Moje kolejne schroniskowce

Baśki mam jedno ze schronu

i jedno ze spaceru

Właściwie to rodzina zażądała jakiegoś w miarę młodego psa (do lat trzech).
No i wpadła mi w oko w schronisku w Myszkowie Baśka (Wieluń to Hilton w porównaniu z Myszkowem). Przez pierwszy miesiąc wszyscy w schronie myśleli, że to pies

, miał na imię Niedźwiadek, gdy okazała się suczką została Niedźwiadką, a w domu TZ nazwał ją Baśką

.
Na razie jest po sterylce, którą trzeba było poprawić, bo puściły jej szwy wewnętrzne, a dzisiaj oglądałam brzuszek i dalej mi się nie podoba

.
Wariat, pieszczocha i żarłok - to w skrócie.
Pewnie też po przejściach, bo nie zna zabawek i ma podobnie jak Dianka grubą bliznę wokół szyi.

Wołga psem kanapowym została prawie od razu

, a Baśka bywa w domu, ale woli na dworze.

Basieńka jest pięknie umaszczona. Zabaweczki pewnie pozna i pokocha a potem już nie odda. Trzymam kciuki za Twoje rozrastające się stado.

A tak z ciekawości, ten piękny las to macie gdzieś koło domu

Bo jak tak, to popełniłam grzech zazdrości

.

Nie martw się wiata grzesznymi myślami - grzeszymy razem...ja chodziłam po tym lesie. Tam rosną kurki

Czujesz taki poranek - pyszna jajecznica z kurkami

Polecam Gabi na nauczycielkę swobody życia i zabaw, Mili może zapewnić referencję.
Nie ma co niezłe schronisko skoro płci nie są w stanie zauważyć

Anna napisał:

Nie ma co niezłe schronisko skoro płci nie są w stanie zauważyć

Anno,tutaj przez miesiac nie rozpoznali.Ja mam wirtualnego podopiecznego w Korabiewicach(skąd inąd niezłe schronisko),który jest tam parę lat,a nadal nie wiedzą czy to pies czy suka i piszą,ze płeć nieznana..Ja założyłam,ze to pies,bo jest identyczny jak mój Bartek.

Eh,marzy mi się system psich rodzin zastępczych z jednoczesną likwidają schronisk..

Piękna...

Naprawdę serce moje zdobyła Baśka... jak najbardziej. Ma po prostu w sobie to coś.

Aśka - gratulacje powiększenia rodziny

Mam nadzieję, że teraz to częściej jakieś relacje o dziewczynach (wszystkich

) będą się tu pojawiać, hę?

Wołga ma piękne spojrzenie, a Baśka eleganckie skarpetki

Fajnie byłoby o nich poczytać... I jak poszło wzajemne zapoznanie i dogadanie się panienek... No i czy królicza miłość Dianki nie została przypadkiem aby skonsumowana?

No po prostu przydałyby się tu jakieś częste reportażyki słowno-obrazowe... Ot tak się jakoś rozmarzyłam

A co do płci - nam też przecież to się przytrafiło kilkukrotnie

Fakt, że trwało maks parę dni, ale jednak... Głównie gdy pies jest kudłaty i zestresowany lub agresywny, no i jednak takie "wypadki" są wg mnie domeną przytulisk i małych schronisk, gdzie nie ma biurokracji, weta na miejscu, itp.

Aśka, ale masz fajniusi babiniec

Aska napisał:

Na pewno znacie to uczucie, gdy nie można już spać, tylko myśli się bez przerwy o tym psie i przełyka łzy.

Uhm, znamy, znamy też doznanie kiedy to uczucie mentalne staje się baaardzo (szczególnie pod Twoją opieką Asiu

) namacalne

Baska jest rewelacyjna przepiekna szata i te bielunie skarpety no mniam mniam nic tylko myziac i calowac w rozczochrane futerko.
Onka taka stateczna pelna ciepla no cud miod

Uwaga będzie trochę zdjęć

No to jest rewelka cudo na 4 lapach

Asia czy Ty wycięłaś wszystkie brzózki

co prawda to nie moja posiadłość ale mi się żal zrobiło - tak fajnie chowały domek przed ludźmi...
Jednak dużo psów to niezła ekipa jest

Ania, brzózki nie wycięłam nawet pół. One są, tylko zupełnie łyse badyle