Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Lotnik z Olsztyna
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

O Lotniku już sobie poczytałam na dogo, ale to tylko jakieś takie strzępy informacji, a ja pożądam pełnej, szczegółowej, wyczerpującej dokumentacji emocjonalnej od momentu, kiedy Irma dowiedziała się, że gdzieś taki pies jest do... do teraz w zasadzie. Czy Lotnik już nie obsikuje mieszkania? Czy pozwala się zbliżać ciotkom do dziecięcego pokoju? Mam jeszcze mnóstwo innych pytań i dlatego zakładam ten topik i będę w nim czekała na wieści od Irmy i Lotnika. Może dzięki temu Irma szybciej się zbierze do opowiedzenia ich wspólnej historii? A jak już Irma i Lotnik się odezwą, to nie mam, droga Administracjo, nic przeciwko skasowaniu tego wątku i założeniu autorskiego topiku Lotnika przez samą Irmę.
Zobacz profil autora
daga10011
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Lip 2005
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Torun

dolaczam do prosby
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ja również proszę - ze szczególnym uwzglednieniem związków przyjacielskich między Lotnikiem a Oliwią
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

dopiero dzisiaj znalazłam ten topik
i obiecuję poprawę, tj. opowieść o Lotniku i jego życiu w moim domu
ale to dopiero od jutra
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

temat Lotnika rozpoczęłam na 'od fafika do lotnika' i tam zapraszam
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

w sierpniu 2004 roku odeszła moja ukochana sunia Sonia
w sierpniu 2004 roku dostałam za 1 zł rudego maleńkiego kociaka - Rufusa
w marcu 2005 r kupiłam Irmę
Irma i Rufus potrzebowali domu więc ... zaczęłąm się rozglądac i 31 maja 2005 r kupiłam dom z ogrodem, w którym teraz mieszkamy
no a jak taki duży dom i ogród to można myślec o większej ilości zwierzaków
najpierw zdecydowałam z moją córką, że zamieszka ze mną Jaskier
potem wyjechałam na urlop
wróciłam i ok 25 lipca na forum klubu hovawarta znalazłam informację z linkiem na dogomanię
i w ten sposób trafiłam na ślad forum, o istnieniu którego nie wiedziałam
i zaczął się dla mnie czas dogomanii
przeczytałam mnóstwo wątków o potrzebujących psiakach a wśr od nich o Lotniku
wolontariuszka o nicku Ania-Kropka tak pięknie napisała list od Lotnika, że w ciągu kilku dni Lotnik był u mnie, co sam opisał w liście opublikowanym w 'od fafika do Lotnika ..."
i w ten sposób zaczął się CZAS LOTNIKA
w życiu wszystko jest tak bardzo ulotne, że obawiam się iż jeżeli teraz nie spisze opowieści o Lotniku to później umknie mi wiele szczegółó
Lotnik jest chory, o czy dowiedziałam się niedawno i nie wiem, nikt nie wie, ile czasu będzie jeszcze z nami
może kilka dni, może kilka tygodni, może kilka miesięca a może kilka lat
wszystko jest możliwe
ale zrobię wszystko, aby był to czas dobry, dobry dla Lotnika i dla nas wszystkich
jak napisał poeta - kochajmy ludzi, tak szybko odchodzą (tak to chyba było) i parafrazując można napisać - kochajmy zwerzaki tak szybko odchodzą
będę opisywać nasze wspólne chwile tak aby nigdy nie uleciały z pamięci, aby został po nich ślad
bardzo, bardzo chciałabym dać Lotnikowi wiele pięknych, dobrych, ciepłych chwil
on jest taki cichutki i słodki
tak jakby ciągle nie wierzył, że może być tak jak teraz jest - tak po prostu normalnie
pani, pan, psy, pełna miseczka, ciepło, sucho, pieszczoty, mizianko-przytulanko

niech to trwa, niech trwa, trwa, trwa, bo nigdy dosyć
, bo przeraża, że to się może za szybko skończyć
zresztą zawsze będzie za szybko czy koniec przyjdzie jutro, czy za kilka lat i tak będzie zbyt szybko
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Irmo, w topiku "Od Fafika do Lotnika" napisałaś tak: "po tylu latach w schronisku mógłby zyć u mnie długi czas w cieple, spokoju i poczuciu bezpieczeństwa
jest szczęśliwy, gdy zabieram go do pracy, gdy wkładam mu czerwone szeleczki jest taki przejęty i dumny i natychmiast biegnie do samochodu a w pracy cichutko leży na posłaniu i cały czas w zasadzi śpi spokojny, jest taki słodki w tym swoim cichym szczęściu spowodowanym tym, że pani go wzięła i jest z nią cały czas".

