asiek
|
Juz jestem.To niestety nie z mojej winy.Padl komputer oddalam do serwisu gdzie zaginol. Brzmi jak kiepski zart,ale tak sie stalo.mam nowy.Teraz nadrobie zaleglosci.Pozdrawiam
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Mam nadzieję, że panowie z serwisu oberwali w nagrodę za zgubienie sprzętu?
No to teraz siadam i czekam na jakąś opowieść kilerkową |
||||||||||||||
|
asiek
|
Oberwali oj oberwali!zrobie fotki wysle do Kasindy moze sie zlituje i zamiesci
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Asiek jak co moja skrzynka tez pusta wiec jak co mozna slac na [link widoczny dla zalogowanych]
|
||||||||||||||
|
asiek
|
Wyslalam fotki do kasindy jak zamiesci to beda.Poza tym wszystko u Kilerka oki jak znajde czas napisze wiecej ciekawostek z kilerkowego zywota.Pozdrawiam cieplutko wszystkich
|
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
No i gdzie wyczekiwane fotki? I relacja? Czekamy niecierpliwie
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Tylko, że Kasindy od dawna na forum nie było widać więc pewnie fotek za szybko nie zobaczymy... |
||||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
Witam .
Przepraszam, że dopiero teraz, ale dopiero od kilku dni mam stały dostęp do przeglądarek - miałam jakiegoś wirusa i działo mi tylko gg. Poza tym były przygotowania do studniówki, teraz do matury, więc czasu coraz mniej. Ale o tym kiedy indziej. Teraz upragnione fotki Kilera |
||||||||||||||
|
asiek
|
Fotki sz jakie sa,robione telefonem i do tego kiler ucieka jak moze przed zdjeciami.Skromny z niego gosc .Po tych kilku miesiacach piesidlo poznalo kto jest kim i rzadzi. Przywlaszczyl sobie pancieKrysie na stale(moja mame)i na piec centymetrow jej nie opuszcza. Pancia ma utrapienie bo nawet do lazienki z nia idzie i nie ma mowy zeby go zostawila A gdyby do panci Krysi ktos sie chcial za nadto zblizyc zostal by zapewne bez glowki Takie to nasze kilezysko,przygod mial bez liku jak na ten krotki czas.Ugryzl pana ,ktory przywozi pieczywo,chcial pozrec naszego soltysa,bryknol za sunia sasiada potracil go samochod,uciekl w szoku kierunek nie znany.Dwa dni i dwie noce szukalismy go w pobliskich lasach.Znalazlam lajziora po tych dwu dniach mial rozerwany bok.Oczywiscie z miejsca do lecznicy i szcie teraz zaroslo i sladu praktycznie nie ma,tylko siersciocha jeszcze krutka na tym miejscu.Ludzie co mysmy przezyli.Kudlata bestia smiesznie sie z uspienia wybudzala trzeba bylo to widziec pekalismy ze smiechu Syn mowil ze go to nauczy i nie bedzie za suniami wyskakiwal ale gdzie tam.Zluda.Trzeba gamonia pilnowac bo jak tylko paniusie z oczu straci zaraz szuka innej rozrywki mial wyladowac w kojcu ale zrezygnowalismy z tego pomyslu i zamieszkal w domu.Szybko nauczyl sie otwierac drzwi i buszuje gdzie mu sie podoba.Takie to bazylowe zwierze z tego naszego kochanego kilerka.Lobuz i juz.Ale dla nas przylepa mowie wam ludziska dopomina sie pieszczot na sile od kazdego i nie odpusci dopoki nie dostanie porcji glaskania.Jest posluszny nie moge powiedziec choc czasem probuje postawic na swoim ale mu nie pozwalam.to byloby na razie na tyle.Pozdrawiam wszystkich teraz bede na biezaco A bardzo dziekuje Kasinda za fotki zawracam glowe ale sama tego chcialas.............. Teraz jak cos toGeba dostanie zadanie bojowe do szybkiego
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
A jakby tak obciąć to i owo to sunie by z głowy wywietrzały...
Ładny z niego chłopak |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Też optuję za odjajczeniem.Wtedy i charakterek by złagodniał i ucieczki sie skończyły..
A chłopak przystojniacha,ze tylko sie zakochać! |
||||||||||||||
|
AnJa
Zwierzofan
|
Wspaniale, Asiek, że Kiler zamieszkał z Wami w domu, a nie w kojcu.
Przychylam się do wypowiedzi Anny i Edyty, że kastracja Kilera byłaby wielce wskazana. Ustaną ucieczki powodowane okolicznymi cieczkami, ale też znacznie złagodnieje mu charakter i nie będzie tak agresywny, co nie znaczy, że nie pozostanie czujny. Podobne problemy mieliśmy z naszym, nieżyjącym już niestety, Stasinkiem, który z jednym wyjątkiem skosztował łydki wszystkich okolicznych sąsiadów. Listonoszce nie raz trzeba było płacić za rajstopy. Ucieczki z powodu cieczek były na porządku dziennym. No i po kastracji cały ten zgiełk poszedł w niepamięć. Natomiast pomimo tak dużych zmian w charakterze pozostał na zawsze moim obrońcą i też nie pozwalał nikomu na żadne nie kontrolowane gesty w moim kierunku. To był mój największy przyjaciel, jakiego miałam... |
||||||||||||||
|
asiek
|
Witajcie no no nie chciala bym mu tego robic ale jesli dalej bedzie wial to trzeba bedzie.Siedzi w domu to nie ma szansy paniusia pilnuje bo sie raz wystarczajaco naszukala i naplakala.Teraz tylko na spacerki po lasach smiga jak miastowy gosc.A na podworeczko tylko jak ktos jest ukrocilo sie bazylowi No poza tym preferuje nadal tylko miesko i do karmy innego gatunku nie idzie go przekonac.Arystokrata panie i panowie z mojego lobuza
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Tego nie robi się psu ale dla psa, dla jego zdrowia w przyszłości i bezpieczeństwa w teraźniejszości, jak i dla uzyskania pozytywnych zmian w zachowaniu przy problemach wynikających z biologii, a nie z błędów wychowawczych. Pies nie ma poczucia dumy z posiadania jąder i jak słówo honoru, nie planuje życia seksualnego, więc nie odczuje jego utraty. A i zabieg kastracji w porównaniu ze sterylizacją suki jest prostszy. Proponuję przemyśleć sprawę. [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||||
|
Kiler - piękniś w typie kaukaza |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.