Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Pele vel Bobik - przecudny terierek
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

PELE

Choć jeszcze tego cuda na własne oczy nie widziałam - opiszę go korzystając z informacji i zdjęć od naszej [link widoczny dla zalogowanych], która akurat tego dnia była wraz ze swym TZ u nas w odwiedzinach.

Ania; 22 Lip 2006 napisał:
Przyprowadziło go "małżeństwo w ciąży" mówiąc, że ktoś psa wyrzucił przy drodze z samochodu. Wyglądał na młodego pieska, może ma 3 lata... Był wystraszony, ale dawał się głaskać i wyglądał na bardzo miłego psa, ani cienia agresji. Zadbany, nie trymowany i naprawdę przepiękny!! Ciężko mi cokolwiek o nim powiedzieć, bo widziałam go przez 10 minut, a później na placu jak usiłowałam robić zdjęcia, ale tam nas obleciały psy i było widać, że jest trochę wystraszony. Myślę że się bał bo był zdezorientowany, no i tyle futer dookoła. Każdy pies w takiej sytuacji by się bał! Nie wygladał na chorego, tylko zestresowanego. Będę sie powtarzać, ale to naprawdę piękny pies...
Kudłaty rudzielec, taki mniej więcej do kolana (męskiego raczej) - nie za chudy, ale też nie utuczony.
Na zdjęciach, które ci wysłałam widać mniej więcej, że jest przecudnej urody i łagodnego usposobienia.













Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Czw 0:48, 24 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

To był szok! Mówię Wam

Najpierw telefon od p. Krysi, że właśnie skończyła gorączkową rozmowę z ludźmi, którzy dopiero co wypatrzyli naszego przystojniaka na stronce. Potem szybka decyzja - to nic, że to niedziela - ważna każda godzina nie spędzona w schroniskowym boksie.

Potem kolejny telefon - właśnie odjechali!

Może jednak skorzystam z listu Karoliny, która razem ze swym TZ-tem Krzysiem spowodowała przemianę bezdomnego wieluniaka Pele w rozszalałego Bobika ze Zduńskiej Woli

Karolina napisał:
Może zacznę od początku naszej wspólnej historii rodzinnej czyli mojej mojego męża Krzysia i Bobika (Pelusia). Podróż ze schroniska przebiegła sprawnie- tzn. Bobik siedział na tylnim siedzeniu i wyglądał przez okna. Widać od razu, że jest przyzwyczajony do jazdy samochodem. Po przybyciu do domku Bobik obwąchał wszystkie kąty (całe szczęście nic nie znaczył-to pozostawił sobie na pobliskie krzaczki i drzewka). Potem zabrał się za jedzenie i picie. Podajemy mu suchą karmę Chappi i takie małe przekąski bardzo śmierdząca ale jakie dla psa dobre. Ze względu na mały smrodek postanowiliśmy go wykąpać. I tu zaczęły się „schody” tzn. Bobik łapami pyskiem i czym się dało zapierał się i opierał warczał szczekał capnął nawet Krzysia w rękę. Wobec tego postanowiliśmy zadzwonić do Was z prośbą o poradę. Po konsultacji telefonicznej pojechaliśmy do weterynarza, który dobrał Bobusiowi kaganiec. I tu nas zadziwił. Jak wróciliśmy do domu, założyliśmy mu kagańczyk Bobik momentalnie spuścił łeb, wskoczył z naszą małą pomocą do wanny i dał się wykąpać. Nie rzucał się, nie szczekał, nie próbował uciec chociaż jak było „po wszystkim” z wyraźnym zadowoleniem opuścił łazienkę. Wytrzepał się na balkonie i wytarzał w ręczniku. Podczas całej kąpieli non-stop do niego mówiłam jaki jest grzeczny, miły, ułożony, że będzie czysty i pachnący i wszystkim się będzie podobać-po prostu ah i ohhhhhhh. Jak sprzątnęliśmy po kąpieli wyszliśmy z nim na spacer. Co ciekawe Bobik reaguje na hasło „spacer” –bierze w mordkę smycz i czeka pod drzwiami albo szaleje po całym mieszkaniu jakby nas poganiał. W zasadzie chodzimy z nim na smyczy. Puszczamy go na ogrodzie u rodziców gdzie szaleje na maksa. Biega wkoło ogrodu, je trawkę (witaminki), obwąchuje wszystko co się rusza i nie rusza, ale na hasło idziemy wraca zabiera smycz i jest gotowy na dalszy spacer. Pierwsza noc była spokojna do momentu w którym rano odkryliśmy „niespodziankę” w przedpokoju. Bobik zrobił kupę… najprawdopodobniej dlatego, że był zestresowany-nowe miejsce, nowi ludzie, nowy etap w życiu. Trochę nas to zaniepokoiło bo nie wiedzieliśmy jak się zachowa kiedy pójdziemy do pracy. Zostaliśmy mu otwarty balkon – w zasadzie wszystkie pomieszczenia miał otwarte oprócz naszej sypialni. Jak wyszłam chwilę szczekał ale po powrocie z pracy stwierdziliśmy że nic nie ruszył, nic nie pogryzł, jedynie to spał sobie na kanapie. Pytaliśmy sąsiadów ale nie słyszeli szczekania. Jedynie nie tknął jedzenia-czekał aż przyjdziemy i wtedy zjadł. Bobik jest bardzo posłuszny, pocieszny, wesoły, żywy. Taki mały rozrabiaka. Zobaczymy jak to dalej będzie. Dziś ma wizytę u weterynarza bo coś ma z przednią łapką-musi to zobaczyć lekarz bo reaguje piskiem albo warczy jak się mu ją dotknie.


