Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Asiu, widzę, że Baszka już wygoiła brzuszek
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Baśka jest stworzeniem przeuroczym . Czujna i pozornie groźna dla obcych - dla nas słodziak i pieszczoch. Najchętniej wpakowałaby się na kolanka i domagała głaskania.
Brzuszek zagojony, tylko jakaś nitka jeszcze wystaje (to się wytnie ).

I w tym wszystkim najokropniejsze jest to, że kiedyś była psem bitym.
Jak wzięłam w rękę rurę od odkurzacza, to ona o mało nie zabiła się uciekając, to samo z każdym większym przedmiotem wziętym do ręki
. Podniesiony głos to pełzanie na brzuchu w stronę drzwi .

Pewnie trochę to potrwa, ale mam nadzieję, że zapomni.
Zastosowana terapia to pieszczoty, zabawki, spacery i super smaczna micha

No i Wołga... pies ideał. Nie wiem czy to taki egzemplarz, czy to charakterystyczne dla ON-ków. Nie odstępuje mnie na krok, zagląda w oczy, waruje przy nogach, wkłada głowę pod ręce. Uwielbia zabawy piłką (zamordowała już trzy), biega za patykiem, zna komendy.
Jest taka zrównoważona, oddana i "ciepła". Nie mam pojęcia skąd wzięła się w schronie w maju 2005 r., ale jest mi strasznie źle jak sobie pomyślę, że przez dwa lata psiego życia trwała w jakimś takim nieistnieniu. Dopiero ten okropny stan w jakim się znalazła, zwrócił na nią czyjąś uwagę .

Najważniejsze, że jest już ok. Są kochane

ML napisał:
Też mnie powalają te jej skarpetki Jakby od zupełnie innego psa były Albo jakby przed chwilą wapno mieszała W sumie u Asi budowa trwa więc kto wie..


No... stolarz miał zacząć podłogę 2 m-ce temu, zaczyna w poniedziałek i przysięga na wszystko, że skończy przed świętami
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Nie martw się! Baśka jest młoda, w miarę szybko zapomni o złych przejściach i zrozumie, że patyk w dłoniach człowieka służy do zabawy, nie do katowania. Choć powinnaś być przygotowana na to, że jeszcze dłuuuuuugo, może do końca życia, pewne straszne przedmioty będą się jej strasznie kojarzyły i będzie starała się zejść im z drogi. Ja się musiałam nauczyć, że po wejściu do mieszkania parasol należy w miarę dyskretnie odstawić w kąt i udawać, że go w ogóle nie miałam w rękach. Fakt, Dżekson uznał w końcu, że stojący w kącie na parasole parasol jest przedstawicielem martwej natury i jako taki nie stanowi żadnego zagrożenia, ale parasol wchodzący razem ze mną do domu, albo parasol wychodzący z nami na spacer - ręka, noga, mózg na ścianie, ratuj się kto może!

A podniesiony głos do dzisiaj jest traktowany jako przejaw furii Wielkiego Boga, którego można przebłagać jedynie czołgając się z obłąkanym strachem w oczach.
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Nitka wystaje z Baszki ? O rany, aby się co nie rozpruło !
A tak poważnie, to przykre, że Baśka przeszła taką traumę. Najgorsze zawsze są te rany na psychice, one najdłużej się goją
Strach i przerażenie najtrudniej zapomnieć ...
Psa głodzonego, czy nawet w jakimś stopniu schorowanego, znacznie łatwiej wyprowadzić na prostą.
Najtrudniej jest właśnie z bitymi i poniewieranymi psami, które straciły przynależną sobie pewność siebie.
Za to każda najdrobniejsza nawet przemiana zachodząca w zachowaniu takiego zaczynającego wierzyć we własne siły psa cieszy najbardziej i daje najwięcej satysfakcji opiekunowi.

Wołga - psi ideał, pokochała Cię za przywrócenie jej do życia.
Na tych zdjęciach ze schronu wyglądała koszmarnie, taka skulona, bez nadziei , aż ciarki przechodzą.
Całe szczęście, że ten straszny czas już nigdy nie powróci.

Czy one nie są o siebie nawzajem zazdrosne względem Twojej osoby?
Sabinka, jak wspomniałaś, głównie poleguje. A pozostałe trzy dziewczyny - wszystkie chodzą za Tobą, czy teraz głównie Wołga ?
Diankę to nie denerwuje ?
Coś te Wasze dziewczyny niespotykanie zgodne
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Oj wiem i ja coś o czołganiu się
Smużyna na zawołanie TZ'ta jakimś takim innym głosem, też zaczyna się czołgać. Albo gdy TZ ja zawoła, to pełznie w jego kierunku i w połowie drogi wywraca się na plecy pokazując poddańczo brzuszek
Też bała się kijów i paraosli, szczególnie w rękach obcych mężczyzn.
Ale optymistycznie zaświadczam, że to mija. Pies otoczny miłością i codziennie zapewniany, że nic złego już go nie spotka a przeszłości tak naprawdę nigdy nie było - zapomina.

