Mika w typie pinczerka czeka na dom |
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Mika naprawdę bardzo urocza, jeśli mogę postaram się poszukać domu, a jak wyglądałby dowóz? Nowi ludzie musieliby sami przyjechać po pieska?
A pani ma naprawdę wielkie serce, że dała tymczasowy dom Miki, która tego tak potrzebuje... |
||||||||||||||
|
irma
Zwierzozwierz
|
no to współczuję i witam w klubie
moja Buba co prawda nikogo nie terroryzuje ale za to 'kłóci' się ze wszystkimi psami od czasu gdy krew się polała izolujemy Irme i Bube więc w domu cały czas stan wyjątkowy a czy Mika ma jakieś ogłoszenia? małe pieski w jej typie zwykle szybko znajdują domy jak można ci pomóc? |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Buaahahahahahaaaa.Witam w klubie i ja..Toż Ty masz dokładnie to co ja:mały,czarny potwór z zespołem ADHD! Inteligentny,kochany,zmyślny,ale potór!I niszczarka uniwersalna jednocześnie.Nie jestem w stanie juz wymieniać wyrządzonych szkód,wiec tylko w milczeniu rozkładam ręce...Tylko ja mam znacznie gorzej:ja TO mam na stałe i to na własne życzenie.I nikomu nie oddam.
Nie wiem czy Ci już mówiłam,ze jesteś WSPANIAŁA? |
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Dziękuję Kasiu za miłe słowa i chęć pomocy.
Gdyby się znalazł domek z ludźmi gotowymi pokochać Mikusię taką, jaka jest to oczywiście zawieziemy ją do tego domku. Wierzę głęboko, że gdzieś żyją tacy ludzie, którzy nie są czcicielami dywanów, nie łakną jedynie świętego spokoju i kochają zwierza nie za to, jaki jest, tylko, że po prostu jest. Mikusia cały czas się u nas socjalizuje i aktualnie nie stawia swoich wymagań w stan natychmiastowej wykonalności. Niestety nie widać żadnej poprawy w jej stosunku do pozostałych psich domowników. Mika powinna być jedynym pieskiem w domu, wówczas zajaśniałaby w całej swojej krasie kochanej psiej mądralinki. Mikusia ma cechy typowego pinczera. Jest niezwykle czujna, wielce rozmowna, zawsze jej zdanie powinno być zdaniem ostatnim i wiążącym, inni nie powinni mieć zbyt wiele do powiedzenia, ona musi mieć nad wszystkim kontrolę. Taka jest i nie należy jej zmieniać, gdyż przymuszana nie byłaby psem szczęśliwym. Możemy ją oddać jedynie pod opiekę człowieka, który ją zrozumie i uszanuje jej prawo do zachowań zgodnych z jej charakterem. Wywiesiłam ogłoszenia o Mice w lecznicach oraz sklepach z karmą i akcesoriami dla zwierząt. Nawet zgłosiły sie dwie panie. Pierwsza chciała pieska dla dziecka, więc odpadła od razu z wiadomych względów. Druga chciała pieska dla rodziców i z tą wiązaliśmy duże nadzieje - wywiad pomyślny. Pani owa przyszła do nas, posiedziała kilka godzin i zrezygnowała. Szkoda, ale lepiej teraz, aniżeli po kilku dniach lub tygodniach. Irmo, moja prośba do Was Zwierzomaniaków - pytajcie znajomych, krewnych. Może gdzieś ktoś ma życzenie dać dom tylko i wyłącznie pieskowi w typie pinczera i zdaje sobie sprawę z tego, iż taki piesek w typie pinczera jest wielce specyficzny w porównaniu z innymi pieskami. Edyto, holender (teraz na czasie), aż mi głupio - niezasłużone pochwały. Robię tylko to co należy zrobić, a za ciepłe słowa dziękuję. |
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Porozwieszam ogłoszenia gdzie się da, ale jak mogłabym w skrócie opisać jej charakter itd?
