Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Tekuś dołącza się do protestu całym swoim szczupłym ciałkiem. Na wakacjach kociska uwielbiały się wylegiwać na słonecznym parapecie w pokoju. Okna sa stare, parapet szeroooooki. Ale którego razu siła ciążenia zdjęła Tekusia z parapetu za zwisający brzuch. Dobrze, że nisko, ale gruchnął z impetem na deski i na parapet obraził śmiertelnie.

Kurcze, nie mam klatki, ale będę się rozglądać i popytam.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

O g ł o s z e n i e
Gdyby ktoś z okolic Łodzi miał ochotę posiadać papużki faliste to moja trójka jest do wzięcia. Nieodpłatnie, ale bez klatki.
Żółty facet - wymaga przycinania dzioba- sam nie ściera, od lat ma rzadkie pióra na brzuchu co szkodzi urodzie i niczemu więcej, ma swoje lata - nie wiem ile.
Młoda biała samiczka - najbardziej aktywna.
Dorosła w pełni samiczka biało niebieska, paznokcie mało kształtne.
Kłopotów ze zdrowiem brak, Raz kiedyś miały katar - przeszło po rumiankowej herbatce.
Samiczki można rozdzielić ostatecznie, ale samiec musi mieć zapewnione towarzystwo i kogoś kto go dojrzy - dziobek przytnie itp (powiem jak)
Powód:
Coraz mniej jestem w domu, myślę o przyszłości i odpowiedzialności za nie. Powinnam mieć mniej zwierząt, a one kogoś kto lepiej się nimi zajmie. Szynszyle są na stałe rozdzielone i ilość klatek w domu mnie przerasta po mału. Tym bardziej, że coraz rzadziej w nim bywam.
Ogłoszenie nie jest na cito, długo je przemyśliwałam. Gdyby ktoś coś słyszał. Okolice Łodzi dlatego, że nie mam jak dowieźć chyba że ktoś z innego miejsca miałby sposób to proszę bardzo. Mój wóz na długie trasy nie prędko wyjedzie.
To nie jest desperacja, nie oczekuję poparcia, zrozumiem krytykę jakby coś, ale to świadoma decyzja. Piszę, bo czasem ktoś słyszy od znajomych.


Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Pon 14:00, 21 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Dlaczego krytyka? Taka decyzja to spore emocje.. a wiadomo, że podejmujesz ją nie dla własnej wygody ale z troski o pierzastych..
Będę czujna.. jakby coś.. ktoś.. gdzieś..
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Ych - nikt jak dotąd nie jest papuziami zainteresowany Blink też wypytuje kogo się da.
Ania, a może lepiej szukać w "kręgach" szkolno-licealnych? Wtedy ma się na zwierzaki czas, no i rodzice młodzieży zazwyczaj chętnie pomagają w opiece nad takimi skrzekaczami...
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ja mam awersję do oddawania zwierząt dzieciom (przepraszam posiadaczy udanych pociech i mądrych pociech). W sumie chyba do tej pory moje oczekiwania wobec dzieci spełniły Marta Szantinowa i Idka Małgosi (może nie licząc pewnego incydentu z robieniem samochodzika z chomika ).
Ja chyba za mało intensywnie szukam bo czuję się podle wobec nich N razie w piątek dostanę większą klatkę od dziewczyny z szylowego forum. Będę się z nią tłuc pociągiem - bo na wyprawę samochodem do Wwy już mnie nie stać nerowo po tym co ostatni przeszłam jak mi się tam popsuł
I może też jakoś spokój trochę odnajdę.
Tak jakoś nie składnie mówię, bo coś się wyrazić nie potrafię. Ja nie mam ciśnienia wielkiego na to, żeby je oddać. Ale gdyby się trafiła okazja to z niej skorzystam
W każdym razie prędzej rodzicom co mają dzieci niż dzieciom co mają rodziców

