Brajl-niewidomy fenomen.

Biegunka opanowana,biedak dostaje zastrzyki i leki.Byliśmy dzisiaj ponownie u weta,pozostałe wyniki badań na razie są kiepskie.Jest stan zapalny trzustki,wiec kolejne leki juz wprowadzono.Jesłi dalej utrzyma sie stan jelit taki jak dotychczas i będą nawracajace biegunki,to wprowadzimy kolejny lek.Zresztą w przypadku Brajla moze zaistnieć identyczna sytuacja jak u Bony:leki na trzustke,jelita i padaczkę,codziennie do końca życia.Tyle,ze w przypadku Brajla odpada padaczka.Za to moze byc koniecznosć leków związanych z drogami moczowymi.Te pogrubione ścianki świadczą o przebytym silnym zapaleniu pęcherza,pewnie nieleczonym.
Na razie zajmujemy się unormowaniem przewodu pokarmowego.W przyszłym tygodniu na pewno bedzie odrobaczony,bo wysoki poziom leukocytozy świadczy o zarobaczeniu,pomijając oczywiście stan zapalny.
Jutro kolejna terapia.

Irma-własnie kupiliśmy dzisiaj karmę weterynaryjną z Royala i Brajl bedzie ją dostawał.Zobaczymy jak zareaguje.Pamiętam,zę jak Bartek dostał karmę wątrobową to miał gigantyczną sraczkę.

My też ślemy mnóstwo ciepełka

Zdjęcia rewelacyjne. Szczególnie to gdzie jesteście otoczeni gromadą ogonów

A Brajl jest takim pięknym psem. Jak sama piszesz.. nie tylko na zewnątrz

Trzymamy za zdrówko Brajla

Edyta
przy trzustce RC niezbyt pomaga - EUKANUBA intestinal
sprawdzone przez Serwa

Cóż powiedzieć ?
Zaczynając ten wątek napisałaś, iż masz jakąś hipotezę wyjaśniającą aktualny stan Brajla, lecz nie możesz chwilowo jej przedstawić.
Dogo było długo nie do przebrnięcia i po przeczytaniu postu Jnk o spiłowanych zębach ciągle miałam nadzieję, że stan Brajla nie jest efektem celowego działania lecz nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności.
Miałam taką nadzieję z uwagi na zwierzęta, które były u nas na tymczasie, a o których też początkowo przez pewien czas myśleliśmy, iż były celowo okaleczone.
Miałam tę nadzieję widząc, jak bardzo wyniszczony fizycznie jest Brajl.
Łudziłam się, że to wychudzenie nie jest skutkiem jego kalectwa.

Była u nas na tymczasie suczka w typie dobermana, potwornie wychudzona, właściwie wycieńczona, z zapaleniem jelit i trzustki.
Miała non stop biegunkę, więc pomieszczenie w którym przebywała wyścielałam papierami, żeby po przyjściu z pracy łatwiej mi było sprzątnąć.
Właśnie ta suczka miała takie spiłowane równo zęby.
Wet u którego była leczona również sądził, że ktoś celowo spiłował jej zęby.
W wyniku przeprowadzonego wywiadu okazało się, iż suczka przebywała u ludzi, którzy prawie wcale jej nie karmili.
Była tak wygłodniała, że obgryzała wszystkie drewniane przedmioty, które znajdowały się w zasięgu jej pyszczka i przez cztery lata głodu na granicy eksterminacji, obgryzając co się da, aby przeżyć, sunia sama spiłowała sobie zęby.
Ponieważ sunia była trzymana na zewnątrz, także w ogrodzeniu z pastucha elektrycznego, więc miała przynajmniej dostęp do deszczówki.

Przykładem bardziej drastycznym z wyglądu i niestety także w konsekwencjach był kot, który prawdopodobnie gdzieś został zamknięty przez dłuższy czas, bez dostępu do jedzenia, picia i bez możliwości ruchu.
Kota znaleźliśmy straszliwie wychudzonego i tak bardzo odwodnionego, że gałki oczne zapadły mu się całkowicie w oczodołach. Wyglądało to tak, jakby ktoś mu usunął gałki oczne.
Po intensywnym nawadnianiu jedna gałka częściowo się ukazała w oczodole, natomiast drugie oko wyschło i pozostał pusty oczodół.
Wobec doświadczeń ze swoimi tymczasami miałam nadzieję, że z Brajlem mogło być podobnie ...
Po wizytach u lekarzy tej nadziei nie ma ...

Edyto, wiem, że na Ciebie zawsze można liczyć

Kciuki som nieprzerwanie

W tle tego pięknego zdjęcia....

Edyta napisał:

... dwie zupełnie PRZYPADKOWE torpedy

Edytko trzymaj się dzielnie. Nic więcej nie mogę powiedzieć, bo co mądrego w takiej sytuacji można wymyślić... Trzymam kciuki

.

