Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Opowieści starszej damy
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Ekhm. Witam wszystkich bardzo serdecznie I głośno podobno

Ponieważ ostatnio moi ludzie ciągle mnie tulą i gadają jaka to staruszka ze mnie (!), a i tu wypisują takie głupoty - postanowiłam zdementować niektóre sprawy.

Nazywam się Kacper. I jestem SUCZKĄ! Żeby nie było. No.

W maju skończę 14 lat. I co to takiego pytam? Czuję się świetnie - szczerze mówiąc - z roku na rok chyba coraz lepiej

Parę siwych włosów, brak paru zębów - ale na kim życie szram nie pozostawia? Nadal trzymam piękną linię, zachowuję swoje słynne kocie ruchy

No dobra - gorzej widzę. Ale to zaczęło się tak dawno, już parę lat temu, że przeciez zdążyłam się przyzwyczaić.
Okej - od wakacji jakoś częściej nie widzę niż widzę i na początku było mi głupio gdy np. wyłożyłam się zbiegając po schodach, bo wydawało mi się, że powinien być jeszcze jeden stopień. Albo grzmotnęłam w biegu o ścianę, albo o drzewo... Albo ten głupek Supeł leciał jak torpeda i ja go nie widziałam - więc się zderzyliśmy (oj... to bolało... oczywiście nie jego ) Starałam się wtedy zaraz robić coś zupełnie innego, tak żeby nikt nie zauważył mojej wpadki...
Ale teraz już mniej więcej wiem jak się zachowywać, a jak mi się zdarzy "wtopa" - to się nie przejmuję, po co marnować życie na smutki, nie?
O - parę dni temu Blink wypuszczał nas na dwór, a że wtedy jest straszne zamieszanie (ponoć w głównej mierze to moja zasługa, akurat!) - nie zauważyłam, że nie trafiłam w wyjście, tylko poleciałam ZA drzwi. Myślałam, że mi drzwi przed nosem zamknęli więc szczekałam jeszcze bardziej, aż usłyszałam, że Blink się śmieje i mi tłumaczy co mam zrobić. Ups

MałGośka dużo przez mnie płakała... Nawet chciała mi operację zrobić - ale cena była bardzo wysoka. A ja sobie przecież bardzo dobrze już radzę: MałGośka widzi i już tak nie ryczy

No ale co się jej dziwić - przecież jestem jej ukochanym psiakiem Mamy się od zawsze! No ja bez niej też nie funkcjonuję za dobrze - chociaż ostatnio jak wyjeżdża (na szczęście rzadko) to sobie jakoś z Blinkiem radzimy.

Bo z Blinkiem to łączą nas przedziwne kontakty... Od zawsze się z nim o MałGośkę kłócę - jakoś nie może zrozumieć, że ona moja jest... A niby taki duży - to mądry powinien być
Ale jak mojej MałGośki nie ma - to jakoś tak czuję, że go wtedy bardzo potrzebuję. W końcu Ona i On to moja rodzina! (no i te dwa rude głupki też... wiem, wiem...)

Ponieważ ich tak kocham bardzo - to rozumiem, że się o mnie martwią, ale... przesadzają czasami
I na dowód tego CIĄGLE im zabawki przynoszę i zmuszam do zabawy ze mną (przecież z rudymi się bawić nie będę, jeszcze nie zgłupiałam!)
Nudzą się szybko, więc im co chwilkę przynoszę nową zabawkę - a oni twierdzą, że ślepak ze mnie i nie widzę, gdzie upuściłam jedną i dlatego po kolejną biegnę. Niech se tak myślą

Czasami jednak mam ochotę po prostu pospać. Wtedy nie reaguję na nic. A te moje ludzkie fujarki zaczynają wtedy marudzić, że i słuch mam gorszy... I nawet na słowo-klucz nie reaguję. "Masz" - co to za klucz? Przeciez wiem, że mnie sprawdzają, a zresztą nigdy słuch nie był dla mnie zbyt ważny, ani węch - tylko oczy. Wypatrzyłam wszystko

Kiedyś znaczy się...


Pozdrawiam wszystkich - muszę iść rozbawić MałGośkę, bo znów coś mnie dzisiaj za bardzo tuli, całuje i w ogóle jakaś taka mokra chodzi






Zobacz profil autora
Mokka
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 266
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Kurna, oczy mi się pocą, jak czytam takie historie.
A Ty Małgocha, to powinnaś książki pisać. A najlepiej dla dzieci. Majątek byś zbiła, masz tzw. lekkie pióro i tak jakoś potrafisz to wszystko ładnie ubrać...
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Kacper, musisz MałGośce i Blinkowi wybaczyć, no wiesz, wszyscy rodzice bywają marudni ale jak sama twierdzisz, to wynika z miłości i troski o Twoje zdrówko
Ale z Ciebie dzielna dziewuszka i niejedna młódka może takich pokładów energii, radości życia i poczucia humoru pozazdrościć
Zobacz profil autora
Re: Opowieści starszej damy
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

MałGośka napisał:
Pozdrawiam wszystkich - muszę iść rozbawić MałGośkę, bo znów coś mnie dzisiaj za bardzo tuli, całuje i w ogóle jakaś taka mokra chodzi


Widzisz Kacper... na Ciebie gada, ze starutka jesteś, słuch i wzrok masz słabszy, a sama się moczy...

