MałGośka
Adminka
|
Beatko - na dogo Morusek przedstawił się już [link widoczny dla zalogowanych].
Po prostu dogo i allegro to najpopulatniejsze miejsce, gorzej z dotarciem i utrzymywaniem ważności ogłoszeń na tych mniej znanych, lokalnych nawet, lub poświęconych innym tematom, ale mających jakiś kącik na ogłoszenia tego typu Ale już może nie zaśmiecajmy topiku krakowiaków - jakby co to pisz do mnie na maila, a za to co robicie u siebie - wielkie, olbrzymie wprost buzi ***************** Z ostatniej chwili! Beatka - "wykrakałaś" Szukamy teraz transportu dla Twojego Moruska! |
||||||||||||||
|
Foksia i Dżekuś
Zwierzoamator
|
Małgosiu tak sie ciesze i poslij mi następcę ,którego bedę wirtualnym opiekunem.
Tak jak mówiłam ładne pieski raczej długo nie są w schronisku (foksterierka ,ktorego mi przysłałyście zdjęcia jako następce dla Dżekusia też od razu ktoś adoptował),obserwuje to tez u nas w schronisku.Najbiedniejsze są te z krotką śierścią. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Beatka - nawet nie myśl o tym Dopóki psisko nie opuści murów schroniska - nigdy nie powiem, że on już jest adoptowany, w związku z czym - chcesz czy nie - nadal jesteś jego opiekunką wirtualną Dzieli nas taka odległość, że różne rzeczy mogą się przytrafić
|
||||||||||||||
|
Foksia i Dżekuś
Zwierzoamator
|
Oczywiście ,ze nadal jestem jego wirtualna opiekunką. |
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Od ostatnich wieści krakowskich minęło 1,5 m-ca... Jak Foksia się czuje? A Dżekuś? Sylwester ze swoim "podkładem dźwiękowym" zapewne dał się Wam w kość?...
|
||||||||||||||
|
Foksia i Dżekuś
Zwierzoamator
|
W kośc to mało powiedziane,niestety Dżekus juz od dwóch tygodni przed sylwestrem był zestresowany i popołudniu a zwłaszcza wieczorem nie chciał wychodzić na spacery ,a jak tylko uslyszal huk nawet z daleka zwijal sie jak umiał i szybko ciagnąl do domku nawet sie nie załatwiając.Dzień przed sylwestrem i w sylwestra dostawał leki uspakajające oczywiście od wet.bo przy jego serduszku musimy uważać .Dżekuś mial juz robiony 3 razy EKG i 2 Rtg i mimo zazywania różnych leków dużej poprawy nie ma ,a wet powiedział ,że ma serce zniszczone jak 10-letni psiak.Teraz pani wet załatwia mu nowe leki ,są one dość drogie ale może mu pomogą.Co do Foxi to miała kryzys przed samymi świetami bo dostała nowy syropek na duszności i sie na niego uczuliła ,a czopków nie da sobie zalozyć.Do konca swoich dni musi zażywać wiele lekow i z tym jest największy problem bo mimo zmiany mięska i róznych frykasów jak rozgryzie jeden kawałek to potem nie moge ja namówić na dalsze jedzenie i czasem nie wszystkie leki zazyje. Ja dalej pomagam psiaką i mam juz pare wyadoptowanych w tym 3 bardzo stare i schorowane i jeden z ,którym byłam w programie Kundel bury też 10 letni psiak ,ale to nie moja zasługa tylko programu ,w którym ja tylko go przedstawilam ,a potem zawiozłam do domku. Najbardziej mnie cieszy adopcja psiaka Rudego 10-letniego psiak ,ktory ma chore serduszko,jest prawdopodobnie po wylewie,słabo slyszy i widzi ,a dotego ma nowotwor odbytu .Jak poznaje takich ludzi ,które takie psiaki adoptują oczywiście wiedząc ,że są tak chore i własnie adoptują żeby im pomóc to mobilizuje mnie do dalszego działania. Małgosiu przesłałam pare złotych na schronisko bo Morusek jest już adoptowany ale jak byś mogla przesłać mi nastepnego psiaka to będę wdzięczna. |
||||||||||||||||
|
Foksia i Dżekuś
Zwierzoamator
|
Dawno tu nie zaglądałam ale pisze bo obiecałam Małgosi.
