Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
malawaszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza

jak jesteśmy w kwietniu to nie sposób pominąć to ważne wydarzenie jakim były narodziny mojej siostrzenicy Oliwii

Zobacz profil autora
malawaszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza

pierwsze spotkanie







Zobacz profil autora
malawaszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza

łiiiiii no i nadszedł Weilki Dzień 0 2 maja 2005

a to moje relacjena bieżąco

Historia Bolusia nie ma jej opisanej dokładnie - ja go znalazłam na acn.waw - stronie wolontariuszy Palucha. Potem dzwoniłam do P. Dyrektor i rozmawiałam. Bolusia oddali właściciele w grudniu - bez słowa, bez emocji - NIC, przyprowadzili i zostawili - bo stary, schorowany i ślepy szkoda gadać... a obserowałam go już dawno i próbowałam znaleźć domek, ale niekt go nie chciał, a nie mogłam go tam zostawić nie zasłużył na takie traktowanie


Luna burczy nawet przez sen teraz ale nie jest źle Bolek ją olewa więc jest ok ona na niego ujada jeszcze ale myślę że przywyknie szybko - narazie Bolesław zamieszkał w pokoju rodziców a oni nie chcieli właściwie to nie wiedzieli że Bolesław przyjedzie dzisiaj ale jak przyjechał i usłyszeli jego historię to serducha zmiękły i ma swój kocyk u nich w pokoju dopóki Luna nie uspokoi się bo nie może szczekać w nocy przecież Boluś to aniołek (tfu tfu żeby nie zapeszyć) drogę z Wawki przespał spokojniutko, kąpiel też zniósł stojąc jak zaczarowany musiałam go wykąpać bo inaczej rodzice marudzili




tak wyglądał Boluś na stronie Palucha i takim go pokochałam:


i pierwsze dni u mnie - mały wystraszony piesek - jak tylko wydawało mu się że jest sam w domu to chodził i płakał - tak było przez pierwsze 4 dni, potem już poczuł się jak u siebie

to miejsce zajął od razu jak się pojawił i tak mu zostało do dzisiaj - jak tylko w kuchni się coś dzieje to Boluś zajmuje pozycję strategiczną







a Luna wtedy wyglądała tak





Stal tak stał czekał na pieszczotki

Zobacz profil autora
malawaszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza

a to pierwsze wspólne zdjęcia





Podpowiedź - Luna siedzi pod łóżkiem
Zobacz profil autora
malawaszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza

jeszcze tylko jedno na dziś i koniec

Boluś w 3 dniu z nami




i jeszczcze troszkę bo jak zaczęłam wspominać tamte dni to ahhhh

8 maj 2005
obrażalska Lunetta dalej dokucza Bolusiowi, ale jestem dobrej myśli, że jeszcze kilka dni i będzie dobrze - szkoda że pogoda taka paskudna i na długie spacerki nie możemy chodzić lepsza integracja by była ale jakoś sobie radzimy. Boluś właśnie śpi na kocyku w kuchni - kocyk przemieszczany jest tam gdzie akurat najładniej pachnie jedzeniem nocki nadal spędza z moimi rodzicami, więc jest OK!! ale jaki motyw ostatnio Boluś przyszedł za mną do pokoju mojego Taty - ja tam na chwilę siadłam przy jego kompie, a Boluś sobie dreoptał bo tam same panele - za chwilę ja patrzę a moja mama idzie z kocykiem i podusią dla Bolusia bo go łapki przecież będą bolały hahahaha ale było śmiechu

a teraz kilka fotecek Lunkowo Oliwkowych i Bolusiowo Oliwkowych - niestety Lunkowo Bolusiowych ciągle niet








i Luna
Zobacz profil autora
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

No i ............................................................
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Waszka! Jak tam Twoje kudłatki? Przeciez rocznicę niedawno mieliście - była imprezka?

