Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Nie boję się bulgoczącej wody, nic a nic. Serio! I już zauważyłem, że po siedmiu dniach woda się kończy, o!

Na szczęście Diav mówi, że pojemnik jest przyjemny i łatwy do mycia, więc mi wlewa nową wodę co piątek

Wczoraj Diav nie dała mi spać, wiecie? Pół wieczora rozpakowywała jakieś pudło, potem piszczała, a potem chodziła dookoła jakiegoś czarnego pudełka podłączonego do kontaktu i prosiła go "no szybciej, szybciej, proszę".

Już zasypiałem czekając aż w końcu przyjdzie do łóżka, no i przyszła. Ale nie sama i nie z zamiarem spania . Przyniosła ze sobą aparat (mówi, że nowy, ale ja tam nie widzę żadnej różnicy) i błyskała mi po oczach

Byłem bardzo nie-za-do-wo-lo-ny. I śpiący. Phi.























Ostatnio zmieniony przez diavoli dnia Pią 9:09, 19 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Oj Filipku, ale masz minę A za takie "fleszowanie" to powinieneś sobie zażyczyć podwójną dawkę zabawy z piłką Co tam podwójną - potrójną!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

A ciotka MałGośka ma pytanie techniczne - czy ta woda w pojemniku ma jakiś "kontakt" z powietrzem? Chodzi mi o to, że nawet w zakręconej butelce woda po tygodniu robi się... dziwna. Wymieniam psom wodę przynajmniej raz dziennie nie ze względu na zabrudzenia w niej, ale na to co się w niej może rozwinąć, więc ciekawa jestem jak tu jest to rozwiązane...
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Wydaje mi się, że pojemnik działa na zasadzie podciśnienia (aczkolwiek się na tym nie znam, to tak na moje niefachowe oko), w związku z powyższym nie ma kontaktu z powietrzem woda w pojemniku, jedynie woda, która już jest w miseczce. A ta, że tak powiem, szybko "wychodzi"
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Czasami bawię się w grę, która nazywa się "Szantażysta".

Polega ona na tym, że przychodzę do Diav, siadam przed nią i zaczynam wydawać z siebie różne (najlepiej bardzo smutno brzmiące) dźwięki.

Kiedy już na mnie spojrzy robię minę pod tytułem: "taki jestem biedny, nieszczęśliwy, potrzebuję ROOOODEEEEOOOO", wskazując zaraz potem na szufladę z moimi łakociami....

Działa bezbłędnie za każdym razem

Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Diav bo Filip to jamnik a one mimike i zebractwo wyssaly z mlekiem matki i ......... no sama wiesz co te oczy potrafia zrobic z czlowiekiem a tak na marginesie jaka to nowa zabawka sie bawisz i piekne foty robisz??
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

geba napisał:
Diav bo Filip to jamnik a one mimike i zebractwo wyssaly z mlekiem matki i ......... no sama wiesz co te oczy potrafia zrobic z czlowiekiem a tak na marginesie jaka to nowa zabawka sie bawisz i piekne foty robisz??


Moja nowa zabawka to Nikon d90, który zastąpił mojego dotychczasowego Nikonka d50



No, oddaję głos Filipowi:

Dzisiaj rano jak zwykle przyszedłem obudzić Diav wcześnie rano, by ze mną wyszła na spacer. Nie przewidziałem tylko jednego, że weźmie ze sobą aparat... A tak mokro, wietrznie, i co by tu nie mówić, o tej porze... zimno.

Chciałem tylko na siusiu, a potem pod kołdrę, phiii, a tu zonk, musiałem chodzić za nią :S



Zmarzłem jak.... pies

A potem niestety bolały mnie łapki. Aktualna porcja Rimadylu się skończyła, więc musiałem się "zadowolić" ocieplającymi skarpetkobucikami. Pfff. Nie lubię ich, pff.















Ale potem mi się poprawiło i się bawiliśmy długo
(Oczywiście nowa zabawka Diav też się bawiła z nami )


Ostatnio zmieniony przez diavoli dnia Nie 14:05, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa



Rozmazałem się kompletnie, ale i tak jestem CUTE. Howgh.












PIŁKA WPADŁA NA PÓŁKĘ! Phi. Piłka, do nogi!



O, jest












O, a co to jest



Hej, a gdzie moja piłka

Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Nie umiem włożyć filmiku do posta , w związku z powyższym daję linka:

http://www.youtube.com/watch?v=3n-nVN3mIOc

Filipek pod linkiem
Co prawda jakość kiepska, ale to pierwsze próby


Ostatnio zmieniony przez diavoli dnia Nie 18:33, 21 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ale on fajne dźwięki wydaje z siebie

A filmików nie można, bo html jest zablokowany.
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Dużo się dzisiaj działo bardzo u nas w domu. Przyniesiono to duże-zielone-kłujące, (kiedyś to już widziałem, pamiętam, to chyba ma coś wspólnego z prezentami ), było dużo zamieszania na strychu, w kuchni, w salonie, właściwie wszędzie. Ja też próbowałem być WSZĘDZIE, ale parę razy się moi ludzie o mnie potknęli i nie wyszło to na dobre ani im, ani mi, więc dałem spokój. Phi. Zapomnieli o mnie. Phi.

Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ach, dzisiaj się działo, działo, działo i działoooooooo

Poszedłem spać późno w nocy, bo do trzeciej nikogo nie było w żadnym łóżku, a sam spać nie chciałem. I wyobraźcie sobie, że już przed szóstą mnie zerwano na wszystkie cztery łapy i paf, musiałem wstać.

Potem było dużo zamieszania, część domowników się pakowała, potem wyjeżdżała, godzinę później wróciła ta część, bo zapomniała wziąć ze sobą prezentów, a potem to już był spokój.

Diav sobie piekła pierniczki, ja się pałętałem pod nogami próbując ją przekonać, iż piłka fajniejsza niż pierniczki...



Podczas pieczenia kokietowałem, ach, chciałem się baaawić





Nie, to nie, to poczekam.....



Potem poszliśmy sobie na spacerek





Ostatnio zmieniony przez diavoli dnia Wto 20:46, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ooo, ptaszki

Bawiliśmy się z ptakami, ja szczekałem, a ona robiła zdjęcia



A potem znowu sobie pospałem, bo trzeba było pierniczki udekorować (pfff)



Bawimy się? Naprawdę?



Łapiemy piłkę



Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa









Zobacz profil autora
diavoli
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa









Zobacz profil autora
Diavoli + Filip
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 7 z 16  

  
  
 Odpowiedz do tematu