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Z zamieszczonych zdjęć mogłoby wynikać, że Mika nie żywi krwiożerczych zamiarów wobec kotów - to tylko zawieszenie broni na czas robienia fotografii czy stan rzeczywisty?
|
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Kasiu - dziękuję
Może taki tekst, jaki wywiesiłam u nas: Suczka w typie pinczera miniatury szuka kochających i odpowiedzialnych opiekunów znających i ceniących pieski ratlerki i pinczery. Wiek ok. dwóch lat. Sterylizowana. Waga 6 kg (wielkości dorosłego kota). Suczka posiada wszystkie cechy pinczerka. Typowy dominator. Jest mądra, czujna, wesoła, bardzo żwawa i rezolutna. Uwielbia zabawę. Ruch jest jej żywiołem. Nie toleruje innych piesków oraz kotów w swoim otoczeniu. Jnk, słusznie się domyśliłaś, iż to tylko dla potrzeb fotografii - pokazania wielkości Miki w porównaniu z Lelkiem - taka symbioza. Codzienna rzeczywistość niestety skrzeczy. Ulubioną zabawą Miki jest pogoń za Lelkiem. Któregoś razu podczas takiej gonitwy nie wyrobiła zakrętu zbiegając ze schodów i trzepnęła bokiem o stalową nogę fotela obrotowego. Była obolała, miała napięte mięśnie krzyża i przez tydzień jeździliśmy z nią na zastrzyki z nlpz i przeciwbólowych, a przez kolejne dziesięć dni otrzymywała ten lek w tabletkach. Niestety, pomimo protestów była wówczas zamykana w sypialni. Na szczęście kontuzja została wyleczona, choć przy kolejnym wyskoku może powrócić. Mika jest tak silnym dominatorem, że nie daje się przewrócić na plecki. Przy próbie ułożenia jej do góry brzuszkiem złości się, szczerzy ząbki i warczy. To, co widać na fotografii z kotem udało się tylko dlatego, że Mikusia była zmęczona i senna. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez AnJa dnia Sob 15:25, 26 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Aska
Zwierzozwierz
|
Ups, AnJa . Też popytam.
|
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Asiu, dziękuję
|
||||||||||||||
|
Re: Mika w typie pinczerka czeka na dom |
MałGośka
Adminka
|
Trzymam kciuki i zapisuję w pamięci, a korzystając z okazji pozwolę sobie wyrazić zachwyt bliskim memu sercu uzębieniem
|
||||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Ogłoszenia w czwartek porozwieszałam i teraz czekam na jakomś odpowiedź . A co słychać u Miki?
|
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Kasia i Sweety dnia Pon 21:08, 26 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz |
AnJa
Zwierzofan
|
MałGosiu, dziękuję za miłe słowa , choć nie wiem czy orientujesz się, iż uśmiech prezentujący klawiaturkę wykonuje Czarutka
Kasiu, kochana dziewczyno , serdecznie Ci dziękuję za Twój czas, jaki poświęciłaś dla Mikuni Mikunia ma się dobrze. Troszkę już u nas przybrała na wadze. Drugiego sierpnia, gdy ją zabierałam z Piły ważyła 4,5 kg. Obecnie waży 6,3 kg i ma piękną, błyszczącą sierść. Pomiędzy Miką, a naszymi rodzinnymi psami panuje obecnie coś na kształt zimnej wojny. Po przybyciu do nas Mika wszystkich zastraszyła i trzymała w szachu. Żaden pies nie miał prawa przebywać w tym pomieszczeniu, w którym ona była. Po prawie dwu tygodniach pierwsza odważyła się Czarutka i spuściła Mice małe manto, co pomogło na kilka dni. Gdy Czarutka odważyła się stanąć przeciwko Mice, zaczęły