Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Janusz właśnie wrócił z poczty, gdzie nadał listem poleconym pisma, których treść przytoczyłam wcześniej.
Wysłaliśmy też list do Pani Krystyny z wyrazami poparcia na adres schroniska.
Asiu BARDZO się cieszę, że stanęłąś w obronie schroniska. To nic, że otrzymałaś taką odpowiedź, przecież jedynie takiej można było się spodziewać.
Uważam też, że Asia ma rację pisząc, że każdy z nas ma jakichś znajomych i w takiej sytuacji powinno się pociągnąć za wszystkie sznurki.
Cóż z tego Anno, że w miłej atmosferze piszemy na forum o naszych pupilach, gdy lasy płoną ?
Tylko proszę mnie dobrze zrozumieć. Nie nawołuję do tego, żeby bić pianę na forum, wylewać tu hektolitry żółci i zmieniać naprawdę wspaniałą atmosferę tego forum.
Na pewno każdemu z nas forumowiczów leży na sercu przede wszystkim dobro zwierząt. Ale też, w co nie wątpię, dla każdego z nas ważne jest dobre imię Ewy oraz Pani Krystyny. Nieważne, że część z Was nie zna osobiście obu Pań.
Przecież wszyscy wiemy kim są i co robią na rzecz zwierząt Małosia, Ewa, Pani Krystyna. Proszę tylko abyście rozważyli, każdy wg swoich możliwości, co można zrobić, aby im pomóc.
Przecież jesteśmy wszyscy wielką wieluńską rodziną, mam nadzieję, że nie tylko taką, z którą dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu.
Niektórych z nas niesłusznie skrzywdzono. Nie można udawać, że pada deszcz.
W takich chwilach musimy być razem, dlatego cieszy mnie postawa Aśki.
Rozumuję tak, jeżeli MałGosia zdecydowała się dać sprostowanie i wyjaśnić pomówienia, to ten kierunek jest słuszny i basta.
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Ja dopiero dzisiaj z moimi rodzicami przeczytaliśmy artykul w gazecie i dostaliśmy bialej gorączki. Jak można?Że brudno- nic nowego, my mamy tylko "na stanie" Pestkę i w domu musimy sprzątac trzy razy dziennie, żeby zachwoać jako taki pożądek, bo pies jak pies bawiąc się brudzi, po sobie nie posprząta. Jak wpadnie Misiek to już w ogóle jest dym a co dopiero kilkadziesiąt psów. Normalka, że robią balgan, zalatwiać się też muszą. Glodne zwierzęta???Wychudzone?NIE PRAWDA!Pesteczka kiedy ją zdoptowalam to byla chodząca kulka, dobrze odżywiona, zadbana, fakt faktem przykurzona ale jejciu teraz też jak wpadnie w piach i zrobi tornado wygląda jak górnik po wyjściu z kopalnii. Pamiętam jak bylo mi wstyd, kiedy u weta spotkalam p. Krysie a ona zobaczyla jaka Pestka jest chuda (po chorobie). Balam się, że zabierze mi psa, bo oddala mi okrąglaka a zobaczyla po 2 tygodniach tylko skórę i kości ledwo trzymającą się na nogach.
Dlatego ten "artykul" pseudodziennikarki doprowadzil mnie i moją rodzinę co tu dużo mówić do lez. Moja mama tylko skomentowala to króicutko: "Skoro gazeta uważa, że tak źle schronisko traktuje zwierzęta, to niech autorka i redaktor naczelny i cala zgraja tych podrzędnych dziennikarzy wezmą po jednym psiaku, dadzą im dom, zaopiekują się nimi". Ma rację. Zalożę się, że żadna z tych osób nigdy nie uratowala ani jednego psiaka, nie zadzwonila nawet do schroniska żeby zglościś, że jakieś zwierze się bląka, że jest glodne, żeby ludzie ze schroniska przyjechali i zabrali psa, ewentualnie sami dowiezli. Nie zaadoptowali żadnego psiaka, nie mowię już o zabraniu psa z ulicy i pokochaniu go. Dlatego taką "troskę" o los psiaków niech sobie wsadzą w buty, będą wyżsi, bo oczernić kogoś jest bardzo latwo i szybko można kogoś skrzywdzić, ale docenic pracę tych wszystkich osób, które starają się jak mogą prowadzić schronisko i dbać o to by psiakom bylo dobrze jest trudniej. Ocenili schronisko bardzo niesprawiedliwie.