Bardzo radosna ta Wasza pani Kacprowa. aż miło patrzeć bna to uśmiechnięte pysiątko
Zobacz profil autora
Re: Opowieści starszej damy
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

MałGośka napisał:
O - parę dni temu Blink wypuszczał nas na dwór, a że wtedy jest straszne zamieszanie (ponoć w głównej mierze to moja zasługa, akurat!) - nie zauważyłam, że nie trafiłam w wyjście, tylko poleciałam ZA drzwi. Myślałam, że mi drzwi przed nosem zamknęli więc szczekałam jeszcze bardziej, aż usłyszałam, że Blink się śmieje i mi tłumaczy co mam zrobić. Ups

Już to widzę!
Zobacz profil autora
Re: Opowieści starszej damy
kaerjot
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 13 Sty 2006
Posty: 385
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kolbudy k/Gdańska

apla napisał:

Widzisz Kacper... na Ciebie gada, ze starutka jesteś, słuch i wzrok masz słabszy, a sama się moczy...


Nic dodać, nic ująć. Kacperko trzymaj się cieplutko.
Zobacz profil autora
Re: Opowieści starszej damy
Agnieszka-Małek


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

MałGośka napisał:

wyłożyłam się zbiegając po schodach, bo wydawało mi się, że powinien być jeszcze jeden stopień. Albo grzmotnęłam w biegu o ścianę, albo o drzewo... Albo ten głupek Supeł leciał jak torpeda i ja go nie widziałam - więc się zderzyliśmy (oj... to bolało... oczywiście nie jego ) Starałam się wtedy zaraz robić coś zupełnie innego, tak żeby nikt nie zauważył mojej wpadki...

O - parę dni temu Blink wypuszczał nas na dwór, a że wtedy jest straszne zamieszanie (ponoć w głównej mierze to moja zasługa, akurat!) - nie zauważyłam, że nie trafiłam w wyjście, tylko poleciałam ZA drzwi. Myślałam, że mi drzwi przed nosem zamknęli więc szczekałam jeszcze bardziej, aż usłyszałam, że Blink się śmieje i mi tłumaczy co mam zrobić. Ups



Czuję się jakbym czytała opowieści o moim Romeczku Tyle, że zamiast Supła powinien być Czaruś, a na dwór wypuszczam ja

W sumie to Kacperek łączy w sobie cechy moich obu łobuziaków - zachowuje się jak Romek, a wygląda jak Czarek

Coś pięknego
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Aga - a-nie-mó-wi-łam? [a wogóle to - witaj ]

Tylko wagowo to chyba łączy Twoje dwa stwory
No i żeby mi dorównać musisz sobie trzecią psicę skombinować... Mam nawet [link widoczny dla zalogowanych] - wygląda jak Kacprowa, Twoje chłopaki by z zachwytu poodpadali

(A może tak zwierzomaniakom wieluńskim przedstawisz swoich przystojniaków? Taka historia warta jest pokazania jak największemu gronu )



A teraz - do wszystkich
Żeby Kacper sobie ocząt nie zamęczała - ja w jej zastępstwie tu zaglądam. I co widzę? Że marudna jestem? Że się... moczę?!?

Oj...bo postraszę ciotką Szantiną... i poopska przetrzepię
Zobacz profil autora
Re: Opowieści starszej damy
Agnieszka-Małek


Dołączył: 03 Lut 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnów

Agnieszka-Małek napisał:


W sumie to Kacperek łączy w sobie cechy moich obu łobuziaków - zachowuje się jak Romek, a wygląda jak Czarek


No nie, jednak Kacperka to trochę większy "mieszaniec" Czarka i Romka - ze względu na dolegliwości przypomina mi Romeczka, ale charakterek faktycznie ma Czarkowy - łobuziara jedna

A co do wagi - no nie wiem, MałGosiu - Romek waży ponad 7 kg Czarek coś koło 7 Myślisz, że Kacperka przebije ich wagowo

No i jeszcze "kandydatka" - oj marzy mi się, marzy trzecia psiuńka w domu.. Sunia, bo z kolejnym samcem chyba bym sobie nie poradziła, wiedząc jaki jest Czaruś.. Tyle, że męża nie mogę urobić Już mi zresztą grozi, że nigdy więcej się na psa nie zgodzi (oj, zgodzi się zgodzi, tylko jeszcze o tym nie wie ).. Na to potrzeba więcej czasu.. Mój mąż potrzebuje Wymusiłam na nim Czarka i Romka i nie chcę kolejny raz stawiać go przed faktem dokonanym. Niech mu się wydaje, że ma coś do powiedzenia
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