Tylko TZ w kasku z zasłoniętą przyłbicą wywołał w psie zmieszanie Najpierw zaczeła szczekać i ujadać na TZa a potem gubiąc tylne odnurza dała susa pod stół do kuchni Myśle, że jak już zajażyła, że to TZ się kryje pod tą czarną kopułą, było jej głupio bo doczołgała się do niego i wywaliła brzucho do głaskania, zaczepiając łapką gdy się przestawało miziać tą część psiego ciałka
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Karolina napisał:
Tylko TZ w kasku z zasłoniętą przyłbicą wywołał w psie zmieszanie Najpierw zaczeła szczekać i ujadać na TZa a potem gubiąc tylne odnurza dała susa pod stół do kuchni

No, Karolina, proszę Cię! Kto robi psu takie coś okropne?! W kasku z przyłbicą? Na turniej rycerski niech się TZ wybierze łaskawie, zamiast straszyć Bogu ducha winnego czworonoga!

Jak mój domowy TZ włożył podczas jakichś porządków kapelusz swojego ojca i wziął teczkę do ręki, to Kapucyna mało nóg nie pogubiła i na wirażach tył jej zarzucało jak rasowej wyścigówce! A potem tylko wyściubiała zza winkla wytrzeszczone z przerażenia oczy wielkości latających spodków. A bądź co bądź jest kotkiem wychowywanym bezstresowo wśród ludzi noszących rozmaite nakrycia głowy i fasony toreb.
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

jnk napisał:
A bądź co bądź jest kotkiem wychowywanym bezstresowo wśród ludzi noszących rozmaite nakrycia głowy i fasony toreb.
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie licząc mini stresów w postaci ściągnięcia jej na głowę psiego kawalera i dwóch małych kocich braci

A na poważnie..serce mi się kraje przy myślach o przeszłości psów. Mój doberman panicznie bał się nóg...Niedźwieź miał blizny na łapach...a i tak moim zdaniem lekkie życie mieli w porónaniu z innymi przedstawicielami gatunku
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Oj, smutno się tu znowu zrobiło, a ja mam taką teorię, że niektóre psy są po prostu z natury bardzo ostrożne i ich wylęknienie w niektórych życiowych sytuacjach nie wynika ze złych doświadczeń, tylko z owego ogólnego lekkiego wycofania wobec świata zewnętrznego. Na przykład Dżekson uznaje spacer za zakończony, kiedy niespodziewanie rozbłyśnie lub zgaśnie uliczna lampa. No, przyznacie chyba, że trudno zakładać, iż był bity czy też kopany przez latarnie! Z kolei mój ojciec nie może zrozumieć, dlaczego Dżeko na spacerach wciąż spogląda w górę. Rozumiałabym, że obawia się nagłego nalotu dywanowego, gdyby był psem przybyłym z terenów Bośni czy Chorwacji lub z Iraku. Ale Bałkany były w ogniu dziesięć lat temu, a z Iraku chyba by nie dobiegł pod Wieluń.

Tak więc zakładam, że oprócz źle doświadczonego przez ludzi psa jest po prostu typem stworzenia dmuchającego na zimne Czego i innym psom tutejszym i nietutejszym szczerze życzę
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

jnk napisał:
Oj, smutno się tu znowu zrobiło, a ja mam taką teorię, że niektóre psy są po prostu z natury bardzo ostrożne i ich wylęknienie w niektórych życiowych sytuacjach nie wynika ze złych doświadczeń, tylko z owego ogólnego lekkiego wycofania wobec świata zewnętrznego.


Fajnie by było, gdyby tak było
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Ciekawe czy Baśka dziś obchodzi Imieniny
Tak, czy owak, życzenia złożyć można.
Basieńce - właścicielce najpiękniejszych skarpetek - uśmiechniętego pysia i wesołych iskierek w oczętach życzą gorzowiacy
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz



To jest Szarlotta.

Zabrałam ją 21 marca tymczasowo na święta do domu. Została.
Jej wątek na dogo.

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Aska dnia Czw 13:30, 10 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Witamy Szarlotkę na Zwierzu i mocno łapki zaciskamy za zdrówko rekonwalescentki

Aśka, no nie bądź niedobra Żadnej, nawet mini relacyjki o całym babińcu?
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Kochana Szarlotta , będę śledzić jej losy na dogo

Asiu, pomna Twoich niegdysiejszych uwag powiem jedynie
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Czytałam wątek Waszej nowej domowniczki na dogo. Cudowna psina o niezwykłym imieniu...
A jak reszta domowników przyjęła Szarlottłę
Zobacz profil autora
Moje kolejne schroniskowce
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 8  

  
  
 Odpowiedz do tematu