Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nie no - uroda Nelki powala Zwłaszcza, że widać psicę nie tylko piękną, ale i szczęsliwą...

Fotki paszportowej gratuluję Zresztą fotograf z Ciebie Łukasz naprawdę niezły - szalenie podoba mi się zwłaszcza poniższe zdjęcie:

Łukasz Pryga napisał:



[Poprawiłam Ci powyższą fotkę Neli (nie Rokity ) na właściwą - zmniejszaj je do rozmiarów bardziej "przyjaznych" dla innych użytkowników - wielkie nie dość, że długo się ładują, to "rozjeżdża" się strona, a mniejsze znów są mało czytelne. Małgosia od Mili i Czeczena (ML) była swego czasu specjalistką od takich znaczków pocztowych ]
Zobacz profil autora
a pewnie, że szczęśliwa ;-)
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

hello

Nela teraz leżakuje na nasłonecznionej części dywanu po spacerze przedpołudniowym. Pobiegała z psami zaprzyjaźnionymi. Labrador biszkoptowy "Borys" i jamnikopodobny pies "Bary".

Fotka kociaka na parapecie ma wiele lat i była robiona niezniszczalnym radzieckim zenitem. Teraz pan Łukasz nie ma czasu i veny na robienie zdjęć.

co do rozmiaru zdjęć to podobnie jak w życiu - rozmiar ma znaczenie :-)
większe jest lepsze.
Zobacz profil autora
Re: a pewnie, że szczęśliwa ;-)
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Łukasz Pryga napisał:
Teraz pan Łukasz nie ma czasu i veny na robienie zdjęć.

Czy coś się może w tym temacie zmieniło? Miło by było Nelkę obejrzeć - wszystko mi już jedno w jakim rozmiarze
Zobacz profil autora
nieprzewidziane komplikacje
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

witam Panią Prezes

Niestety doszło do niefortunnego zbiegu zdarzeń i mieliśmy z Nelą małą wpadkę 14 listopada.
12 stycznia Nela się rozsypała. Miocik jak się patrzy: 15 sztuk. Teraz jest szczęśliwą mamą 2 czarnych-podpalanych 8 tygodniowych "gnojków-niedających-się-wyspać". Czart i Jacky mają już zarezerwowanych właścicieli. Na razie jednak demolują mieszkanie. Wiem że nie miało być takich wpadek. Tatuś to owczarek niemieckopodobny. Gady mają po 5kg i są zaszczepione/odrobaczywione. Wędrują już na długaśne spacery o własnych siłach.

Mam wiele fotek ale nie w formacie .jpg. Podeślę foto z komórki na razie.

Pozdrowienia
Ł. i N.
[link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

nela przy nadziei


nela karmiąca:


zaraz po porodzie Nela lżejsza o 10kg


naśladowanie mamy


buziaczki


Ostatnio zmieniony przez Łukasz Pryga dnia Śro 13:45, 23 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Re: nieprzewidziane komplikacje
Kasia i Sweety
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 11 Sty 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Olesno

Łukasz Pryga napisał:
witam Panią Prezes

Niestety doszło do niefortunnego zbiegu zdarzeń i mieliśmy z Nelą małą wpadkę 14 listopada.
12 stycznia Nela się rozsypała. Miocik jak się patrzy: 15 sztuk. Teraz jest szczęśliwą mamą 2 czarnych-podpalanych 8 tygodniowych "gnojków-niedających-się-wyspać". Czart i Jacky mają już zarezerwowanych właścicieli. Na razie jednak demolują mieszkanie. Wiem że nie miało być takich wpadek. Tatuś to owczarek niemieckopodobny. Gady mają po 5kg i są zaszczepione/odrobaczywione. Wędrują już na długaśne spacery o własnych siłach.


To super, że psiaki są już takie duże i jakoś się trzymają.
Ale pomyśl w późniejszym czasie o sterylizacji Neli.
Zobacz profil autora
DzieciNeli w nowych domach
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

Witam
Tak jak w tytule. W niedziele 2. z piesków znalazł swoją pania. Z otrzymanych maili i fotek wynika że są bardzo zadowoleni oboje. Młody o imieniu CZART okazał się tak świetnym psiurem, że miałem pare razy (gdy mnie Nela zirytowała) ochotę pozbyć się psicy a zostawić jej szczeniaka
Nela sprawdziła się jako mama. Zaraz po porodzie spacerowała 5 minut i cały czas zajmowała sie braćmi. Ostatnio gdy czart miał 12 tygodni bawiła sie z nim i uczyła psiej pracy na spacerach. Młody w lot łapał czego się od niego oczekuje. Będzie mądrym psem.
Teraz Nela chodzi troche smutna i dużo leżakuje na swoim posłaniu, które do niedawna było wiecznie zajęte przez syna. Mnie czeka remoncik mieszkania spowodowany psim przedszkolem.

Nela też sie uczy powoli nowych rzeczy. Po zjedzeniu całej półlitrowej michy domaga się smakołyków; psich ciastek albo kostek z kurczaka. W południe 1 micha a wieczorem 2 micha. Psica odzyskała zgrabną figurę sprzed porodu.
Nadal nie lubi kotów i gania je w miare możliwości.

oto czart:

czart z mamą:

psia rodzina:


brat czarta Jacky:


porcja ostatnich fotek (ładnie zamieszczonych )
pozdrawiamy
Łukasz i Nela
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Ale fajna psai rodzinka.
Maluszki fajne
Mam nadziej ze juz wiecej nie bedzie wpadek z dzieciaczkami.
Zobacz profil autora
Re: nieprzewidziane komplikacje
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Łukasz Pryga napisał:
Niestety doszło do niefortunnego zbiegu zdarzeń i mieliśmy z Nelą małą wpadkę 14 listopada.

