Pestka,Misiek-Wędrowniczek i Murzyńska Muszka :)

Nawet mój poprzedni króliś miał alergię

Jeździłam z nim 2 razy w miesiącu na odczulanie.

Hm. Zastanawiam się, czy (jesli to alergia oczywiście) nie ma tu znaczenia fakt, że Pestka ma dużo białego na sobie? Ponoć białe psy łatwiej się uczulają...

Maja - jeśli nie będzie poprawy, to może skonsultuj u innego weta? Mogę podrzucić Ci namiary.

O alergii też coś wiem, bo Solka ma alergię na siebie samą - jak to dama :-) kicha jak się zetknie z własnymi włosami :-)
Geba ma rację, że to może być coś z 3 powieką - u nas na podwórku - rzadko bywamy, ale czasem coś się słyszy - labrador miał operację związaną z tą powieką - objawy podobne jak opisuje Majka - nie pamiętam jednak diagnozy.
Ale trzymam kciuki - będzie dobrze :-)

Kochani dzięki za wszystkie dobre rady

Nastraszyliście mnie tą trzecią powieką. Na szczęście odkrylam, że moja psinka ma uczulenie na kwiaty, które moja mama posiada na dzialce. Po każdej wizycie, Pestol dostaje kichawki i dzieją się te wszystkie cuda z oczkami. Ale stwierdzam, że psiaki ogólnie chyba mają problemy na tle alergicznym, ponieważ nasza druga radość Michu też ma takie problemy

MałGośka nie wiem czy pamietasz pieska, po którego przyjechalaś na ul. Fabryczną w okolicach marca?? To wlaśnie ja do Ciebie z uporem maniaka wydzwanialam, a później wraz z moją siostrą zabralyśmy staruszka ze schroniska i teraz Misiek mieszka z nami

więc nieskromnie powiem, że chlopak mial niesamowite szczęście, że akurat tam się przybląkal

I niestety też jest strasznie delikatnym panem

Maja napisał:

MałGośka nie wiem czy pamietasz pieska, po którego przyjechalaś na ul. Fabryczną w okolicach marca?? To wlaśnie ja do Ciebie z uporem maniaka wydzwanialam, a później wraz z moją siostrą zabralyśmy staruszka ze schroniska i teraz Misiek mieszka z nami

więc nieskromnie powiem, że chlopak mial niesamowite szczęście, że akurat tam się przybląkal

I niestety też jest strasznie delikatnym panem

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Maja! W poopę oberwiesz! Jak mogłaś rozmawiając ze mną nie powiedzieć, że Ty to Ty, hę?

Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Bo moi kochani - przyszło mi kiedyś "odławiać" pewnego wystarszonego, przecudnego rudzielca, którego losem bardzo interesowała się i pomagała psinie świetna rodzinka. Psiątko przy owym "odławianiu", gdy już je porywałam w obięcia, było strasznie potarmoszone przez innego, dużego psa - ale walczyłam jak lwica, psiny nie oddałam!

Owa rodzinka zdecydowała się ostatecznie na adopcję psiaka

co mnie niezmiernie uszczęśliwiło, a ogon niedługo był bezdomny

I teraz okazuje się, że to była rodzina Mai

Maja - ale to Misiek mieszka z Tobą i Pestką czy z siostrą? A foooootki jakieś by się dało też zorganizować, cio?...
I jak się teraz chłopak zachowuje? Bo taki był wystraszony przecież, jak po tych paru miesiącach?

Ach - nawet nie wiesz jak się cieszę, że to Ty

Mamo

Jak można było wziąć psa z Wielunia i się nie przyznawac od razu

A poważnie i n f o r m a c j e i zdjęcia niezbędne

Misiek adres zameldowania ma u mojej siostry

, ale równie często przebywa u nas. Pesteczka ma kolegę do tarmoszenia

bo inaczej ich zabaw nazwać nie można

.

Teraz po dwóch miesiącach Misiek już jest panem swojego domu i czuje się baaaardzo pewnie w nim. Na początku atakowal inne bezdomne psiaki (chyba bal się o swoje miejsce, tak przynajmniej sądzimy). Podtuczyl sie troszczeczkę

,nie boi się chodzić po pokojach i nauczyl się wskakiwać na lóżko

i bardzooooo lubi być miziany i w cudny sposób, trącając nas pyszczkiem pokazuje, gdzie i jak mamy to robić

Acha i tak spokojnego psa to ja nogdy nie widzialam. Zupelne przeciwieństwo mojego Szaleństw, po prostu aniolek ,z cudnie wielkimi, brązowymi oczkami.

(Fotki będą wkrótce)

No proszę, jakiż ten świat mały

Maju, no pokaż nam tego szczęśliwca, o którego MałGośka

jak lwica

Maja napisał:

(Fotki będą wkrótce)

Przecieram oczy i przecieram i nadal fotek nie-wi-dzę...

Co to ja mówiłam na temat mojego daru przekonywania?

No to patrzcie i podziwiajcie, WRESZCIE Pesteczka aktualna, a nie z pieluchowatych czasów

Boooziu, jaka ona słodka!

I przejawia zdolności wspinaczkowe

A tu oto... słynny Misio, z którym łączą nas (w sensie Misia, jego rodzinkę i mnie łącznie z pogryzieniami na dłoniach

) tak traumatyczne początki

Prawda, że słodkie z niego futro?

Super zwierzyna

A zdolnościom wspinaczkowym ja się nie dziwię - to taki wieluński dodatek do niektórych psów

Dzięki Malgosiu,że mi pomoglaś z tymi zdjęciami,bo ja jesli chodzi o wstawianie zdjęć to zielona jestem jak ta trawa, na której Pestunia leży

P.S.
Rozkoszne psunie,nieprawdaż?

A dzisiaj jest dzień urodzin mojego kochanego psiaczka

Pestunia kończy dzisiaj rok!

!

Oczywiście będzie impreza

, prezenty i duuuuuuuzo urodzinowego mizianka (chociaż w każdym innym dniu również ma go pod dostatkiem

)

Szztooo laaaaaaaaaaaat, szzzzzzzztoooooooooooooooo laaaaaaaaaaaaaaaat

Najlepszego

A oto kolejna porcja fotek Pestki i Misia

(a wszystko to dzięki Mantis i jej instrukcji

)

Silnie wystraszony pies

po wyciąganiu kleszcza

Wstajemy!!

Misio

I....daj mi buzi

I na dzisiaj to by bylo na tyle. Świętuję dalej urodziny Pesteczki