysek, wiecie...

), jak tylko znajdę momencik - już się nimi dzielę

A przy okazji dodam, że widzę szansę na to by nowi ludzie naszej Dajanki sami tu skrobnęli małe conieco...

Nie ukrywam, że jestem SZALENIE ciekawa co u niuni słychać...

Dajanka

nasza miss uśmiechu

szczęśliwa

Izo, Adamie, nie wiem czy byliście w pełni świadomi co robicie

ale skoro już do naszej zwariowanej rodziny dołączyliście, to nie ma zmiłuj

będziemy gnębic o zdjęcia, relacje, relacje, zdjęcia

Wygląda na to, że Iza i Adam są nieśmiali cokolwiek

Ale piszą do mnie, więc Wam tutaj zacytuję (Iza, Adam - mam nadzieję, że mi wybaczycie?...

) wieści Dajankowe

Iza napisał:

Dajana jest naprawdę super psem, myślę,żę przyzwyczaiła się do nas, do nowego miejsca, jest radosna, zjada swoje posiłki, ma ochotę do zabawy, codziennie Adam biega z Nią po boisku, uwielbia gdy rzuca się jej patyki, kółko-Jej ulubiona zabawka, którą dostaliśmy od Ewy.

Jesteśmy szczęśliwi że jest z nami, lubi się przytulać, po domu cały czas chodzi albo za mną albo za Adamem, musi być cały czas z kimś. Wczoraj też była z
Adamem w pracy ale później została w domu na kilka godzin sama. Jak wróciłam siedziała sobie na swoim miejscu i bardzo ucieszyła się,że nie jest juz sama.

Adam napisał:

Dajana jest superooos, chodzi ze mną do pracy. Jest bardzo spokojnym psiakiem...., ale troszke zastraszonym - boi się ludzi i samochodów na ulicy,ale z nami uwielbia jeździć.
Mam nadzieje,że z czasem jej miną te lęki.
Ważne, że już do nas się przyzwyczaiła, macha ogonem jak wstajemy rano, zaczepia nas żeby się z nią bawić.
Codziennie wychodze z nią na boisko z jej ulubioną zabawką, za którą czasem
i godzine biega, a jak się zmęczy to idziemy na śniadanie i do pracy.
Teraz właśnie śpi na zapleczu, ma swoje miejsce

A na dowód idealnego dopasowania Dajanki z Izą i Adamem - to foty, które robił kumpel Mariusz, z dnia adopcji

Adama sami rozpoznacie, a Iza jest w okularach

Moment zapoznania - widać, że od razu "wpadli sobie w oko", nie?

A potem były ciągłe zabawy

A to jest słynne kółeczko

MałGośka napisał:

widać, że od razu "wpadli sobie w oko", nie?

Jak zawsze w takich chwilach... burza emocji

Izo, Adamie, może sprawiamy takie wrażenie

, ale tak naprawdę to wcale straszni nie jesteśmy (chyba

) a już na pewno nie dla "wieluniaków"

Bo nas tu łączy miłość do ogonów z wieluńskim rodowodem

No i znowu się wzruszyłam, jenyyy

Nie mogę tu zaglądać, po prostu nie mogę. Oczy mi się pocą.

Dajanko, dziubasku, bądź szczęśliwa w nowym domku, a Twoi

Państwo sa naprawdę