Powiem tak - gdy to przeczytałam - załamałam się. Rozumiem, że to "wpadka", zdarza się. Jednak jeśli taka sprawa przytrafia się ogonowi, który wyszedł spod mojej opieki - czuję się winna. Bo nie doprowadziłam do wysterylizowania suni u nas

Tak, wiem, w naszych - schroniskowych - warunkach wysterylizowanie choć połowy suczek nie jest realne, ale i tak nie zmniejsza to mojej odpowiedzialności nz to co się stało.

Widzę Łukasz po fotach i po tym w jaki sposób odchowanie maluchów opisujesz, że nic się nie zmieniło, że jesteś tym samym człowiekiem, któremu zdecydowałam się oddać naszą psicę - nie tylko mądrze kochającym swego psa, ale i odpowiedzialnym za swe czyny. Jednak jeśli to możliwe - proszę napraw mój błąd - i poddaj Nelkę sterylizacji. Opieka i nerwy trwają zaledwie 10 dni, a nie będzie już więcej mowy o powołaniu do życia 15 istotek, choćby miały być najwspanialsze. Takie cudo jak Nelka przecież wylądowało w schronisku i przeżywało niesamowity szok i stres nierozumiejąc czemu utraciło swój dom... Życie płata różne "figle" i naprawdę może to spotkać każde zwierzę.

Łukasz - skontaktuj się ze mną na pw, maila czy telefon, dokładnie opiszę Ci na czym zabieg polega i z czym się wiąże, jakie są jego minusy i dlaczego jednak plusy w bilansie ogólnym zwyciężają. Jeśli sterylizacja to problem finansowy - postaram Ci się pomóc, w końcu Nela, jak każdy inny były wieluniak to wciąż nasz - fundacyjny pies.


Proszę, odezwij się.
Zobacz profil autora
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

witam po dłuższej, bo półrocznej przerwie
ale jesteśmy z Nelą po wakacjach cali i zdrowi.
Nikt nie zaszedł ostatnio w ciąże i nic sie nie wydarzyło ciekawego.
Testujemy czasem nowe psie karmy.Ale dbamy o linie Odszczekujemy się z balkonu. Warczymy na kawalerów.
Dam sobie spokój z imageshack i sprawdze inny serwis.
Nie pogniewacie się ?
Psica dorosła. Spoważniała troche, ale nadal świruje za kotami i jęczy w aucie gdy jedziemy przez las. Nie chce pozować do zdjęć, ale mimo to pare zamieszczam:

Nela nas rujnuje i nie chce pozować
[link widoczny dla zalogowanych]

uczłowieczanie, już na 2 łapach
[link widoczny dla zalogowanych]

takie widoki za domem na wsi miała Nela niedawno
[link widoczny dla zalogowanych]

PSY-chodelicznie, nieprawdaż?
[link widoczny dla zalogowanych]


[link widoczny dla zalogowanych]

a potem wybuchła wojna i przyszli tacy śmieszni Niemcy
[link widoczny dla zalogowanych]

Pan Łukasz informuje, że żaden zając nie poległ podczas naszych częstych pobytów w lesie tego lata i jesieni. Sarny i jelenie też zdrowe. Wioskowy kot miał gorzej, ale po co wchodził na nasze podwórko? pobiegał sobie troche z Neli pomocą...

pozdrowienia i merdnięcia.
Łukasz i Nela
Zobacz profil autora
dawno nas tu nie widziano...
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

...więc się pochwalimy nowymi fotkami.

Nela żyje i ma się dobrze. Teraz to już dorosła dama - 4,5 roku od wzięcia. Utrzymujemy stałą wagę 30 kg +/- w zależności od pory roku. Żadnych nowych narodzin nie było od 1. wpadki. Nie choruje, czasem skaleczy łapę. do veta chadzamy tylko na szczepienia.
Nela to blachara; pierwsza do wyjścia gdy biorę klucz do auta. przed dłuższą podróżą wystarczy ją przegonić za samochodem z 3 min i już potem 2 godziny cicho siedzi z tyłu.
nauczyła się oczekiwać deseru po jedzeniu. po typowej psiej misce musi być coś lepszego: gotowane kości z mięsem, psi suchar v gryzak. mięsne resztki z obiadów znoszą jej zaprzyjaźnione panie, więc czasem więcej "psich deserów" w lodówce niż jedzenia dla ludzi.
nadal pogoni każdego kota prawdziwego albo urojonego. ma swoje ulubione psy i takie znienawidzone także.
"wynegocjowała" z pańcią sypianie w nogach jej łóżka, chociaż ma swój fotel z kocykiem.
teraz Nela się leni i wszędzie pełno sierści, a niedługo czas zalotów i znowu trzeba być czujnym na spacerku...

Ł. & N.[/img]
Zobacz profil autora
Łukasz Pryga


Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z nienacka

[img]http://www.hot.jpg.pl/146989[/img]

nad fotkami muszę popracować czas jakiś...
Zobacz profil autora
Nela - młodziutka panna myśliwska :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 4 z 4  

  
  
 Odpowiedz do tematu