Jeszcze nie wiem jak było po wizycie u weta, ale przypuszczamy, że to owa łapka była powodem "buntu" Pelego przy pierwszej próbie kąpieli, a ludzie jak to ludzie - nie wpadli na tak prosty powód

No to zaraz wysyłam Karolinie linka do Bobisiowego topiku i kto wie? - może sama napisze co dalej?
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Cudnie No i wygląda na to, że Pele szybko się dostosowuje

Powodzenia Bobik i nie rób sam-wiesz-czego w przedpokoju w nocy
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Fajnie, ze długo nie czekał na swoich ludzików. Mam nadzieję, ze takie przykrostki, jak ta nocna nie zniechęcą nowych opiekunów do tego ślicznocha
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Tamdaradam Powodzenia
I co z łapką?
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)



Bobik powiedz swoim ludzikom, żeby się tutaj zalogowali i pisali o Tobie oraz wklejali Twoje fotecki
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Bardzo sie ciesze ze Bobik ma swoich ludkow i ze sa zadowoleni z ogoniastego. Mam nadzieje ze zostana sciagnieci do wielunskiej rodziny zapsionych.
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Rewelacja!! Pozdrawiamy Z Donkiem i bardzo się cieszymy z nowego domu!!
Zobacz profil autora
asia_strozyk


Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Pila

Mialam przywilej dowiedziec sie juz wczesniej, ale Malgoska zmusila mnie do milczenia:)
Kolejny "moj" ogonek ma domek:)
Teraz trzymam kciuki za Bruderka:)
A Bobikowi: jeszcze wiecej szczescia!!
Dbajcie nam tam o niego;|)
Zobacz profil autora
bobik