Przepraszam, że się tak unioslam, ale musialam calą zlość wyladować.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie rozumiem co ma do rzeczy to, że każdy ma jakichś znajomych...ja w schronisku byłam raz i to tylko w niurze - jak moje słowa mogą stanowić jakikolwiek dowód na to, że tam jest wszystko prawidłowo. Zastanówcie się, przecież fakt, że wierzę prowadzącym schronisko to nie jest fakt rzeczywisty - żaden dowód.
Co da mój sprzeciw...też jestem oburzona, że dziennikach osobiście nie pofatygował się do schroniska...ale nie wyobrażam sobie, żeby pisała o czymś czego nie jestem świadkiem, bo to będzie kompletnie nie poważne. Moja wiara to nie jest żaden dowód.
Pomijam, że protesty nic nie dają. Może faktycznie wykupić miejsce w jakiejś innej lokalnej gazecie i umieścić sprostowanie, pomawiającego pozwać.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Anno, protesty zazwyczaj niewiele dają, ale są sygnałem - non licet! Nie chodzi o to, żeby potwierdzać nieprawdę. Byłaś w Wieluniu? Ja też. Byłam też w innych schroniskach. Wszędzie jest smród, często brud, niemal zawsze ubóstwo. Ale nie wszędzie jest tyle serca i dobrej woli. Wzięłaś z Wielunia psa? Ja też. I nigdy nie zapomnę dziewczynom - Ewie i Małgosi - tego, że jakiś czas po oddaniu mi psa do adopcji, kiedy tylko dowiedziały się o planowanej przeze mnie operacji Dżeksona, zaproponowały pomoc finansową. A Ty? Czy dostałaś z Wielunia zagłodzone, sfrustrowane, zaniedbane i chore stworzenie? I to o poświadczenie takiej prawdy chodzi. Kiedy dzieje się jawna niesprawiedliwość, nie można - takie jest moje stanowisko - siedzieć z założonymi rękami. Non possumus! Milczenie jest wyrazem zgody. Godzisz się na to, żeby jakieś dziennikarskie miernoty obsmarowywały schronisko w Wieluniu? Jeśli tak - nie rób nic.

W sprawie pozwu sądowego nie będę się - jako niefachowiec - wypowiadała. Wierzę, że Edyta zajmie lub już zajmuje się tą kwestią.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

jnk napisał:
! Milczenie jest wyrazem zgody. Godzisz się na to, żeby jakieś dziennikarskie miernoty obsmarowywały schronisko w Wieluniu? Jeśli tak - nie rób nic.

Dla mnie to nie jest kwestia zgody tylko sensowności podjętych działań oraz przedstawianych wcześniej argumentów. Po prostu nie daję się akurat w tym wypadku ponosić emocjom tylko stawiam na swoją ocenę sytuacji i już. A że innym wydaje się ona poparciem dla tego dziennikarzyny...no cóż...ludzie ludzi oceniają.
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Anna napisał:

ja w schronisku byłam raz i to tylko w niurze - jak moje słowa mogą stanowić jakikolwiek dowód na to, że tam jest wszystko prawidłowo. Zastanówcie się, przecież fakt, że wierzę prowadzącym schronisko to nie jest fakt rzeczywisty - żaden dowód.
Co da mój sprzeciw...też jestem oburzona, że dziennikach osobiście nie pofatygował się do schroniska...ale nie wyobrażam sobie, żeby pisała o czymś czego nie jestem świadkiem, bo to będzie kompletnie nie poważne. Moja wiara to nie jest żaden dowód.


Ja nie pisałam do Rajcha o tym co widziałam, ja zaprotestowałam przeciwko oszczerstwu, złu i niesprawiedliwości.

Jak powiedział Albert Camus - "Aby istnieć człowiek musi się buntować".
Albo " Ten kto biernie akceptuje zło, jest za nie tak samo odpowiedzialny jak ten, co je popełnia." Martin Luther King
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie rozumiem prostestu przeciwko oszczerstwo skoro na dowód, że to oszczerstwa mamy tylko swoją wiarę. Ale ok. Możemy się różnić poglądami. Szkoda tylko że za swoją szczerość zapłaciłam teraz potępieniem.
No nic mam nauczkę, żeby następnym razem nie polemizować tylko udawać cicho, że mnie nie ma. Siła tłumu jest taka, że kto nie z tłumem to przeciwko - jak widzę innej możliwości nie ma.
Ciekawa jestem na ilu uczestników forum ilu odpisało władzom i dziennikarzowi...czy ja jestem zła, bo jako jedyna przyznałam się otwarcie, że tego nie zrobię i dlaczego - zbyt wiele na codzień podejmuję bezsensownych działań.
No cóż, ale niech i tak będzie-jestem odpowiedzialna za kłamliwy artykuł... choć przyznam, że mi przykro...no nic ja mam prawo nic nie robić a Wy macie prawo mnie potępiać i już.
Dobrze, że są admini i zawsze mogą mi dać bana, gdybym nie pasowała do atmosfery forum
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Anno, to nie jest potępienie, tylko dyskusja, w której każdy ma prawo wyrazić swoje stanowisko. I ma też prawo starać się przekonać swoich interlokutorów o wyższości swoich argumentów nad ich argumentami, a tym samym o słuszności swojej racji

