 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Justyna
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007 |
Posty: 670 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wrocław |
|
 |
Wysłany: Sob 21:05, 10 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Jakiś czas temu Funia odkryła nowe, fantastyczne (jej zdaniem oczywiście ) legowisko w którym to spędza, pogrążona w rozpaczy, długie, nudne godziny podczas których my (tzn. jej dwunogi) fantastycznie się bawimy, biegając po rozległych, słonecznych i pachnących łąkach, rzucając patyczki jakimś obcym psom (bo przecież po nic innego to z domu nie warto się ruszać, więc jeśli codziennie rano wychodzimy na pewno tylko z tego powodu!) Mały Pieseczek o Małym Rozumku codziennie rano, kiedy to już upewni się, że dziś go znowu nie kochamy i znowu nie ma szans na wyjście z nami na ten fantastyczny spacer, na który my mówimy "praca" demonstrując swoja rozpacz i niezadowolenie, ostentacyjnie udaje się do swojej kryjówki i... znika!
A teraz zagadka, gdzie jest Funia?
Czy koś już może ja widzi?
No i teraz to już naprawdę tylko dziada i baby w naszej szafie brakuje!

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Justyna
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007 |
Posty: 670 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wrocław |
|
 |
Wysłany: Śro 22:25, 14 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
agamika napisał: | A Funia tak wogóle nie jest zazdrosna ? nic a nic ? | Oczywiście, że obydwie są o siebie zazdrosne, ale nieagresywnie. Po prostu, zawsze trzeba głaskać dwie baby równocześnie, bo jak nie to ta 'poszkodowana" za wszelka cenę, próbuje zwrócić na siebie uwagę Najlepszą metodą na to jest wepchnięcie się miedzy głaskanego a głaskacza, do zęboczynów ani innych przejawów agresji jednak nie dochodzi. W ogóle sprawiają wrażenie bardzo ze sobą związanych . Jak raz musiałam pójść z Tosią do weterynarza (próbowała wygryźć sobie z futra rzepa i jakiś kawałek musiał utkwić jej w gardle i zaczęła mi strasznie charczeć, koniec końcu do lekarza nie trafiłyśmy, bo już było zamknięte, ale Tośka najadła sie trawy i jej przeszło), a Funia została sama w domu, to obydwie dostały histerii. Funia bo działa się jej niesprawiedliwość wszech czasów, a Tośka bo wychodziła bez Funi, której działa się niesprawiedliwość wszech czasów
agamika napisał: | I jak się Bernardyn rodziców Tośce spodobał? Dalej go omija szerokim łukiem ? | W dalszym ciągu nie budzi jej zaufania i stara się nie przebywać w jego bezpośrednim towarzystwie, ale wydaje mi się, że już nie boi sie go tak panicznie jak na początku Dystans jest stopniowo zmniejszany. Ostatnio udało mi się nawet uchwycić trzy psy, koło siebie, na jednym zdjęciu (niestety fotka została w aparacie rodziców, więc na razie nie mogę tego udowodnić ), a wcześniej zdjęcia Tośki i Bena mogły wyglądać tylko w taki sposób:
Tim stróżujący

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Justyna
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007 |
Posty: 670 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wrocław |
|
 |
Wysłany: Pon 22:11, 19 Lis 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Najnowsze osiągnięcia Tośki:
-rozebrany na części pierwsze paputek Pancia
-rozebrany na części pierwsze ukochany paputek Panci (dzięki czemu Tośce udało się, w dwa dni, to o co przez lata walczyła moja mama czyli nie porzucamy kapci gdzie popadnie, tylko elegancko odkładamy je na półkę z butami )
-ukradziona, w ciągu pięciu sekund mojej nieuwagi, kaszanka, która czekała na blacie kuchennym, na usmażenie (oczywiście jako obiad dla nas, bo przecież psy takiego niezdrowego świństwa jeść nie mogą )
-wytargane z pudełka moje eleganckie szpilki, rozebrane na części pierwsze prawidła do nich oraz dopinana, lakierowana róża, która miała sprawiać, że szpilki miały być jeszcze bardziej eleganckie . Same buty, chyba cudem, ocalały...
-wytargane z szafy moje futro z "mysich cipek" (wrażliwych przepraszam, za niecenzuralne wyrażenie, ale tak zawsze mówiła na sztuczne "króliki" moja koleżanka z pracy i tak już zostało ) i zrobione z niego bardzo wygodne legowisko na środku pokoju (dowód: liczne ślady psiej sierści). Tylko nie pytajcie mnie jak psu udało się wyciągnąć futro wiszące na wieszaku, dość wysoko i to w szafie, bo nie mam pojęcia. Podejrzewam współudział, pomieszkiwującej w tejże szafie, Funi
No i to by było chyba na tyle!
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 13 z 18
|
|
|
|  |