Smakołyki i przysmaki

no wlasnie co?Ja wczoraj upieklam owe ciasteczka

.i...od miesiecy staralam sie nauczyc swoje psy pozy wystawowej na rozne przysmaki-a one siadaly i patrzyly lakomie

.mimo,ze 2/3 sa przy koncu PT,wiem jak szkolic psy i je zachecac do komend-tej jednej ni w zab nie moglam z nimi wypracowac-ciasteczka zdzialaly cuda

.staly i coraz bardziej wyciagaly pychole w strone ciastek

.jutro upieke wiecej-bo zjadly w 2 dni wszystko,a za tydzien jedziemy na wazna dla mnie wystawe-moze z pomoca cudownych ciasteczek sie uda

Jak tylko wylecze moja obolała reke i wróci na swoje miejsce,to podam inne przysmaki..Na dzien dzisiejszy najchętniej upiekłabym potworom ciasteczka cyjankowe..

taki przepis tez sie przyda

Edytko - nieśmiało

przypominam,że obiecałaś kolejny przepis na ''psie pychotki''.
Cisteczka ''palce lizać''( oczywiście moje,bo białe muszą sprawdzić,czy nic na nich nie zostało),ale za kilka dni Aster będzie miał swoje pierwsze urodzinki i już myślę o czymś pysznym dla niego.

TO kiedys przetestowalam i faktycznie jak pisze Monika to dziala jak magia

Na mojego psa działa to jak magia............

Cała wątroba np wieprzowa w torebce foliowej (nie zamknętej) i na głębokim talerzu ładuje w mikrofalowce na 10 minut.
Smród jest straszny więc proponuję otworzyć okna i wyjść z psem na spacer. W tym czasie wątróbka zdąrzy już przestygnąć.

W torebce będzie trochę soku z wątróbki - tym olewam jedzenie psa.
Wątróbkę kroje w kostkę i wsadzam do lodowki w plastikowym kontenerku. Jest OK przez jakiś tydzien. Można nawet kontenerka nie zamykać, bedzie po prostu schła.

Można też wątróbkę pokroić w cienkie plasterki i wysuszyć - i wygląda wtedy tak samo jak ta kupowana w sklepie :-))

Można ją też pokrojoną zamrozić, jak widzimy że mamy za duzo.
Używam jako "łapowki" w szkoleniu.

Geba - Edyta podawała przepis na ciastka z wołowej wątroby.To po nich nie muszę myć rąk,bo jęzory bardzo dokładnie sprawdzają,czy gdzieś jakiś okruszek nie został.

Kurcze - muszę wymyśleć z czego młodemu tort urodzinowy zrobię......

Ze strony [link widoczny dla zalogowanych]
Psi tort
1 psia konserwa (około 1200 g)
200 - 400 płatków zbożowych i bułka tarta
Płatki namoczyć na krótko w wodzie, a następnie wymieszać je
z karmą z puszki. Jeśli jest ona dość wilgotna, wziąć 400 g płatków,
jeśli sucha - wystarczy 200 g. Okrągłą formę do pieczenia posypać
w środku bułką tartą i przełożyć do niej przygotowaną masę.
Zapiekać ciasto przez godzinę w piekarniku ustawionym na
temperaturę 150 stopni C.

Doggy Layer Cake

Składaniki:
- trzy szklanki mąki
- 1 opakowanie proszku do pieczenia
- 1/2 kostki margaryny (rozpuszczonej)
- 6 jajek (ubitych)
- dwa słoiki jedzenia dla bobasów o smaku kurczaka
- dwie filizanki poszatkowanej gotowanej marchewki
- waniliowy jogurt (np. serek homogenizowany)
- 2 lub 3 pasków bekonu, smażonych frytek, potem rozkruszyc albo uzyc cos o smaku bekonu, pociete w nierówne paski, rozkruszone (na wierzch)

Przygotowanie:
Szczodrze natłuscic i wysypać mąką dwie 8 calowe formy do pieczenia. Odłóz na bok. Wymieszaj mąke i proszek do pieczenia, odłóz. W misce od miksera ubić margaryne aż będzie równa i gładka. Dodać jajka i olej słonecznikowy, dobrze zmiksowac. Dodac słoiki z jedzeniem dla dzieci i ugniecioną marchewke i mieszac mikserem az do uzyskania w miare jednolitej konsystencji. Delikatnie dodać mąke wymieszaną z proszkiem i wymieszac dokładnie. Przelej otrzymane ciasto do dwóch przygotowanych foremek. Piec 60 minut w temperaturze 325 stopni C. Daj sie im ochłodzic przez parę minut, zanim je wyjmiesz z forem. Niech ostygną do konca.