się krótkie kilkusekundowe zęboczyny pomiędzy Czarutką, a Miką. Na szczęście wystarczyło jedynie krzyknąć, aby przestawały się gryźć. Czarutka odwracała się, a wtedy Mika dopadała ją i gryzła w tyłek. Trzeba było szybko wkraczać pomiędzy obie sunie, aby znów nie doszło do zwarcia. Takie sytuacje miały miejsce dwa, trzy razy w tygodniu, ale już od około miesiąca pomiędzy Czarutką, a Miką nie dochodzi do zadrażnień. Odi zawsze schodził Mice z drogi i tylko dlatego nie dochodziło pomiędzy nimi do zwarcia. Najgorzej sprawa wygląda z Perełeczką. Przez pierwsze kilka tygodni Perełka była bardzo zalękniona terrorem mikowym, ale gdy już raz odważyła się na otwartą konfrontację, to wówczas tylko ja zachowałam zimną krew i uspokoiłam rozjuszoną Perełkę. Niestety Perełeczka jest bardzo konsekwentna i waleczna, a do tego przekonała się już, iż Mika jest od niej słabsza fizycznie. Atak w wykonaniu Perełeczki polega na pochwyceniu przeciwnika za kark i pogłębianiu uchwytu. Myślę, że gdyby nie interweniować, Perełeczka skręciłaby Mice kark. Takie zdarzenie miało miejsce trzy razy i za każdym razem Perełeczka nie wypuszczała Miki z pyszczka. Nie pomagały prośby i groźby kierowane do Perełki. Raz podniosłam nawet Perełeczkę za skórę na karku do góry. Niestety razem z Perełką podniosłam też Mikę zwisającą z pyszczka Perełki. Nie było innej rady, tylko klepnąć Perełkę lekko w pupę. Ponieważ Perełka kiedyś w swoim życiu była wielokrotnie bita, więc klaps spowodował, że natychmiast wypuszczała Mikę z pyszczka i uciekała. Oczywiście Mika uwolniona z uścisku puszczała się za Perełką i gryzła ją w tyłek, więc trzeba było natychmiast tworzyć linię demarkacyjną, aby sytuacja nie wróciła do punktu wyjścia. Ostatni, a były trzy, taki klincz w wykonaniu Perełeczki miał miejsce ponad miesiąc temu. Mika przekonała się, że z Perełeczką nie ma żartów, więc zachowuje dystans. Wychodząc z domu na krótko zamykamy Czarutkę z Miką w sypialni, zaś podczas naszej dłuższej nieobecności Mika jest zamykana w łazience, gdzie ma wstawione legowisko, miskę z wodą i zabawki. Obawiamy się, że podczas naszej nieobecności wszystkie trzy zjednoczyłyby swoje siły i mogłyby nawet zagryźć Mikusię. Generalnie - ciężko, niekomfortowa sytuacja dla naszych psów, ale także i dla Mikusi. Janusz wszystko cierpliwie znosi. Oczywiście ja też, bo przecież sama sprowadziłam Mikę do domu, choć nie tak miało być ... Nasze rodzinne psy Czarutkę, Perełeczkę i Odisiulka wielokrotnie przepraszałam, że z mojego powodu są narażane na stres |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Kurczę - same mikrusy, a takie krwiożercze bestie z nich wyłażą!
|
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Heh skąd ja to znam? Miki przypomina mi trochę (bardzo) moją Sweety. Tak samo reaguje na inne psy. A żeby ustąpić - nie ma mowy. Tylko, że psie dziewuchy różnią się wielkością no i maścią.
Musi pani mieć bardzo dużo siły i cierpliwości, żeby poskromić tyle zwierzów Ja nie wiem czy bym sobie poradziła... A co do ogłoszeń - narazie nikt się nie zgłosił. Cisza Ale dla mnie to sama przyjemność pomagać. I nie ma za co dziękować |
||||||||||||||
|
Mika w typie pinczerka czeka na dom |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.