A chłopaków ostatnio próbowałam połączyć, bo mi wyglądało na wybiegu, że są dogadani. Ach te pozory ...Muszą mieszkać oddzielnie i koniec.
Najlepsze, że pomyślałam, że w takim razie najprościej, żeby jednego oddać. Banalnie proste. No dobra to którego.
Kazik jest bardziej oswojony i jest siostry no to Ziutka oddam komuś. Aaaa jakto Ziutka, on taki biedniutki, fujarka moja kochana, i nie oswojony to kto go pokocha dzikiego i to mój prezent urodzinowy. Ufff no to Kazikowi znajdźmy kogoś. Eeee ale to byłby trzeci dom dla niego i on po mnie biega jak mogę oddać szyla, który po mnie biega itp itd itp itd
I tak się skończyły moje głupie myśli i póki chłopaki nie gryzą się na wybiegu to będą razem mieszkać
Pogryziono mi ostatnio breloczek od telefonu, ciężarek ołowiany, smycz śliczną do kluczy, pasek skórzany, stołek ulubiony z dzieciństwa - więcej nie pamiętam, drzwi od szafy nie liczę
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Moi drodzy, ależ mnie i Ziutka kopnęło szczęście. Moja koleżanka ze szkoły obdarowała mnie całkiem darmo klatką i to na prawdę dużą dla szarego. Dzień wcześniej dostałam też klatkę od super miłej dziewczyny z listy szylowej, ale ponieważ jest mniejsza (klatka nie dziewczyna) to naprawię ją i oddam potrzebującemu
Nowa willa

Można już spokojnie spać

albo pobiegać nawet

A największą furorę oczywiście robi hamaczek,

w którym można się wylegiwać ile dusza zapragnie.

Pomijam ciasnotę w pokoju i zastawienie klatkami, ale na prawdę kamień z serca mi spadł, że szarak nie będzie się gdzieździł w klitce, w której nawet nie mógł się przeciągnąć dobrze.
Wielkie podziękowania dla dobrych serc, które tak mnie uszczęśliwiły


Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Nie 20:55, 03 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Cudne te szaraki.
Jurek tez mi mowi ze fajne ale jemu one chyba z jedzeniem sie kojaza zrzucilam gada z kolan i juz nie bedzie mi zwierza czytal bo jakies mordercze zamiary ma nawet wzgledem monitora.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Kazik chory. Całą niedzielę był nie w sosie. Nie wyszedł biegać. Przez noc nic nie zjadł i generalnie leciał przez ręce. A szynszyle są delikatne i od byle czego potrafią odejść. Ale zwolniłam się z pracy i poleciałam do lekarza. Chłopak sam się trochę zebrał i nawet próbował mnie ugryźć Nie będę komentować postawy lekarza i ponad 2 godzinnej kolejki w poczekalni, ale na razie jakoś się trzymamy.
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

No i co z Kazikiem
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


No jak Kaziowi jeszcze chcę się dziabać to chyba z chłopakiem nie jest jeszcze tak źle Ale kciukasy trzymamy
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Kazik bryka Zjadł trochę siana i mały kawałeczek jabłuszka na poprawę pracy jelit i normalnie wyszedł z klatki na bieganko. . Ależ mnie nastraszył jak patrzyłam dzisiaj rano jak tylko się przewracał z boku na bok to myślałam, że już po nim. Futro ma znowu podniszczone, ale w nosie to mam - najważniejsze, że nie wykitował
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Kazio bez takich numerow chlopie Ania nam zawalu dostanie i co poniesiesz ja na grzbieciku do ludzkiego weta??
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nadal problemy żołądkowe. jak nic ma zatwardzenie. Śliwki suszonej odmówił, ananasa odmówił, rano nie chciał już jabłka. Zaczynają mnie zawodzić naturalne sposoby leczenia.
Dostał olej parafinowy wieczorem, ale efekt mierny. Po pracy mu zaaplikuję znowu.
I czekam, bo wiele więcej zrobić nie mogę.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

cholercia
Panie Kazimierzu my bardzo ladnie prosimy o pieknego boba i o pozbycie sie bolocego brzuszka
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

To moja kochana tłusta fujareczka...

...czyli Ziutek wyglądający ze specjalnie zainstalowanego pudełka ku rozrywce

Tu widać jaki ma gruby tyłeczek

Jak przyszedł do mnie to był bardzo nieruchawy. Nigdy nie wychodził z klatki to i skakać nie umiał. A teraz nie tylko sam na łóżko wskoczy, ale jak widać latać też potrafi

Po bieganku sam wskakuje do klatki i chowa się do ulubionej rury...

...poruszony, że mu się przeszkadza


cd na następnej stronie...


Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Nie 19:49, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Moje stadko czyli koty, ptaki i szynszyle :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 14 z 18  

  
  
 Odpowiedz do tematu