Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Jola-Błękit napisał:
...gdyby mnie dziś ktoś zapytał czy ma mieć w domu szynszyla odpowiem głośno- NIGDY. Podziwiam Cię Aniu.

Popieram Cię absolutnie.Każdy kto chce mieć szynszyla powinien 100 razy się zastanowić, a potem pociąć sobie nożyczkami kable, zedrzeć pilnikiem nowe buty, rozsypać sobie piach po całym pokoju, pociąć drzwi od szaf i jeśli po takim aranżu uzna, że pokój dopiero teraz jest idealny, to spoko może szynszyla brać i koniecznie na pierwsze miesiące kupić sobie walerianę. Ja mam wszystkke kable pochowane w peszele, to nieco je chroni, ale fatalnie wygląda, a i tak da się zjeść wtyczki
Generalnie brud i zniszczenie, ale ja przynajmniej mam twardy sen i mogę spać jak dzwonią klatką biegając w nocy, tylko czasem się budzę jak gryzą półki .
MałGoś no pewnie, że mogłyby mieć lepiej...ale pracuję nad sobą i jak porównuje jakie klatki mają u innych to u mnie i tak jest nieźle (zresztą klateczki to dzięki koleżance ze szkoły i Szantinie). Martwię się tylko, że nie wytrzymają razem i znowu będę musiała je rozdzielić

Rybki...powinny wrócić, ale zobaczymy, w pracy mi ich brakuje, ale i w domu miło popatrzeć...poczekamy zobaczymy

Jola-Błękit napisał:
...Podziwiam Cię Aniu.

nie ma co podziwiać, to czasem po prostu zwykła głupota...zresztą jak popatrzysz na moje wątki to ja jestem tak przyzwyczajona do zwierzęcych niewygód, że szynszyle się w to wpasowały... ale nowe meble kupię dopiero jak ich nie stanie, a kołdrę puchową o której marzę od lat, jak nie stanie pawiującego kota


Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Nie 9:18, 26 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Posiadanie nowego aparatu zaowocowało strzelaniem zdjęć gdzie popadnie - to i zwierzęta się załapały.
Gruby jak zwykle dostojny..nie byłby taki poważny gdyby mu się pies pozwolił bawić heh. No ale nie ma wyjścia musi być kocio ustatkowany




Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Powiem więcej - posiadanie aparatu zobowiązuje. Chcę więcej fotek. Kocham Grubego. Amen.
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Anusiu czekałam co Ty na to wszystko powiesz ale jednak wygląda,że masz podobne zdanie w temacie puszystych szynszyli. Dziś właśnie sprzątałam pokój Lidki. Odsunęłam telewizor,który już chyba od 2 lat nie był włanczany bo było wiadomo,że nie działa. Kabel bez wtyczki i na trzy części pocięty a w obudowie piękne bobeczki, które wyciągałam odkurzaczem. Nigdy więcej.
Aneczko a na marginesie zapytam czy Ty miałaś jakiś kontakt ze swoimi szylkami, rozumiały Cię trochę czy też zwykła głupawka- żyje bo żyje?
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Tak a propos zniszczeń to na forum miłśników szynszyli jest odpowiedni wątek, co komu szyle zeżarły. Ja ciągle znajduję ślady zębów na czymś czego jak mi się wydawało nie będą wstanie dotknąć

A co do kontaktu...myślę, że to zależy od wymagań. Wychowane od małego i oswajane pozwalają się brać na ręce, ale nie wszystkie...moje są niewszystkie
Kazik pozwala się drapać pod brodą, bez problemu dochodzi do ręki, bez skrępowania potrafi po mnie przebiec i skubać spinkę do włosów. Ziutka nikt przez 1,5 roku życia nie u mnie nikt nie oswajał. Ziutek, nie umiał dobrze skakać, był kompletnie dziki. Straszył go każdy ruch przy klatce. Teraz łaskawie bierze ode mnie smakołyki. Nadal się boi, ale już potrafi podbiec i gryźć buty, nie zważając na to, że właściciel tkwi w środku.
Ale jak klaszczę i wołam, że ma biec do klatki, to wie też którędy uciekać Czasem usiądzie koło mnie i dopiero jak się zorientuje co zrobił to ucieka w popłochu
Mnie to wystarczy. Jasne, że miło jest taki jedwab na rękach trzymać ,ale na to trzeba pracować. Ja swoje niestety czasem łapię, żeby do klatki wsadzić czy jakieś leki podać, nie ma mnie zwykle w domu, więc każdy gest jaki uczynią w moim kierunku uważam za uprzejmy.
To są niesamowicie miłe i zabawne stworzonka i potrafią dać mnóstwo radości. Ale są też delikatne i trzeba koło nich chodzić i do tego biorąc pod uwagę rozmiar to na prawdę niszczyciele. Ale jak widzę jak telepią swoją pupką brykając po pokoju czy robią mi matrixa na drzwiach to mogę znieść nadgryzienie krzesła i czasem niedospaną noc
Ale polecam tylko zdeterminowanym i sama też nie chcę mieć kolejnych.
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