Bardzo mnie wzruszyły proste słowa o cichym szczęściu. Cieszę się, że Lotnikowi dane jest tego szczęścia doświadczać. Cokolwiek i kiedykolwiek się stanie, to szczęście jest jego udziałem i chcę wierzyć, że wymazuje choć częściowo tamte ciemne, smutne lata jego życia. Zwierzęta żyją dniem dzisiejszym i dla Lotnika nie ma już schroniska, głodu, samotności - to przeszłość, do której nie wraca, bo teraz żyje swoim cichym szczęściem. I dobrze, że tak jest. Dobrze, że ma swoją Hanię, swoje miejsca w domu, z których może na nią patrzeć, swoje posłanie w biurze. Dobrze, że teraz będzie mógł na nim leżeć codziennie. Niech ten czas, który jest Wam dany ciągnie się i dłuży w nieskończoność.

Im więcej czytam historii na dogo, tym bardziej umacniam się w przekonaniu, że warto, bardzo warto! brać zwierzęta ze schronisk choćby na jeden rok, na miesiąc, a nawet na jeden dzień - jak to było w przypadku charcicy i dożycy zabranych przez Ice z lasu. Bo ten jeden dzień cichego szczęścia za Tęczowym Mostem trwa w psiej pamięci przez całą wieczność.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

jnk napisał:
Zwierzęta żyją dniem dzisiejszym i dla Lotnika nie ma już schroniska, głodu, samotności - to przeszłość, do której nie wraca, bo teraz żyje swoim cichym szczęściem. I dobrze, że tak jest.

Joasiu - trafiłaś w sedno. W sam środeczek

Dla nich jest najważniejsze "teraz"...
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

Siedzę i zastanawiam się jak zacząć tę opowieść
Opowieść pod psem, a nawet pod kilkoma.
Opowieść o Psie o imieniu Lotnik
Skąd to imię – Ci, którzy znają historię Lotnika z dogomanii wiedzą
A tych którzy nie wiedzą informuję, że malutki około roczny piesek został znaleziony na lotnisku pod skrzydłami samolotu i dlatego nazwano go Lotnik – był to rok 1996 i Lotnik zamieszkał w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Olsztynie. W roku 2005 wolontariuszki, które wyprowadzały psiaka na spacery, urzeczone jego słodkim charakterem umieściły informacje o nim na forum zwanym dogomanią. Informacja pojawiła się w formie listu od Lotnika.
To właśnie ten list ujął mnie swoją treścią – co złego zrobił mały zwykły kundelek, że dostał taki wyrok. Wyrok 9-ciu lat schroniska. To był moment. Emocje wzięły górę nad wszystkim. Empatia zrobiła swoje. Zapytałam w schronisku, czy pies o imieniu Lotnik może być adoptowany do Gdańska. Pan, z którym rozmawiałam dwukrotnie mnie zapytał czy jestem pewna, że to o TEGO Lotnika się pytam i czy go chcę. Tak, chciałam. Gdy przyjechałam do schroniska nikt nic nie wiedział o planowanej adopcji, ale udało mi się przekonac personel i Lotnik wyruszył ze mną do Gdańska.
Padał deszcz a Lotnik za nic nie chciał wsiąść do samochodu. W końcu wzięłam go na ręce i wsadziłam do bagażnika. Ruszyliśmy. Lotnik opróżnił swój brzuszek a poza tym wszystko było OK.
Dojechaliśmy do domu ...