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zduńska Wola

Witam

Na początku chciałabym przeprosić że nie odzywam sie zbyt często ale byliśmy z mężem Krzysiem pochłonięci Bobikiem, a poza tym praca, dom i codzienne obowiązki tak, że czasem czasu brak. Piszę bo Bobik prosił żebym się pochwaliła iż w dniu wczorajszym miał wizytę u psiego fryzjera. Przez 3 godziny stał (czasem udało mu się usiąść) i pokornie (no nie tak do końca bo czasem warknął albo pokazał ząbki-pani Basia nie była mu zreszta dłużna) Jak spojrzycie na zdjęcia Bobika to widać że był strasznie zakołtuniony i przez to brudny...Okazało się do tego że ma jakąś alergię na skórze która nie mogła się dobrze goić przez brak dostępu powietrza (teraz po zastrzykach u weterynarza i maści oraz strzyżeniu mamy nadzieję że szybko się wyleczy). Bobuś wygląda teraz naprawdę jak super pieski facet. Wystrzyzony, bez kołtunów, wymyty no naprawde nie ten sam psiak. Postaramy się zrobić mu parę zdjęć i wyślemy to zobaczycie jak teraz wygląda...moja siostra go nie poznała hahahaha A co poza tym? Z łapką wszystko ok Tam też na łokciu zrobiła mu się jakaś zmiana skórna ale po mału się goi. Staramy się jak możemy i mam nadzieję że wszystko będzie ok.
Bobik poznał już nową koleżankę Dianę, z która często widuje się na spacerach...chociaz to ona najczęściej toczy "rozmowę" on jest jakby onieśmielony. Zobaczymy jak dziś będzie się przed nia reprezentować. Jak wróciliśmy wczoraj od fryzjera (23:00 ufff) to usiadł przed lustrem i się oglądał-śmaliśmy się pół nocy z niego...
Nadal nie psoci w domu-to mu się na szczęście nie zmieniło. Jedyny minus dla bobika to to że czasem zdaza mu się w nocy szczekać jak ktoś idzie po klatce-nieważne która godzina...szczeka jak najgłośniej się da i oczywiście nas budzi. A poza tym uwielbia się bawić, biegać, łasić i JEŹDZIC SAMOCHODEM. Mamy małą nadzieję że po mału się do nas przyzwyczaja BO BARDZO SIĘ STARAMY. WSZYSCY nasi znajomi i rodzina są nim zachwyceni.
OK praca czeka...co jakis czas bede sie odzywać. Pozdrawiamy Bobik i My-Karola i Krzyś
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Cudownie, że się sobą nawzajem cieszycie Iwidać Wasz wysiłek w doprowadzeniu go do stanu wyższej użyteczności
Ależ bym chciała zobaczyć nowego Bobika...k o n i e c z n i e
Zobacz profil autora
witam ponownie...
bobik


Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zduńska Wola

Mamy mały problem z Bobikiem. Chodzi o robienie kup nad ranem. To dla nas trochę dziwne bo parę razy z nim wychodzimy nawet już bardzo późno wieczorem a od paru dni wstając rano mamy 2-3 niespodzianki...no i nie mam pojęcia z czego to wynika. Dzisiaj zabrałam mu karmę zostawiłam tylko picie zobaczymy czy to coś da...(czasem po powrocie do domu okazuje się że bobik zostawił nam też jakąś śmierdzącą niespodziankę mimo ze przed wyjsciem do pracy tez go wyprowadzamy). Może macie jakiś pomysł z czego to może wybnikać. Dajcie znać jak najprędzej. Dzięki wielkie
Karolina

Karolina
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Bobik - masz wiadomośc na pw.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Hej takie kupkowe problemy zwykle sa przyczyna albo nie tak dobranej diety albo za poznego jedzonka.
Ja zmianila bym malemu papu nie wiem czym karmicie jesli to jest sucha karma wziela bym jakas weterynaryjna dla pieskow z problemami zoladkowymi badz moze jakas lagodniejsza z jagiecina i ryzem np.
Ewentualnie jak je gotowane to wiecej ryzu mniej mieska.
No i posilki malutkie porcje a czesciej czyli powiedzmy 3 posilki dziennie rano w poludnie i ostatni posilek max 16-17 wtedy powinno sie unormowac.
Jesli nie mozecie karmic 3 razy dziennie to chociaz 2 razy ale tak jak mowie ostatni posilek ok 16.
Zobacz profil autora
Pele vel Bobik - przecudny terierek
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 3  

  
  
 Odpowiedz do tematu