Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Oj Misiek,Misiek1Nalezy ci się trzepanko futerka..Tak Pancię zestresowac..Wstyd.Nigdy tego nie rób
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ufffffffffff
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Misiek - ja ci nie będę obiecywała trzepanka futerka - ja cię poprostu trzepnę w ucho za takie kretyńskie pomysły jak ucieczki od swojej pańci .
Ani mi się waż jeszcze raz wyciąć takiego numeru - a teraz marsz do pańci dac ładnego buziaczka.


Ostatnio zmieniony przez Szantina dnia Wto 22:09, 08 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Teraz Misiek grzecznie śpi na swoim materacyku wymęczony po calonocnym imprezowaniu w bliżej nieznanym nam miejscu. Wrócil wyglodnialy, lekko przestraszony i teraz swoimi wielkimi patrzalkami przeprasza wszystkich za to, że nas tak bardzo przerazil.

Malgosiu dziękuję Ci jeszcze raz bardzo mocno za zaangażowanie, wparcie i za dobre rady

Oj mieliśmy chwile grozy.Dobrze, że juz jest powszystkim
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No i tak ma zostać - chłopakowi trochę strach do du....zajrzał to może rozumek w głowce się obudzi.
Bardzo się ciesze,ze wszystko dobrze się skończyło .
Jak się futrzak wyśpi bardzo prosze wyczochrać go po czuprynce od W-wskiej ciotki.
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Maja - a ja se tak w ramach tego "zaangażowania, wparcia i za dobrych rad" myślę, że może dobrze byłoby chłopaka wykastrować... Nie dość, że powinno to trochę przystopować jego włóczęgostwo (przynajmniej to "zalotne"), to i może te jego problemiki, o których wspominałaś, też by zniknęły. Bo nie wiem czy np. on nie ma jakiś problemów z prostatą? (nie wiem w jakim jest wieku) Może pod wpływem zapachu cieczek w okolicy coś mu zaczyna doskwierać

W każdym razie dobrze, że jest - bo byłam gotowa ponownie walczyć o niego do utraty tchu i przeszukać z lupą każdy centymetr Wielunia
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

A to tak na poważnie z tą kastracją?

My sami Malgosiu nie wiemy ile Misiek ma lat, pani weterynarz mówila, że po uzębieniu sama nie może stwierdzić, bo nie wie gdzie Misiek mieszkal i w jakich warunkach. Także jest to wielka tajemnica.

Ty chcialaś walczyć do utraty tchu, a moja siostra razem z dzieciakami walczy teraz z rzepami, z kuleczkami, które Misiek przytargal w sierści po nocnej eskapadzie

Chyba male podstrzyżyny będą go czekają. Tylko, że wtedy Misio dostaje bialej gorączki i ząbki pokazuje.

Ech....i znowu coś się dzieje
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No patrz - nie dość, że ma siostra futro do przytulania, to jeszcze miłą rozrywkę na chłodnawe wieczory

Maja napisał:
A to tak na poważnie z tą kastracją?

Acha Bardzo powiażnie. Zresztą, jak znajdziesz chwilkę, zerknij TUTAJ. Kastracja to nie lek na "całe zło", ale poza ryzykiem jakie niesie za sobą sam zabieg i okres rekonwalescencji (dlatego dobrze skonsultować się z wetem, czy stan zwierzaka na operację pozwala) - przynosi właściwie tylko same pozytywy.

W przypadku Misia martwię się właśnie o jego męskie "przyrządy" - a jak psa coś boli, coś mu doskwiera, ewentualnie jest poddenerwowany i podekscytowany przez dobiegające zewsząd suczkowe zapaszki - może zaskakująco zmienić swoje zachowanie i z łagodnego baranka przeistoczyć się w bestyjkę...

(Sorry - idę na łatwiznę - zamiast Ci na maila odpisać )
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

tez popieram małgosię w temacie kastracji.I nie bój się wieku.Mój Bartek,który w grudniu skonczył 10 lat,w lutym tego roku przeszedł pomyślnie kastrację.I rzeczywiscie skonczyły sie problemy z nadmiernym siusianiem,prostata zmniejszyła się do normalnych rozmiarów,a chłopakowi przeszły wszystkie damsko-psie chcice..Trzyma się mamusinej kiecki i zadne eskapady mu we łbie nie siedzą.Teraz planuję kastrację Borysa,bo jego turystyczne zapędy juz mnie wykanczają nerwowo.
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Ręce i nogi opadają. Misiek znowu wybral się na eskapadę i nie wraca drugi dzień. Zupelnie nie wiemy co robić

Nie reaguje na wolania, zupelnie lekceważy każdego domownika, który chce go sprowadzić do domu.

Moja siostra się poddala stwierdzila, że Misiek wie, gdzie ma dom, ale skoro woli się szlajać po dworze na chlodzie i glodny,to na sile go nie bedzie uszczęsliwiać

Ja już sama nie wiem, może on szuka swojego pierwszego pana, wkońcu my go tylko z ulicy przygarneliśmy.
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Maja, wydaje mi sie, że jednak nie szuka swojego poprzedniego pana, a... panny I podzielam zdanie dziewczyn, kastracja mogłaby takie zachowania wyeliminować.
Misiek szybciorem wracaj do domu!
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

I ja się podpisuję czterema łapami pod kastracją. A Misiek szybko dojdzie do siebie po zabiegu.

Jeżeli szybko nie zareagujecie to Misiek w końcu nie wróci z takiej eskapady... żywy. Psy na ulicach są bez szans.
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Maja i co z Misiem wrócił
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Dzisiaj nasz lover boy powrócil!!Potulny, grzeczniutki, przeglodzony,wybrudzony...ale chyba szczęśliwy. Nie wiem co tam on wyczynia na tych swoich wycieczkach - mogę się tylko domyślać

Czeka go mycie, pewnie obcinanie rzepów i innych paskudztw, które przytargal w tej kosmatej sierści.

I musimy, tzn moja siostra musi się poważnie nad kastracją zastanowić, bo takie wycieczki doprowadzą nas do rozstroju nerwowego, a i Misiek za bardzo bezpieczny w ich trakcie nie jest.
Zobacz profil autora
Jagna
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ciche Błędowo

Ale śliczności parka!
Ja też głosuję za kastracją Miśka. O wszystkich pozytywach pisały już dziewczyny a ja jeszcze tylko dodam kolejny argument za: nie chcemy przecież, żeby Misio przyczynił się do narodzin kolejnych, niechcianych szczeniąt, które albo mogą zostać utopione, albo podzielą los innych bidul schroniskowych, prawda?
Kastracja jest chyba mniej kłopotliwa niż sterylizacja suni a nasze "sterylki" już kilka dni po zabiegu ganiają jak dzikie, nie?
Zobacz profil autora
Pestka,Misiek-Wędrowniczek i Murzyńska Muszka :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 15  

  
  
 Odpowiedz do tematu