Pomocy-kłopoty z żywieniem i wydalaniem

Rozmwiałam z Izą na ten temat. Janka rzeczywiście jadła u nich gotowane żarło.Kulki były traktowane jako przysmak. Niemniej dalej intryguje mnie sposób w jaki Janka spozywa suchą karmę. Nie je łapczywie. Wszystko je bardzo ostrożnie i powoli. Skłaniałabym sie może do teorii jakichś problemów z zębami. Chociaż chrupanie przysmaków zdaje się to wykluczać. Na pewno ma kamień nazębny, bo wet. stwierdził, że stąd brzydki zapach z pyszczka. Usuniemy kamień i wyczyścimy zęby, choć tkwi we mnie strach przed wszelkimi zabiegami pod narkozą. Ale to trauma po śmierci mojej Lorki.

Iza - a próbowałaś może z pół-mokrą karmą typu frolik?