Rubik alias Alias - szczęśliwe zakończenie tułaczki |
Aska
Zwierzozwierz
|
Nooooo iiiii
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Iiiiii?!Miejże litość kobieto...
|
||||||||||||||
|
Re: Alias - szczęśliwe zakończenie tułaczki |
MałGośka
Adminka
|
No nie powiem - wzruszyłam się I choć wiem co było po tym "iii...?" - to też się dopraszam o ciąg dalszy, jednak inaczej przeżywa się czytając |
||||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
NO i co z tym koncem i co z Aliaskiem znaczy sie domyslam sie iz jest on teraz szczesliwym psem we wlanym M ale domagam sie dowodu na stronie i w postaci tekstu i tez zdjec
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
?
|
||||||||||||||
|
apla
Zwierzofan
|
AnJa, nie katuj nas
No iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii |
||||||||||||||
|
irma
Zwierzozwierz
|
no i coooooooooooooooooooooo
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
AnJa....nie bądź taka....CO DALEJJJJJJJJ??
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
No... ja bym na Waszym miejscu jeszcze w INNE miejsce "uderzyła"... Ale to może jak AnJa już skończy swoją część opowieści
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Noż kurde blaszka - AnJa napisz ,bo mnie( i nie tylko mnie) ciekawość wszamie na miejscu.
Poza tym ''śmiertelnie'' zaczynam się obrażać na ludków,z którymi mieszka psiak - jak można nie pochwalić się nowym domownikiem |
||||||||||||||
|
mała
Zwierzolub
|
Ha!Święte słowa Szantinko!!
Gdzie cdn.? |
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Miłe Dziewczyny - wieluńskie Forumowiczki !
W imieniu Aliaska dziękuję za troskę o jego dalsze losy. W pierwszej kolejności spieszę wyjaśnić, iż umówiłam się z Opiekunami Aliaska, że pochwalą się nim osobiście wówczas, gdy skończę opowiadać o jego gorzowskim etapie życia. Kontynuję zatem : Owszem, lekko byliśmy zdenerwowani przyjęciem Psiego Gościa przez pozostałą część naszej rodziny. Najbardziej obawialiśmy się reakcji Odiego. Zapoznanie się rodziny z Psim Gościem przebiegło w zasadzie bez większych perturbacji. Jedynie Perlli Perllie nie pozwoliła Gościowi na obwąchanie swojej ogonkowej okolicy. Na każdą próbę rozpoznania nastroju reagowała histerycznym sopranem. Czarutka pięknie prezentowała klawiaturę uzębienia. Lelek profilaktycznie oglądał Gościa z bezpiecznej wysokości. Natomiast Odi wykazał dobrą wolę i bardzo przyjaźnie powitał Psiego Gościa. Właściwie można powiedzieć, że chłopaki się od razu polubili. Bardzo nas to ucieszyło i cały pobyt Psiego Gościa u nas byłby mile wspominany gdyby nie zdolności literackie Odiego. Niestety - Odi codziennie pisze do nas kilka listów. Nie chwalę sie tym, gdyż nie jest to powód do radości. Jak wiadomo Odi jest oryginalny inaczej, w związku z tym odpada zastosowanie wobec niego metody nawet łagodnej perswazji. MałGosia zna całą historię zapobiegania tej odisiowej przypadłości. W tej chwili mogę śmiało powiedzieć, że mam opanowaną sytuację i praktycznie zredukowałam straty do minimum. Niestety, choć Psi Gość z czasem okazał się wyjątkowo mądry, miły i wspaniały to jego obecność wyzwoliła twórczą wenę u Odisia, który w porywach pisał nawet kilkanaście listów dziennie. Sytuacja związana z twórczością Odisia zaczęła coraz częściej wymykać się spod kontroli i pomimo tego, że Gość nie odpisywał