Edyto, przyznaję, że kompletnie się pogubiłam i jak się okazuje, początkowo źle zrozumiałam, że Brajl jest u Ciebie na stałe.
Usiłowałam przebić się przez dogo na wątku Brajla.Niestety czasowo nie wyrabiam.
Próbowałam na owczarku i tam natknęłam się na wątek o finansach Brajla, gdzie jest omawiany problem z wypłatami z AFN.
Z tego, co udało mi się wyłowić zrozumiałam, iż wzięłaś Brajla na tymczas, więc słusznie oczekujesz pomocy finansowej.
Swego czasu, gdy miałaś na leczeniu Łapkę na tymczasie, też słusznie była zarządzona zbiórka na Łapkę.
Nie widzę takiego apelu na Zwierzu.
Zatem, jeśli Brajl jest u Ciebie na tymczasie, to może na Zwierzu też można by było ogłosić zbiórkę.
Decyzja o zbiórce, jak sądzę, należy do MałGosi.
Leczenie Brajla z dolegliwości jelitowych może potrwać kilka tygodni, więc pomoc finansowa się przyda.
Ty Edyto zawsze wspierasz bezdomne i tymczasy, zatem teraz należałoby wspomóc Brajla na tymczasie u Ciebie.
Wiem dobrze, jakie są wydatki na chore, znalezione zwierza, gdyż takie nieszczęśniki ciągle przewijają się przez nasz dom.
Powiem szczerze, że było mi przykro, iż kosztami sterylizacji, szczepień itp. Mikusi - naszego aktualnego tymczasa zupełnie nie zainteresowała się Karotka, za której przyczyną Mikusia jest u nas od drugiego czerwca.
Od razu informuję, aby nie było nieporozumień, iż nie jest mi potrzebne żadne wsparcie finansowe na naszego aktualnego tymczasa Mikusię, a już z oczywistych względów w żadnym wypadku na pozostałe stwory, które są naszą rodziną.
Z tego, co znalazłam na dogo wynika, iż później Brajl jedzie do Niemiec.
Może ten przyszły, stały już opiekun z Niemiec mógłby Cię wesprzeć finansowo, gdyby go poprosić.
Zobowiązuję się przetłumaczyć Twój list do tej osoby z polskiego na niemiecki, o ile ta osoba jest Niemcem i nie zna języka polskiego

AnJa chyba rzeczywiscie się pogubiłaś...

Brajl jest u mnie na stałe i wogóle nie wiem skad wział się pomysł wyjazdu do Niemiec?Chyba każdy inaczej rozumiał tę sytuację,więc dla zamknięcia tematu informuję:Brajl to kolejny członek stadka B.

A teraz kilka fotek z dzisiejszego spacerku.Brajl radzi sobie doskonale w ogrodzie Małgorzaty i Stefana.

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Czy ten psiak nie radzi sobie fenomenalnie?

Obejrzałam i ... zadziwiające.

Nooooooooo, szacuneczek. Niektórzy panowie nie trafiają do toalety mimo, że widzą świetnie, a Brajl ze słupkiem nie ma większych problemów. Pięknie namierza ludzia i samochód. Dla mnie ekstra. Wybitnie mądra psina.

Film sliczny, tzn. jego zawartosc

Brail zachowuje sie jak zupelnie "widomy" pies, pewnie brak oczków nadrabia psią mądrościa, wyostrzył też pewnie inne zmysły. I to jak pomachiwał ogonkiem po zbliżeniu do nogawki ukochanego opiekuna

Ale mnie jeszcze jedna istotka rozczulila - psia torpeda, mały husky, Bajeczka

Toż to żywy ogień, mały szaleniec, zaczepiaczka i zachowuje sie jakby miała nie trzy ale z 9 nóżek!

Sie podziało...

Owczarki:Bona i Brajl chodzą na spacer razem z Panem.
Ja chodzę z resztą kundli:Bartkiem,Borysem i Bajką.Wszystkie na smyczy,Bajka luzem.

Na wieczornym spacerku Bonka nagle dopadła małego potwora i zaczęła ją okładać.Pisk,wrzask,jazgot obu.Brajl stał spokojnie,nagle ..zaszczekał i...dał po łbie obu babom,rozdziejaląc je.Spokój był natychmiastowy.
No proszę jak chłopak babmi zaczyna rządzić

A wiecie,ze wczoraj mineły dwa tygodnie jak przyjechał do nas?

Brajl to naprawdę fenomen.Zaskakuje nas codziennie czymś.
Dzisiaj, stadko gościło u moich przyjaciół..Małgorzaty i Stefana Sie działo..Oj,sie działo...To chyba na osobną opowieśc i najlepiej w wykonaniu Małgorzaty.
Brajl już bez problemu nauczył się wchodzić z ogrodu do mieszkania po schodach,ale widać opanowanie tej sztuki to było dla niego za mało.Otóż przy schodkach jest murek około 1,5m wysokości.Brajl stwierdził dzisiaj,ze schodzenie po schodach to arcynudna i prosta czynnośc.Wchodzi na ów murek i..skacze z niego pewnie i bez strachu...I tak przy każdym wyjściu z domu do ogrodu.
Zatkało nas wszystkich i tyle..Co za psiak.

I kolejny filmik

[link widoczny dla zalogowanych]