cdn
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Obojętnie jak długo Lotnik jeszcze będzie z Tobą:tygodnie,miesiące czy lata,najwazniejsze jest to,że będzie z Tobą Najważniejsze przede wszystkim dla niego.Te zwyczajne chwile szczęścia,to normalne życie jakie mu dałaś są dla Lotnika takim zyciem,jakie powinien miec od początku.W Twoich rękach zapomniał już,ze kiedyś był nieszczęśliwy.Dlatego nawet odchodząc,tez będzie szczęśliwy.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Irma - i...? No nie bądź taka, no...
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

... po przyjeździe zaparkowałam samochód przed domem i poszłam sprawdzić sytuację.
W domu była Oliwia z Magdą (Magda to wakacyjna opiekunka Oliwii) i psy, tj Irma i Jaskier.
Psy zostały zamknięte a dziewczynom powiedziałam, że w samochodzie czeka na nie niespodzianka. Oliwia skakała z radości i od razu oznajmiła, ze to będzie jej pies. Złapała smycz i powędrowali do domu. Lotnik był trochę oszołomiony, ale nastawiony przyjaźnie i tak jak lata temu moja Malwa w ogóle nie zauważał mojej osoby. Za to Jaskra zauważył. Trudno by mu było nie zauważyć tego wielkiego potwora, który w jazgotem ruszył w jego stronę. No cóż Jaskier był na swoim terenie a Lotnik jeszcze nie. W związku z tym zapadła decyzja, że Lotnik zamieszka w pokoju Oliwki – tam też położyłam legowisko. Oliwia szalała z radośći. Miała tylko problem z zapamiętaniem imienia. Czasem wołała Lotnik, czasem wrzeszczała "haniaaaaaa jak on się nazywa ten mój ..' a czasem Lotnik był nazywany przez nią 'helikopter' i nie bardzo było wiadomo dlaczego takimi drogami biegły skojarzenia w jej blond główce. Pies był cały czas pod opieką Magdy, która go wykąpała, wyczesała, wymiziała i chodził za nią krok w krok. Na szczęscie Magda wszędzie chodziła z Oliwią, więc mała stwierdziła, że Lotnik za nią właśnie chodzi. W nocy spał w jej pokoju a nawet próbował w jej łóżku. Zostawiany sam oczywiście zalegał na tymże właśnie łóżeczku. Następnego dnia poszłam do pracy a dziewczyny zostały z psami. Magda pilnowała, żeby Jaskier zachowywał się poprawnie. Irma od razu zaakceptowała nowego – ona w ogóle jest przyjaźnie nastawiona do całego świata i nie ma problemów z psimi gośćmi. A Jaskier jest na całe szczęście posłuszny i 'nie rusz' znaczy, że nie wolno ruszać, więc pies nie rusza. Po kilku dniach jaskier pogodził się z obecnością nowego domownika i udawał, że go nie widzi. Do dzisiaj nie jest zachwycony obecnością Lotnika, ale go toleruje i razem obszczekują psy sąsiadów. Czasami chodzi za Lotnikiem krok w krok i kłapie pyskiem nad nim a jak powiem 'Jaaaaskierrrr' to od razu pręży się, robi zwrot w innym kierunku i całym sobą mówi 'ja tu tylko tak sobie przechodziłem, kwiatki wąchałem ... no i ... już sobie dalej idę..'. Wracając do pierwszych dni Lotnika w naszym domu. Dziewczyny zajmował się psami a gdy Oliwia spała Magda usiłowała nauczyć czegokolwiek Lotnika. Niestety Lotnik stwierdził, że już za późno na naukę i on to chromoli zna ciekawsze zajęcia. I mamy go kochać takiego, jaki jest. No dobrze, pokochaliśmy go takim właśnie, jaki jest. Ale był problem, którego nie mogłam zaakceptować. Lotnik, tak jak wiele psów, które spędziły wiele czasu w schronisku siusiał w domu. Trochę było to reakcją na Jaskra a trochę nie wiadomo czym. Ale przy pomocy nagród, pochwał i klikera w ciągu trzech dni zrozumiał, że siusialnia jest w ogrodzie a nie w domu.

no i oczywiście ciąg dalszy nastąpi ...
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

A to kilka zdjęć z tych pierwszych dni (były już przeze mnie publikowane w kilku miejscach, ale tu też będą)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez irma dnia Pią 22:31, 10 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Lotnik z Olsztyna
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 7  

  
  
 Odpowiedz do tematu