Bierność jest nie tyle poparciem dla dziennikarzyny, co sygnałem dla niego, że wszystko można, bo przeciwko złu, nieprawdzie, obeldze nikt nie zareaguje.

Na dogo pojawiły się zimą apele, że w płockim schronisku jest dramat - psy bez bud, w boksach na kwarantannie chore zwierzęta na betonowej podłodze w klatkach na mrozie. Wolontariuszki spowodowały, że zjawiła się tam policja. Obeszli, pogadali z kierowniczką i poszli stwierdziwszy, że wszystko jest ok. O żesz! Do policji, UM zaczęły przychodzić maile od dogomaniaków. Oczywiście odpowiadano nam, że nie ma podstaw do podważania raportu policjantów. Można przyjąć, że akcja zakończyła się fiaskiem. Ale budy się pojawiły, a panie w schronie nie piły już swojej kawki w ciepłym biurze z miłym poczuciem, że cały świat może im skoczyć... Bo cały świat nasłał na nie policję i nigdy nie wiadomo, do czego jeszcze ten świat jest zdolny Czasami dobrze jest ludziom uświadomić, że nie są bezkarni, że naprawdę jest się czego i kogo bać.


Ostatnio zmieniony przez jnk dnia Nie 17:23, 01 Paź 2006, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Aniu, przepraszam, że poczułaś się dotknięta tym co napisałam. Nigdy nie osądzam innych, bo nie życzę sobie, aby oceniali mnie inni. Ja po prostu uzasadniam moje postępowanie. Mam świadomość znikomych efektów tych moich protest songów, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym zachować się inaczej. Jeśli bedzie trzeba to pojadę do Wielunia i przykuję się pod redakcją, bo nie zgadzam się. Nie daję zgody. Nie, nie, nie
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Fakt, jeszcze nie wysłałam maila. Pisałam go już trzy razy i za każdym razem nie udaje mi się ustrzec nadmiernej emocjonalności. Czekam, aż będę w stanie ograniczyć się do konkretów.
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

A nie będę cicho. Anno niepotrzebnie czujesz się urażona, nikt tu na Ciebie nie napadał. Jak każdy masz prawo do własnego zdania i do tego by je wyrazić. Ja uważam, że na zło, które tu wyrządzono trzeba reagować - choćby tylko po to by uświadomić złoczyńcom, że nie przechodzi ono bez echa. A czy szanowni (ironicznie) redaktorzy przeproszą czy nie, czy przyznają się do błędu (ja bym się nie przyznała do swego, nie jestem szlachetna) - zmuszenie ich do tego nie leży w naszej mocy. Chyba chodzi tylko o to żeby nie przejść obojętnie, żeby ktoś gdzieś się zastanowił? (i tu od razu zaznaczam - wcale Aniu nie mam na myśli, że Ty przechodzisz obojętnie!!)
Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Artykuł miał rzeczywiście fatalne skutki. Ja cała zadowolona, że niedługo będziemy obchodzić dni zwierząt przeżyłam szok. Szkoła, z którą stale zbieramy w markecie pieniądze (przez dwa dni) zrezygnowała ze współpracy po przeczytaniu artykułu, gdyż boją się o reputację. fajnie.
Stracimy kupę kasy dla psiaków, worki karmy. Bo jeśli nie będzie uczniów z tyej szkole to nie stanę ja i Klaudia w markecie tylko. Artykułem jestem zbulwersowana, szkoda gadać, ale ciemnota wieluńska wierzy we wszystko, chociaż nigdy na oczy schroniska nie widziała. Chodzę przecież do schroniska stale, wczoraj byłam. Akurat Jędrek jak zwykle lał wodę po kojcach, w "biurze" czysto, w kuchni też. Pani Krysia sama też nie daje sobie rady. Dla mnie w tym schronisku na gorsze nic sie nie zmieniło. Bo cholerka tu są psy i normalne że się załatwiają. Jak mój pies się załatwi to śmierdzi. Ale to tylko jeden pies, a tam jest ponad 60!!
Z resztą nie ma co gadać, Małgosia wszystko wyjaśniła. Psiaki są wypuszczane i biegają na zmiany po placu, np. Wiking, Kapsel, Bary itd....
Od wyjazdu Ewy schronisko się nie zmieniło- to było zaledwie ponad 2 miesiące temu.


