Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Mokka - niestety klatka odpadła i to już dośc dawno Jak tylko przywiozłam małego to chciałam stworzyć mu ''azyl bezpieczeństwa''( o jaka ja wtedy głupia byłam....bronić czarnego przed białymi )Niestety klęska na całego....nic nie pomogło ....alarm na całego.A próbowałam długo...bardzo długo.
Owszem Aster bez czarnego nie miał takich...hmm....''genialnych ''pomysłów.Staram się ( sobie) tłumaczyć,że one z tego wyrosną.Teraz mam ''mieszankę wybuchową'' - Aster 1rok i 10 miesięcy a Drops 10 miesięcy.
W ruch poszły odstraszacze( przed gryzieniem)totalne ( moje) obrażanie się na winowajcę i zakup feromonów psich.Jutro mają je przywieść - zobaczymy,czy są tak skuteczne jak je opisują.
Narazie z ciężkim przerażeniem patrzę na demolkę w domu
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

feromony psie
do czego ten świat doszedł ...
Zobacz profil autora
Mokka
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Anna napisał:
Mnie też radzono klatkę jak Gabi wpadła w etap siekania zębami, ale uważam to za straszne, że pies przez kilka godzin nieobecności miałby tylko siedzieć w klatce, to tak jakby zamykać w zaciasnym kojcu - pies to nie świnka morska, żeby siedział godzinami w zamknięciu. Wiem, że to tylko opinia i na pewno jest tysiąc pozytywów...

Moje psy kochają klatkę! Leona nigdy nie zabieram w podróż bez klatki. Zdarza się też, że się oba ładują do jednej i choć mają pewien dyskomfort, to z braku drugiego "więzienia" muszą się w jednym pomieścić .
Zobacz profil autora
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

Mokka napisał:
Moje psy kochają klatkę!

Moja Yoda również !
Nie wiem, czy chcesz jeszcze raz spróbować, ale jeżeli tak, to może przyda się mój sposób. Do klatki włożyłam legowisko psa, a dodatkowo przykryłam klatkę kocem. Od pierwszego dnia Yoda zaakceptowała swoją "norkę". Dodatkowo koty koniecznie chciały tam zamieszkać, więc dostały też domek z transportera dla siebie.
Zobacz profil autora
Mokka
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Nie wiem, Szantinko, jak uczyłaś jamniora obcowania z klateczką, ale jest to proces, który wymaga trochę czasu i dużo cierpliwości.
Zaczynamy oczywiście od posłanka, jak to pisała kaerjot, dokładamy ukochane zabaweczki, karmimy najlepszymi smakołykami tylko w klatce (można tez podawać posiłki tylko tam) no i początkowo w ogóle nie zamykamy. Młody, to już kawał byka, ale małe szczeniaki można zanosić do klatki, kiedy zasną, budzi się taki delikwent ze słodkiego rozespania i jest w klateczce i jest fajnie . Klatka nie może być więzieniem, spełnia swoją rolę tylko wtedy, gdy jest azylem, bezpiecznym miejscem, gdzie zmęczony pies może się położyć i odpocząć po trudach dnia i gdzie sam chce wchodzić, a nie jest wpychany na siłę.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

W związku z tym, że Ciocia Geba ma problemy ze stronką Zwierza, ja wstawię obiecane fotki Martusi i kudłatego stadka













cdn
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

cdn













Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

i jeszcze









Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Apla za zdjątka...
Ten biały wypłosz to Aster po spotkaniu z wodą i szamponem.
Już niedługa biała będzie taka sama.....

Mokka - dokładnie tak jak opisałas uczyłam małego.Myślałam,ze jak zna klatkę z pierwszego domku( tam był z mamą i rodzeństwem) to u mnie pójdzie łatwiej.
I było prawie dobrze - mały sam wskakiwał do środka,chował się z jakimiś pysznościami i czasami posdypiał w środku.Wszystko do momentu zamknięcia drzwiczek.Nie pomagało zupełnie nic - nasza obecność w pokoju,czy wręcz spanie Marty przy klatce.A już zupełną katastrofą było pojawienie się w zasięgu wzroku małego któregoś z białych.
O zamknięcu drzwi do pokoju zupełnie nie było mowy - nie dośc ,że słyszał go cały blok to i 1/2 dzielnicy.

Dzisiaj kupiłam feromony - ciekawa jestem czy przyniosą oczekiwany rezultat.Poczekamy - zobaczymy.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Szantinka, nie ma za co
Ja tak myślałam, ze to Aster, nawet po tym, jak juz wstawiłam fotki, upewniłam sie u Geby
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Hmm... Dziewczyny, przecież na trzecim i czwartym zdjęciu dokładnie widać, że to Aster
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Ja myśle,że problem mógł być w tym,że mały glut widział i czuł,że to tylko on do tej klatki jest przewidziany.Białe były poza klatką i pewnie dla niego to była pewnego rodzaju niesprawiedliwośc.Może gdyby nie było białych,a Drops był jeden,to przygoda z klatką skonczyłaby się zupełnie inaczej.Nie wiem co poradzić,w tej materii nie mam kompletnie doswiadczenia.Zaden z moich ogonów nigdy nie był w klatce ani chowany,ani przewożony.Wiem jednak z Owczarka,że niektorzy forumowicze maja spore osiągnięcia z klatką.Może spróbujesz pogadac z Zofią?Ona swoją Raszkę tez na początku trzymała w klatce z dobrym skutkiem.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Feromony kupione i ....czekamy na ich efekt.
Narazie nic się nie uległo zniszczeniu.Zobaczymy jak będzie w tygodniu,kiedy dłużej będą same siedziały.Trzymajcie kciuki.

A my właśnie pożegnaliśmy miłego gościa.Ania od Gabi ''zakotwiczyła''chwilowo u nas.Ale co dobre szybko się kończy Marta z buziakiem w podkówkę,psiaki smutne.....
Tylko czy Ania jeszcze nasz odwiedzi po tym jak młoda....wyciągnęła ją bladym świtem z łóżka i biedna Ania musiała przejść lekcję poglądową na temat W.I.T.CH.( ci co mają dzieciaki wiedzą o czym mówię)
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

hihi marta jest niesamowita Szantina mnie ostrzegała przed swoim dzieckiem i nie wiem czemu. Marta jest niesamowicie otwarta i serdeczna. Natychmiast złapałyśmy kontakt - oglądałyśmy, czytałyśmy, ubierałyśmy lalki. Co prawda faktycznie pomysł, żeby bawic się o 6.20 rano nie do końca zyskał moją akceptację ale poza tym po prostu s u p e r.
Także na razie nic nie wskazuje na to, żebyście moi drodzy mogli się mnie pozbyć.
Na 90% do zobaczenia w lipcu
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Tylko na 90% Ale do lipca mamy jeszcze czas ,więc moze do 100% dojdziemy.
Bo w lipcu(8-9) Dropsiński idzie na wystawę już w młodzieży a ciocia Ania przynosi nam szczęście.....
Zobacz profil autora
Stadko Szantiny - biało,czarno,rude
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 33 z 82  

  
  
 Odpowiedz do tematu