Kosmatek Filuś-u Elzy wypiękniał, u Kasi dom zyskał :)

Elza napisał:

Tak go mała ścisła, że aż mu język wyszedł

Ale jest niesamowicie uroczy

Elza napisał:

To co, Mantis ?

Ano to - [link widoczny dla zalogowanych]

A konkretnie...

Pięknie !

Filutek w piątek jedzie do Kasi z Łodzi. Nie zdążyłam zrobić porządku z jego jajkami. Ten obowiązek przyjęła na siebie Kasia.
Będziemy za nim tęsknić.

Elza napisał:

Filutek w piątek jedzie do Kasi z Łodzi.

Pojechał? Bo kciuki wciąż mocno ściskam... i nie wiem czy przenosić topik filutkowy do szczęśliwców?

Pojechał Filutek.
Tam caaaała rodzina Kasi oczekiwała go z niecierpliwością.

Teraz my, podobnie, czekamy na odpowiednie info.

No dobrze, to czekamy na Kasię, a by łatwiej znalazła topik nowego towarzysza swej rodzinki - przenoszę niniejszy wątek do działu wieluniaków szczęśliwych i zmieniam tytuł

Witamy wszystkich, tu Kasia i Remek

Po długiej podróży, w której Fiutek potwierdził, że jest Rzygutkiem

szczęśliwie dotarliśmy do Łodzi. Filuś jest najkochańszy na świecie i z każdą chwilą coraz bardziej przyzwyczaja się do nowego otoczenia, jednak czasem spod białych pasemek łypną na nas smutne oczka stęsknione za Elzą...

Jednak ciągle radośnie merda ogonkiem, a nawet zaczął bawić się piłeczką.. apetyt też ma niczego sobie.

aaa.. przed chwilą w trakcie zabawy po raz pierwszy usłyszeliśmy radosne HAU

))

Przy następnych relacjach postaramy się podasłać jakieś fotki

Pozdrowienia

Następny Łodziak

ach..super, super...piękny sierściak..domek mu się należał..

wszystkiego dobrego na nowej wspólnej drodze..powodzenia

minęło kilka dni a my czujemy się jakby Filuś był z nami od zawsze.

to psiak o którym mozna tylko same "ochy" i "achy" mówić

troche sie martwilismy jak bedzie znosil kilkugodzinna rozlake, gdy oboje jestesmy w pracy.. okazalo sie, ze niepotrzebnie. Podczas naszej nieobecności odsypia godziny spedzone na zabawie (oczywiście na kanapie - o czym swiadczą dowody zbrodni - biale kudełki).

Poza tym nasze wlochate cudo coraz bardziej sie slucha, no i pięknie aportuje, i w ogole jest najcudowniejszy na swiecie

Czasem tylko (zeby nie bylo tak rózowo) drapnie nam jakiegos kapcia, pogryzie pilota od telewizora, albo wyciagnie z kosza jakiegos intrygujacego smiecika... ;P

Musiał podejrzeć jak te podstawowe komendy wykonują inne nasze psiaki, bo gdy przyjechał, potrafił tylko podać łapę.

Szybko się uczy...

Kilka fotek przesłanych prze Filutkowych Ludzików:

Wyraźnie widoczne to puchate szczęście. Cieszymy się razem z Wami i niech już tak dalej zawsze będzie

Ależ sliczny ten kosmatek!Duuuzo radosnych chwil zyczymy