Za jakiś tydzień wróci internet u mnie...

Pozdrawiam od całej sforki
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MadziA napisał:
Artykuł miał rzeczywiście fatalne skutki. Ja cała zadowolona, że niedługo będziemy obchodzić dni zwierząt przeżyłam szok. Szkoła, z którą stale zbieramy w markecie pieniądze (przez dwa dni) zrezygnowała ze współpracy po przeczytaniu artykułu, gdyż boją się o reputację. fajnie.

Dokładnie - tak jak Madzia pisze - musieliśmy ze zbiórki zrezygnować. Gdyby nawet udało się jakimś cudem zgromadzić dzieciaki, to jednak nie możemy ich narażać na nieprzyjemności, jakie zapewne by się trafiły


Pojawił się kolejny nr Kulis, tu zajawka: [link widoczny dla zalogowanych] (skan całości postaram się umieścić wieczorem).

Tym razem szanowna redakcja umieściła list p. Moździerz - byłej szefowej nieistniejącego już wieluńskiego oddziału TOZ-u. Wydaje się wyważony, logiczny - po prostu kolejny cios w plecy, i to zadany przez osobę zajmującą się przecież pomocą zwierzakom, przynajmniej w teorii.
A teraz najlepsze:
Gdy p. Krysia rano przeczytała ten artykuł - zaprosiła p. Moździerz do schroniska, właśnie skończyły 2-godzinną rozmowę. Były spięcia, a jakże - ale... P. Moździerz po całej rozmowie, po przeczytaniu mojego, nieopublikowanego jeszcze sprostowania, poznaniu faktów, problemów, zdania gminy - która zastrzeżeń jakoś nie ma - stwierdziła, że NIE WIEDZIAŁA o tym! Że w takim razie dobrze byłoby gdyby Kulisy to moje sprostowanie wydrukowały.

Nie wiedziała i nie pofatygowała się ani do schroniska, ani bezpośrednio do p. Krysi, ani do mnie (a znamy się wszystkie). Po prostu napisała.

Więc... pisanie ma sens, jak najbardziej - byle był to wiatr w żagle Kulis.
Sama podnoszę im teraz sprzedaż inwestując swoje 2 zł w ich "rozwój"




Acha, tak na deser - [link widoczny dla zalogowanych] - można przeczytać:
miko 005 napisał:
Niestety za stary jestem żeby się złapać na takie czułe słówka, dlaczego?
Bo czyny społeczne odeszły wraz z epoką PRL-u, i niech Ci ludzie mają cywilną odwagę ( bo to nie przestępstwo przecież) powiedzieć że owszem, lubią pieski, lubią to co robią ale robią to, bo jest to Ich sposób na życie, tym co robią zarabiają na własne utrzymanie.

Tekst odnosił się do mnie i Blinka.
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Teraz rozpętala się burza z piorunami po publikacji tego artykulu, a prawda niestety jest taka, że w tym momenci ludzie, którzy tak bardzo plują na zajmujących się schroniskiem, panią Krysię,MałGośkę i innych, nigdy pewnie nie interesowali się losem tych zwierząt, nigdy nie pomogli,nie wsparli dzialań schroniska i nie mają zielonego pojęcia o temacie, na który teraz tak bardzo dużo dyskutują.
Gdyby nie ta publikacja,malo obchodzilby ich temat bezdomnych psów. I tak na dobrą sprawę mam nieodparte wrażenie, że nadal nie obchodzi ich los psiaków. Mają tylko powód do tego aby oczerniać tych, którym zależy na tym, żeby te bezbronne stworzenia mialy w miarę możliwości dobre warunki do życia.