Boluś, Lunka - gryżcie swoją Monikę po piętach, niech obudzą się w niej wyrzuty sumienia, że ominęło nas tu oblewanie TAKIEJ uroczystości
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Kocahni duzo cieplych potrzebme jest dla Bolusia jest bardzo chory wyslijmy im ciepelko
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Co za nieszczęście się przytrafiło?Geba,jak wiesz cos więcej,to napisz.My wszyscy trzymamy kciuki i zaciskamy łapy.Boluś zdrowiej!
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Życzymy dużo zdrowia Bolusiowi
Trzymaj się malutki
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Bolus ma chore nereczki i watrobe i bardzo kiepskie wyniki nie wyglada to dobrze
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Geba - dawaj jakiegoś linka do aktualnej sytuacji w stadzie Waszki, bo ona pewnie sama tu nie zajrzy...
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

MałGos gadalam z Waszka na gg napisala ze nie ma czasu na pisanie na forach bo woli go poswiecic Bolusiowi
Sadzac z jej opisu na gg nie jest dobrze
"czas pozegnania"

Bolo duzo ciepla dla ciebie
[link widoczny dla zalogowanych] tak gdzies od stronki 1422

Boluś juz biega po niebieskich łąkach [`]
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Geba - wiesz może co tam aktualnie u Waszki słychać? Nie mam z nią kontaktu zupełnie
Zobacz profil autora
malawaszka
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Paź 2005
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Dąbrowa Górnicza

jejku naprawdę nie było mnie tu masę czasu

Bolesławek odszedł od nas 19 stycznia 2007 roku - Geba bardzo Ci dziękuję za informowanie tu na wątku bo jakoś nie miałam głowy do tego minęło już tak bardzo wiele czasu a ja dalej za nim tęsknię - byliśmy razem niecałe dwa lata, a ten mały brzdąc skradł kawał mojego serca - był przekochany mój Boluś malutki dzielny Rycerzyk

Mimo, że Bolesłwaka z nami już nie ma to w dalszym ciągu stan psich sztuk jest na poziomie 2 niedługo będzie rok jak zamieszkała z nami Pepa - świnka Pepa dla wtajemniczonych w tematy bajek współczesnych

we wrześniu 2007 zauważyłam w centrum mojego miasta psa - małego, łysawego, kulejącego, leżącego na chodniku, lub pijącego wodę z fontanny, ale nie dawał do siebie podejść... chodziłam i chodziłam, ale psiak uciekał - tzn może nie biegał bo wiek na to już nie pozwala, ale oddalał się wystraszony, a ja bałam się naciskać żeby nie wpadł pod auto bo to ruchliwe centrum miasta. I tak jeździłam tam z żarciem, próbowałam psiaka przekonać do siebie, ale nie udawało mi się - już byłam załamana, prosiłam o pomoc ludzi, których on nie kojarzył żeby podeszli i myk go złapali bo na mój widok już z daleka się oddalał
W końcu pojechała ze mną kochana Pysia, która tak wymanewrowała psiaka, że go dopadła w jakimś zaułku chciałam go złapać, ale nie wiedziałam co z nim zrobię jak go złapię! do domu się bałam bo łyse placki nie wyglądały dobrze, a w domu małe dziecko, koty i Luna - no ale co zrobić - jakoś się da radę może - rodzinka dostała garść informacji niedokońcaprawdziwych, że psiak po ruchliwej ulicy biegał i mus złapać było i co? miałam tak zostawić?

AHA! łapiąc psiaka wymyśliłam sobie że to pies, a okazało się być suczką i kolejny problem bo moja Luna to niezła zgaga i suczek nie kocha - zresztą nikogo nie kocha w swoim domu oprócz siebie no ale co zrobić - próbujemy... najpierw Pepa została wykąpana i dopiero potem pokazana współmieszkańcom... nie byli może zbyt szczęśliwi, ale już pogodzeni z losem widocznie są oczywiście - szukałam dla Pepy domu! z Luną się na początku trochę kłóciły, ale ani razu się nie pogryzły - spięcia zwykle wyglądają jak kłótnia dwóch histeryczek duuużo krzyku o nic - no ale ponieważ Pepa dość długo sikała mi w mieszkaniu - każdy stresik to było sikanie, jak tylko wychodziłam z domu było szczekanie, piszczenie, demolowanie i sikanie i roznoszenie tego po domu ogłoszenia nie skutkowały telefonami - był jeden znad morza! ale ja mówiłam prawdę jak jest, że to jest stary pies nie do końca przystosowany do zycia... no i Pepa się zasiedziała i tak sobie zyjemy i się kochamy, z Luną się kłócą co jakiś czas, ale bez ekscesów...

Pepa ma wiele twarzy:


baaaardzo rzadko wygląda jak dama


Ostatnio zmieniony przez malawaszka dnia Pią 11:39, 12 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Moje małe misie - LUNKA, BOLUŚ ['], świnka Pepa, Fifka itd..
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 6  

  
  
 Odpowiedz do tematu