O, Agnieszka! Miło Cię widzieć na pogodnym forum wieluńskim, a nie tylko na dogo w najbardziej przygnębiającym z działów (PwP) .
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Kacperko,ty się nic nie martw dziewczyno,że gorzej widzisz Powiem ci w sekrecie,że ten świat to ostatnio taki się zrobił,że ja sama zaczynam żałowac,ze wogóle go oglądam. Mówię ci,nic nie tracisz
I jeszcze ci powiem(też w sekrecie),że Małgoska i tak jest TWOJA!Wyłącznie!A ty udawaj,ze tego nie wiesz,niech Blink trwa w przeświadczeniu,że ma do Małgośki jakies prawa.. No bo zastanów sie:Małgoska ciebie tuli,całuje ,sciska i ma mokre oczy..A widziałas,żeby tak Blinka obściskiwała i miała oczy mokre? No i co?Masz odpowiedź!
Mizianka od ciotki Edyty
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka coś wspominała o moim fanklubie - więc postanowiłam do Was zajrzeć

Kochane jesteście, że mnie tak żałujecie - ale spoko, naprawdę nie jest tak źle - JESZCZE widzę Po prostu czasami czegoś nie dostrzegam na czas i mam kolejnego guza

Acha - i muszę MałGośkę zaraz obszczekać! Co to za sugestie, że jakaś przyciężkawa jestem! Przecież ważę teraz... 7,5 kg - i uważam się za zupełnie niezłą laskę (ponoć to zasługa biegunki, która naszą trójcę męczyła przez miesiąc. Hmm... A myślałam, że to geny... )

Agnieszko - pozdrów swoich chłopaków ode mnie, naprawdę przystojniaczki z nich

Zresztą - ja tam lubię każego psiego chłopaka, dziewuchy też (no chyba, że mi MałGośka z Blinkiem jakiegoś intruza na mój fotel wprowadzą!) - jak podskakują za bardzo to ustawiam ich momentalnie i już zyjemy sobie spokojnie. Ponoć czasami szarżuję. Ktoś wie co to znaczy?

Boryska zupełnie dobrze wspominam - po prostu lubię mądre psy, czyli takie, które uznają moją wyższość. Nie powiem - Mira też nam się mądra trafiła, od pierwszego tygodnia uznała moje zwierzchnictwo Tylko ten głupolowaty Supeł czasami próbuje jakiś przewrót zrobić Łapy przy nim opadają...


A wczoraj z nieznanych bliżej powodów miałam napad kichania
Czy ktoś z Was kichał przez parę godzin z małymi przerwami? Straaaszna sprawa, mówię Wam. MałGośka chciała pomóc - i nos mi zaczęła masować. Nie wiem czy pomogło - byłam zajęta kichaniem

I...tego... wykichałam se... zęba Szkoda, że nie widzieliście miny MałGośki Nie szkoda mi go - i tak się ruszał. Mam za to teraz bardziej szczękę "dopasowaną" - brak dolnych jedynek i górnych dwójek. Ciekawe czemu one tak symetrycznie wypadają?...

Zimno coś - idę się położyć obok Mirzydła - z niej to fajny piecyk jest
Papa!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No ja nie wiem co się z tymi psami dzieje - śpią i śpią! Jak się jeden rudy chce bawić to drugi rudy ledwie łapami rusza - zgrać się nie potrafią fujarki jedne...

Nie ma to jak być samowystarczalną!
Tzn. - potrzebuję jedynie do pełni szczęścia ludzkiej, ruszającej się stopy. Mogę wtedy gooodzinami całymi szaleć

A co - ruch to zdrowie


MałGocha - poszalejemy?




Nooo.... nie daj się prosić




Noga - a może ty się chcesz bawić?






Oooo.... TAK




Godzinę później

Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Kiedy byłam u Was to Kacperka trzymała się z daleka pokazując, że jej sprawy są ważniejsze niż odwiedziny gościa.

MałGośka Trzeba było powiedzieć, że dla lepszych kontaktów z Kac trzeba.... wyciągnąc nogi
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Amie napisał:
Kiedy byłam u Was to Kacperka trzymała się z daleka pokazując, że jej sprawy są ważniejsze niż odwiedziny gościa.

A wcale nieprawda! Byłaś TAK zaabsorbowana Mirą, że nieśmiało żebrzącej o ciasteczko malutkiej Kacprowej nie zauważyłaś
Bo faktycznie ona się najmniej narzuca - a rude praktycznie włażą do talerza
Zobacz profil autora
Opowieści starszej damy
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 5  

  
  
 Odpowiedz do tematu