MałGośka napisał:
Powiem więcej - posiadanie aparatu zobowiązuje. Chcę więcej fotek. Kocham Grubego. Amen.


ja też kocham Grubego

i cieszę się, że nie mam szynszyli
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Aniu - nasz 4-letni Rysiek był dość mocno oswojony, bez problemu braliśmy go na ręce, dawał się drapać po brzuszku ale nie bardzo widziałam oznaki jakiegoś rozumnego przychodzenia czy reagowania. I jak nigdy wcześniej kiedy rozpaczałam potwornie po moich ogonkowych największych przyjacielach- nie tęsknię za nim. Jest mi wszystko jedno i ulga jeśli chodzi o sprzątanie. Pozdrawiam całe Twoje stadko a Romek daje Ci piękną łapę za wytrwałość.
Zobacz profil autora
bela51
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów


Dawno temu, gdy moja córka była jeszcze małym dziecięciem (przedszkolakiem) , jedna z moich znajomych uszczęśliwiła nas prezentem dla Moniki w postaci chomika.Był to ciężki rok w życiu naszej rodziny. Chomik miał klatke - w spadku po kanarku i obsesyjnie usiłował sie z niej wydostawać, głownie nocą. Polegało to na gryzieniu prętów z szybkościa karabinu maszynowego. Prętu nigdy nie przegryzł, ale opanował spłaszczanie swego ciałka w taki sposób, że przedostawał się między tymi prętami i często uciekał. Niemal co drugi dzień w domu była obława na chomika z odsuwaniem mebli włącznie.Znaleziony w końcu w jakimś najdziwniejszym miejscu, gryzł po palcach nie na żarty, nie dając się złapać. Obławy były więc w rękawiczkach. To dziwne, bo wypuszczony z klatki, zachowywał sie łagodnie, można było brać go do ręki, głaskać i nosić. Ale porozmawiać sie z nim nie dało, niestety. W czasie jednej ze swoich ucieczek- zginął smiercią samobójczą, utonął w wiaderku z wodą. Przez moment było mi przykro, ale w sumie odetchnęliśmy z ulgą. Córce oczywiście oszczędziliśmy przykrych szczegółow zniknięcia chomiczka. Od tej pory w moim zyciu są tylko zwierzaki wielkości (co najmniej ) Janki. Poprzednie sunie były od niej wieksze !
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Dla wszystkich zakochanych

Proszę zwrócić uwagę, że kot mieści się na parapecie…

…nie oznacza to jednak, że schudł…

po prostu spółdzielnia wymieniła parapety


bo chyba widać, że nie planuje zeszczupleć


Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Wto 22:23, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

NO Anno co by nie powiedziec kawal mruczacego cialka
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Ależ on ściuplutki jest Jak TekuśTurkućPodjadek
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

U nas nuda nuda nuda..odpukać Z nowu zaczynam przemyśliwać o zmianie klatki dla zeberek, ale większe są drogie a produkcja samodzielna nie łatwa, więc spokojnie będziemy myśleć.
Zeberki jakoś się trzymają:
Czarny chłopak całkiem dorosły

Dziewczyny mają nieco podskubane karki z emocji,


ale jakoś sił do lotu jeszcze nie braknie


Ostatnio zmieniony przez Anna dnia Sob 17:50, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Zdjęcia mnie rozwaliły Kompletnie a już te rozłożone skrzydełka.. i ta laska z prawej na pierwszym zdjęciu jak zagląda.. bajka, normalnie
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Skończyło się rumakowanie..szynszyle się pokłóciły znowu bardzo. Probowałam je rozdzielać i łączyć, ale niestety muszę znowu zdemontować willę i postawić oddzielne klatki, bo Kazik zachowuje się jak podłe prosię, a Ziutkowi prócz tego, że nie służy to na futro, to i na samopoczucie też. Pomijam hałasy, poszczekiwania gryzoni czyli brak snu itp. Przykro mi bo nie lubię jak są same, nie lubię mieć pozastawianego pokoju klatkami, ale cóż godząc się na zwierzę, godzę się na konsekwencje . Ża mi tego, że nie będą się mogły do siebie tulić co lubią - o ile mała jednooka małpa nie goni Ziutka. Cóż życie... może znowu za parę tygodni się uda... za 3 tygodnie wyjeżdżam na urlop mojego życia to chociaż będę spokojniejsza, że są bezpieczne.
Zobacz profil autora
ulvhedinn
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 18 Gru 2008
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

A ja narzekam, że mam zoo


BTW, chomików miałam sporo i wcale nie były niekontaktowe... moze była to kwestia ilosci czasu poswięcanego maluchom? Najkochańszy był Albiś, wychowany od oseska, "niewydarzony" albinosek. Reagował na imie, mieszkał na biurku i bardzo często zabierał sie ze mna na miasto w kieszeni, albo w kapturze
Zobacz profil autora
Moje stadko czyli koty, ptaki i szynszyle :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 16 z 18  

  
  
 Odpowiedz do tematu