Przełóz jedną warstwe na talerz i rozprowadz jogurt po wierzchu dolnej warstwy. Nałóz z powrotem warstwe na swoim miejscu i na niej takze rozprowadz jogurt. Posyp górną warstwe ciasta bekonem i innymi wczesniej przygotowanymi dodatkami. Uzyj frytek z pepperoni zamiast swieczek.
A tutaj jeszcze jeden przepis:
Ilość składników dowolna czyli dostosowajna do gabarytów i apetytu jubilanta:
- pieczywo tostowe (miekkie lub inne bez skórki)
- pasztet podlaski
- zółty ser
- mortadela lub parówka
- szprotki na wage
- gotowane warzywka (marchew, pietrucha, brokuły itp. wg gustu)
- suszona bazylia
- masełko ew. margaryna

Wykonanie:
Na tacy układamy odpowiednia ilosc pieczywa (gabaryty!) nastepnie smarujemy pasztetem, posypujemy utartym serem, układamy pokrojona mortadelą lub parówką - przykrywamy pieczywem, smarujemy pasztetem, sypiemy serem, układamy warzywka - przykrywamy. Czynnosc powtarzamy az do skutku czyli do wyczerpania produktów. Na wierzchu powinny byc kromki pieczywa posmarowane pasztetem. Szprotki z bazylią i macłem ucieramy na gładką mase i smarujemy tort po bokach. Ewentualnie mozna pokruszyc psie suchary i obsypac nimi bok tortu. Wierzch dekorujemy w/g uznania materiałami przyspwajalnymi przez psi przewód pokarmowy.
Smacznego!
Maybee

Hmm,serek waniliowy i bekon?

Ciekawe,ciekawe,musze wypróbować..

Dajcie jeszcze jakieś łatwe przepisy, ja umiem tylko ciasteczka wątrobowe i galaretkę z kurzych łapek. Stwierdzam, że gotowanie dla psa to sama frajda - ona nie odrywa pyszczka od miski, dopóki jest tam choć okruszynka. A po za tym doskonale robi "pranie wstępne" naczyniom.

No i co, nic nie podpowiadacie. Jak nie to nie. Kupiłam kilogram kurzych serduszek i będę odstawiać twórczość dowolną. A najlepsze jest to, że Yoda zje wszystko cokolwiek mi wyjdzie, bez grymaszenia i z wyrazem błogiego szcześcia na pyśku. Za to też ją koffam.

kaerjot napisał:

Kupiłam kilogram kurzych serduszek i będę odstawiać twórczość dowolną.

Efekt mojej twórczości jest taki, że Yodelstwo stwierdziło, iż sucha karma jest bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

i życzy sobie spożywać makaronik z marcheweczką i podrobami. Rozkapryszona smarkula.

Jak wzięłam Dżeksona, to szamał wszystko, co mu wpadło do miski, z suchym włącznie. Teraz staje nad miską z suchym, chwilę kontempluje powód, dla którego popadł w tak straszliwą niełaskę i zabiera się bez entuzjazmu do konsumpcji. Staram się więc nie nadużywać namiastki jedzenia, jaką jest sucha karma. A jeśli już ewidentnie dałam d... i nie mam nic pyszniusiego do włożenia do psiej miski, to przynajmniej polewam suche olejem - wtedy jest nawet całkiem zjadliwe.

moje psy: Neo i Reks nie wzgardzą jakimś mięskiem albo kiełbaską....

Dorzucam przepisy na [link widoczny dla zalogowanych]

Jeszcze ich nie robiłam, ale wyglądają smakowicie

Funia prawdopodobnie nie wzięła by tych smakołyków do pyska, ale za to mój Janciu uznał, że te ciasteczka serowo-orzechowe, to on by poprosił. Uznał że mogą być całkiem niezłe do piwa

. No to co, chyba będę musiała mu upiec?

Może i zwierze się skusi?