Niedlugo wszystko to zacznie przypominać walkę z wiatrakami.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Anna napisał:
Nie rozumiem prostestu przeciwko oszczerstwo skoro na dowód, że to oszczerstwa mamy tylko swoją wiarę. Ale ok. Możemy się różnić poglądami. Szkoda tylko że za swoją szczerość zapłaciłam teraz potępieniem.
No nic mam nauczkę, żeby następnym razem nie polemizować tylko udawać cicho, że mnie nie ma. Siła tłumu jest taka, że kto nie z tłumem to przeciwko - jak widzę innej możliwości nie ma.

Normalnie zaraz w imieniu TŁUMU strzelę Cię i to porządnie Co Ty za głupoty wypisujesz, hę?
Przeciez każdy, a tym bardziej posiadacz Gabulca , ma prawo do własnego zdania, osądu i podejścia do danej sytuacji. Zwłaszcza TEJ sytuacji.
Choć nie ukrywam, że Wasze wsparcie jest nam niesamowicie potrzebne, bo trudno się zmagać z takimi oszczerstwami samotnie - to przecież chodzi o to, by wypowiedziały się w tej sytuacji osoby pewne swego zdania, a nie robiące to co "tłum".

Inna sprawa, że mnie osobiście zależy niesamowicie na Waszym zaufaniu - jeśli okazało by się, że wierzycie w zarzuty zaniedbania, rozrzucania pieniędzy (w tym Waszych), krzywdzenia i to specjalnego naszych ogonów - to to wszystko faktycznie nie ma sensu. "To" - w sensie prowadzenia schroniska, próśb o Waszą pomoc czy wsparcie. Nie oczekuję/nie oczekujemy przecież tylko poklasku, klepania po plecach, ale i uwag jesli takie się pojawią - ale racjonalnych, adekwatnych do sytuacji i uwaględniających polskie realie... A, co jak co, ale akurat w sytuacji schronisk w Polsce to chyba Wy tutaj jesteście bardziej obeznani niż taki p. Rajch z p. Subczyńską

No. Więc mi się tu, Anno, ze zwierzowego życia nie wycofuj, bo z Gabi pogadam i się na Ciebie o-bra-zi i nie zlezie Ci już z łóżka.




Oto ostatni nr Kulis Powiatu z listem p. Haliny Dobrowolskiej-Moździerz:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak z wczorajszej rozmowy, o której wspomniałam, p. Moździerz z naszą p. Krysią wynikało - teraz ten list albo wyglądałby zupełnie inaczej, albo wcale by nie został do redakcji przez nią wysłany...
P. Halina kierowała się najprawdopodobniej jakimiś urazami do Ewy (sama o tym wspomina), jednak dlaczego nie porozmawiała ani ze mną, ani z p. Krysią, czy nawet kimś z gminy? P. Krysia była członkiem wieluńskiego TOZ-u przez dwa lata, ja zaledwie kilka miesięcy - i jakoś sam TOZ nie był w stanie zaradzić temu co się w schronisku w tamtych czasach działo... Zresztą - oddział uległ rozwiązaniu, to chyba dobre podsumowanie tej "działalności".

P. Halina, pisząc list, nie miała pojęcia jak są wydawane pieniądze z dotacji, jakie mamy faktycznie problemy, jak wygląda pomoc z zewnątrz, opieka nad zwierzakami, jak zatrudnieni są pracownicy, jak wyglądało "sprawa Iwony", itp., itd.
Zarzuciła np. brak opieki nad psami w niedziele - ale nie miała pojęcia, że choć faktycznie to dzień wolny od pracy - to na zmianę przychodzą na parę godzin i p. Krysia, i pracownicy, a do tego wolontariusze, że gdy trzeba ktoś pędzi do schroniska choćby w nocy: bo psiak ma szanse na dom, bo trzeba lekarstwo podać, bo ktoś chciał porozmawiać, bo jest interwencja, bo coś się dzieje - albo wprost przeciwnie - na wszelki wypadek. A to tylko jedna z wielu poruszonych przez nią spraw - spraw, których takie przedstawienie setki/tysiące osób uznają za prawdziwe, bo padły z ust miłośniczki zwierząt...

A p. Halina - tak jak napisałam wczoraj - po prostu "nie wiedziała"...

I ma nadzieję, na umieszczenie mojego sprostowania - gdzie choć pobieżnie, ale jednak, są omówione niektóre sprawy. A ja już czekam na kolejny nr "poczytnych" Kulis - w którym albo o schronisku nic się nie uświadczy, albo pojawią się następne "newsy"

Coś mi się widzi, że ta zima może być wyjątkowo ciężka dla wieluńskich ogonów
Zobacz profil autora
"Brudna sfora w schronisku"-psi Oświęcim w W.?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu