Moja brygada ;)

Kasinda Na Dogomani jest dziewczyna Iza Szumilewicz i ja u niej zamawialam ona miala cudne kubraki i przeciwdeszczowe i zimowe.

Tak wyglada Juras w sniegu - ubranko mu w niczym nie przeszkadza sama zobacz jak szaleje Jurek teraz chetnie wychodzi na dlugie spacerki i podczas deszczu i w mrozne zimowe dni.

A to jest przeciwdeszczowa kufajka

Obie kosztowaly po 50zl ale Iza kase ktora dostaje za kufajki przekazuje na potrzebujace schroniska dletego uwazam ze jak co warto kupic u Izy zwlaszcza ze plucha i zima za pasem

uzbieram pieniążki i kupię na pewno

Oprócz Rokisia mam także żółwika Filipa

. 6 grudnia będzie miał już dwa lata

Now foteczki mojego jamniora

Wychodzę na przeciw całemu światu

A co to jest?

Roki zaatakował fotografa

ciekawe co tam jest?

niuch, niuch

buszujący w trawie

Kuuurcze.... Tak mi wychodzi, że jamniorów to tutaj mamy przewagę

Czy to dobrze wróży?

Rokiś cudo

A jaki ruchliwy wesołek z niego!

Fakt, najwięcej jest tutaj właścicieli jamników

. Jestem ja, Diav, Amie, Geba i ostanio Szantina (a raczej jej córka

).

Rokiś za swojego dzieciństwa więcej brykał. Miał wtedy swojego "starszego brata" Arnolda (mieli wspólneog ojca, ale inne matki

). Co wtedy razem wyrabiały... Raz to za kotem pod fundamenty wlazły, i kilka godzin wyjść nie mogły, ale sobie poradziły, a kot i tak żył

. Arnold był bardziej psem myśliwskim i kieyd był razem z Rokim to nic po osiedlu się nie ruszało. Ile razy musieliśmy kury sąsiadom odkupować

, a i kotom niektórym się ucierpiało... Ale od kiedy Roki jest sam to kot z jego miski jadł (teraz nie je, gdyż Roki mieszka na firmie i jego miska jest tam). Jest wesołym, spokojnym (pod względem polowań na inne zwierzęta) psem. Ostatnio zamienia się w kota i poluje na myszy

.

Kasinda napisał:

Ostatnio zamienia się w kota i poluje na myszy

.

Czy następuje rownież przemiana fizyczna

Świetne psisko.

Kasinda jamniki to mysliwi i polowania maja we krwi wiec czy to mysz czy inny gryzon jest trakltowane jak zdobycz.
Ale uwazaj poniewaz czasem gryzonie zwlaszcza szczury przenosza grozne choroby i piechol moze po zagryzieniu (zetknieciu sie z krwia chorego zwierzaka) ciezko chorowac

Przemiana fizyczna (na szczęście) nie następuje

. Piszę na szczęście, bo nie przepadam zbytnio za kotami i to dlatego. Musicie mi to wybaczyć.

Co do polowania to wiem, że jamniki takie są - Arnold był tego doskonałym przykładem, taki myśliwy z nieog był, że hej! Raz za kotem to po ścianach biegał! Roki jest bardziej spokojny, bardziej opiekuje się innymi zwierzakami. Firma jest umiejscowiona obok małego lasku i stamtąd czasami do nas zajączki przychodzą, a pod tylnią bramę to nawet jelenie(!). Rokiś zajączkami się opiekuje. Nie znosi natomiast chomików, świnek morskich (nie pamiętam czy pisałam już o tym

)

Dawno nie było nowych fotek, trzeba to nadrobić

Zdjęcia są z końca października