Mika w typie pinczerka czeka na dom

To ci waleczne dziewczyny u Ciebie..

Muszę przyznać,że moje stadko jest zgodne.Mały potworek wprawdzie jest ruchliwy,szczekliwy i podszczypuje,ale tylko..obcych ludzi.Z psami żyje w idealnej harmonii.Trudno coś doradzać,bo to już taki charakterek.
Oby znalazł się szybko domek docelowy.

Byłam dzisiaj ze Sweety u weta, przy okazji zapytałam co w sprawie Miki. Czy ktoś był zainteresowany, czy ktoś chciał dać dom psinie...
Niestety nadal nic. Czekam z niecierpliwością na jakom kolwiek odpowiedź. Weterynarz powiedział, że jeśli byłyby chętne osoby do zabrania Miki, poinformuje mnie telefonicznie.
Potem poszłam do zoologicznego. Podobno wielu spisywało adresy Pani maila, mój telefon, ale dotychczas nikt nie zadzwonił, a może Pani dostała jakomś wiadomość?

Dziękuję Ci Kasiu za trzymanie ręki na pulsie w sprawie Miki

Na razie nikt się nie zgłosił, ale już sam fakt, że ktoś się interesuje może zaowocować dobrym domkiem

Nie zdążyłam przeczytać na wątku Sweety w jakim celu byłaś z nią w lecznicy.
Mam nadzieję, że u Twojej Sweety wszystko w porządku.

Taaak u Sweety wszystko jak najlepiej

Byłyśmy na kontroli, no i w sprawie z jej ząbkami, bo ma na nich kamień. Naszczęście to nic groźniego, niedługo zostanie usunięty i psina będzie miała piękny uśmiech.

Szkoda, że jednak nikt po Mike się nie zgłosił. Miałam taką cichą nadzieję. Popytam jeszcze dodatkowo w szkole, może akurat...

Cieszę się, że u Sweety wszystko w porządku i wizyta u weta była wizytą u stomatologa

Wprawdzie nie widać już tego zdjęcia, ale może tylko chwilowo:

AnJa napisał:

MałGosiu [...] nie wiem czy orientujesz się, iż uśmiech prezentujący klawiaturkę wykonuje Czarutka

Nie, rękę bym sobie dała uciąć, że to odisiowy

Ale teraz już wiem, porównałam sobie z Czarutką:

AnJa napisał:

Podsyłam link tutaj chętnym na pinczerkowate psiaki, ale na razie brak "ciągu dalszego". No cóż, poddawać się nie można jednak, czasami warto poczekać na ten jeden-jedyny domek...