na odisiowe listy zmuszeni byliśmy izolować Gościa zamykając go w pokoju - oczywiście gościnnym. Ale po kolei. Po ceremonii powitania zapodaliśmy Psiemu Gościowi kolacyjkę przemycając przy okazji tabletkę likwidującą życie wewnętrzne. Zaaplikowaliśmy mu też na skórę środek pożegnalny dla ewentualnych pasażerów na gapę. Choć z obserwacji i pobieżnych oględzin wynikało, że gapowiczów nie stwierdza się. Zastosowane specyfiki z pastką Sedalin na czele, a być może i mnóstwo wrażeń spowodowały, że Gość szybko usnął i spokojnie przespał pierwszą noc. Postanowiliśmy nie nadawać mu żadnego imienia, tak aby jego stały opiekun nadał mu imię wg swojego gustu. Przez kolejne dwa dni piesek był trochę osowiały, choć miał apetyt i chętnie chodził na długie spacerki. W sobotę wykąpaliśmy piesia. Kąpiel przebiegła spokojnie. W poniedziałek pojechaliśmy z nim do lecznicy, aby go zaszczepić i zbadać stan jego zdrowia. Piesek dzielnie zniósł oględziny lekarskie oraz szczepienia. Lekarz wet. osłuchał go, zaglądał tu i ówdzie, przeprowadził z nami wywiad i orzekł, iż piesek jest zdrów i można wykonać mu komplet szczepień. Ocenił wiek piesia na 3-4 lata, chociaż nam raczej wydawało się, że piesio może być w wieku 4-5 lat. W lecznicy zważyliśmy piesia. Maleństwo waży ok. 6 kg. Wiadomo, dobrego zawsze mało. Lekarz powiedział, że w ciągu dwu tygodni piesio nabierze odporności i wobec tego postanowiliśmy w tym czasie wstrzymać się z szukaniem mu domku. Był to również dobry czas na zapoznanie się z pieskiem, co pozwoliłoby w miarę dokładnie określić jego cechy charakteru. Im bardziej poznawaliśmy pieska, tym bardziej utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że jest to wspaniały piesek do towarzystwa. Potwierdziły się słowa Pana B., że piesek jest bardzo mądry. Piesek w ciągu kilku dni zrozumiał kierowane do niego słowa i spacerki z nim były prawdziwą przyjemnością. W domu piesek zachowywał się wzorowo, nie drapał w drzwi, nie hałasował, nie domagał się wypuszczenia go z pokoju gościnnego, a przede wszystkim sprawy związane z wydalaniem załatwiał na zewnątrz. W pokoju miał zabawki, miseczki z wodą i jedzeniem. Mógł wskoczyć na parapet i wyglądać przez okno, no i oczywiscie miał do swojej dyspozycji całą kanapę. Trzy razy dziennie chodziliśmy z nim na spacery, które trwały zazwyczaj 30-40 minut, choć zdarzały sie i półtoragodzinne. Którejś soboty chodziłam z nim prawie pięć godzin. To były czasy ! Oczywiście był wypuszczany też do ogrodu, za każdym razem, gdy domowa trójka też wychodziła do ogrodu. W ogrodzie zwłaszcza z Odim urzadzali gonitwy. Jedynie na odcinku z pokoju gościnnego do ogrodu Gość był przenoszony na rękach, aby Odi nie wywąchał śladów jego stópek i nie oznaczył tych miejsc. W następnej relacji przedstawię fotografie Psiego Gościa wykonane u nas w domu. |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
No iiiiii......
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
No masz. A ja ciągle żyłam w przeświadczeniu, że AnJa "nie ma pióra" Tak przynajmniej ZAWSZE mi mówiła
A tu nie tylko pióro jest, ale i powalające poczucie humoru Do tego jak skubana buduje napięcie, nie? Aż chce się ją złapać i wytrząsnąć resztę opowieści... |
||||||||||||||
|
Rubik alias Alias - szczęśliwe zakończenie tułaczki |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.