U nas wszystko w porządku ,Foksia jest dalej z nami, leczenie nowej Pani doktor okazało się zbawienne bo mimo ,że Foksia jak już pisałam 3 guzy na płucach to leczenie ,które zastosowała wet. przedłuża jej zycie. dżekuś to już nie ten sam przestraszony psiak,szczeka jak poprzedni szczekaczuś ,nie pozwoli o sobie zapomnieć jak zbieramy się na spacerek ,skacze ,szczeka i ciągnie człowieka za ręke ,noge żeby tylko o nim nie zapomnieć .jak przychodzimy to też skacze i szczeka ze szczęscia, a na spacerkach jest juz bardzo pewny siebie i nawet na inne psiaki warknie ale tylko jak podchodza do Foksi. Zyczę wszystkim Wesołych i spokojnych świąt oraz mokreg dyngusa |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
To naprawdę dobre,radosne wieści Oby tak dalej.Szczególnie cieszy mnie niezły stan Foksi.Widać Pani wet ma dobra rękę w leczeniu,a to bardzo ważne. Spokojnych i zdrowych Świąt dla całego ludzkiego i psiego stadka |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Słuchajcie drodzy moi Foksia ma sie calkiem calkiem widzialam i myzialam. A Dżekuś no facet nabral cialka i troszke pewnosci siebie.
Jako ze Beata i jej ludzka rodzinka zakupili sobie dzialeczke niedaleko naszej w Morawicy obok krakowskiego lotniska Balice to pewnei fotki beda w temacie psiakow czesciej goscic. Dobra nie marudze juz tylko wstawiam co mam wstawic. Jurek wprosil sie w gości Foksia Dżekuś z ukochana Aśką |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez geba dnia Pon 13:40, 23 Kwi 2007, w całości zmieniany 1 raz |
geba
Zwierzomistrz
|
Dżekuś i jego cudne uchole
wygrzewanie kostek No i na koniec Dżekson portret No i powiedzcie mi ze one nei wypieknialy. Foksa jest jak taki pluszaczek strasznie fajna super madra decyzja o zakupie tej dzialeczki |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Mnie mój wet powiedział, że badania przeprowadzone na psach schroniskowych w Stanach i UK, stwierdziły, że wszystkie mają dolegliwości żołądkowe - mniej więcej wrzody od stresu.
Po wyjęciu ze schroniska pięknieją, rosną , zdrowieją, itd............ (o polskich warunkach nie wspomnę ) To prawda |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Kurcze - po kolejnych zdjęciach widać wyraźnie jak stopniowo Dżekuś przeistacza się w coraz bardziej spokojnego psiaka, pewnego, że mu już nic nie grozi, że wśród swoich ludzi jest bezpieczny
Mam nadzieję, że zdrówko mu dopisuje, a za Foksię szczególnie ściskam kciuki Ciotka Geba - pewnie Beata stale zabiegana wśród swych podopiecznych z krakowskiego schroniska, to może Ty coś aktualniejszego napiszesz?
Dokładnie. A do tego obserwuję stale, że im bardziej o psisko w nowym domku dbają tym większe jest prawdopodobieństwo załapania co najmniej jakiejś infekcji jelitowej, często bardzo ostrej. Psisko traktowane bez nadmiernego rozczulania, bez sprawdzania co chwilę czy wszystko z nim w porządku - jakoś dużo rzadziej miewa problemy z układem pokarmowym. Rozwiązanie więc samoistnie się narzuca - nie przejmować się przesadnie nowym członkiem rodziny. Tylko pytanie - JAK tego dokonać? Jakoś nie umiem sobie wyobrazić bym nie była przeczulona na punkcie nowego domownika, do tego po przejściach |
||||||||||||||||
|
FOXI I DŻEKI(loluś) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.