Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Próbujemy uzbierać pieniążki na transport jedzenia !!
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Dzięki Szantince udało nam się nawiązać kontakt z podwarszawską firmą - zoologiczną hurtownią Euro-Zoo.

Dzisiaj właśnie zaprzyjaźniony pan wraz z mężem p. Krysi pojechali po dary, jakie owa firma zechciała nam sprezentować. Co dokładnie przyjechało - sprawdzimy jutro (późno wrócili), ale są to na pewno 4 palety suchej karmy (przeróżne rodzaje - i dla psów młodych i starszych, te lepsze i takie zwyklejsze), są też jakieś miski, itp.

Cała eskapada kosztowała nas ok. 350 zł - to wydatek związany jedynie z opłaceniem benzyny dla busa, którym dary zabraliśmy - czyli baaaaaaardzo się to nam opłacało (mieliśmy jeszcze opcję wynajęcia transportu, ale najtańszy był za ponad 500 zł)

No i teraz sedno problemu - szef firmy zaproponował powtórkę, taka sama porcja darów, pod warunkiem przyjazdu pod koniec tego tygodnia.

Zdecydowałyśmy z p. Krysią, że ponownie poprosimy owego zaprzyjaźnionego pana, by jedzonko dla wieluniaków przywiózł, a WAS o wsparcie finansowe...
Ta ilość jedzonka powinna bez problemu wystarczyć na całą zimę, więc warto.

Z pieniążkami jest teraz bardzo krucho - ale postanowiłyśmy zaryzykować, bo pod koniec roku może być jeszcze gorzej, a okazji na taką ilość jedzenia za takie pieniądze już nie będzie... Oczywiście najfajniej byłoby gdyby znalazła sie jakaś dobra dusza, która za darmo by nam to dowiozła - ale z doświadczenia wiem, że to nierealne A czas mamy ograniczony - tylko do piątku...


Jeśli więc mogę Was prosić, nawet jeśli nie macie możliwości wsparcia wieluńskich ogonów osobiście - podeślijcie tę prośbę znajomym... Może razem uda się uzbierać choć część tej kwoty...


A to nr konta, na który można wpłacać KAŻDĄ, nawet najmniejszą kwotę, z dopiskiem "na transport karmy"

Fundacja "ZWIERZYNIEC" w Wieluniu.
Bank Pekao S.A. I O. w Wieluniu 17 1240 3291 1111 0010 0558 5244
Zobacz profil autora
Foksia i Dżekuś
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Małgosiu , ja się dokładam na ten transport bo przecież czy to pieniążki wyśle na konkretnego psiaka czy na pomoc dla wszystkich zwierzątek to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Dzisaj jest wypłata i jutro internetem prześlę więc w czwartek popoludniu powinny byc na koncie.
Pozdrawiam.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

MałGoś poprosiłam Beate i jak bedzie robic przelew to 50zetow leci od bandy D
Zobacz profil autora
mała
Zwierzolub
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 269
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wrocław

Małgosiu ja mogę coś dorzucić z "naszego słoika"!Tyle tylko,że przelew mogę puścić dopiero w czwartek..Czy to nie będzie za póżno?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Już wiem, że na jeden transport pieniążków się uzbiera Spokojnie - zapłacimy panu z tego co mamy, chodzi po prostu o tu by mieć cokolwiek na dalsze psiejskie życie, jesli więc wpłynie z parodniowym opóźnieniem, nic się nie stanie.


Za to wiem również, że tej karmy jest więcej niż na jeden transport Tylko czas nas ogranicza - odebrać to trzeba właśnie w tym tygodniu (dzień ustalamy).


Jeeeeny - ale akcja! Jak zwykle - przyjaciół schroniskowych wieluniaków inni mogą nam tylko pozazdrościć
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Małgos mam wlasnie info od Beaty ze juz leci z grodu smoka wawelskeigo 100.00 czesc od Foksi i Dzeksona a czesc od klanu D
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Nowe ustalenia z dnia dzisiejszego...

Samochód z Wielunia będzie po dary w piątek.
Do niego dołączy....UWAGA,UWAGA....nasza CHIP z TZ.Podjadą swoim samochodzikiem( takim sporym) i załadują go jedzonkiem.
Tym to sposobem wieluńskie ogonki będą miały więcej papu.

Chip- na ciebie zawsze można liczyć
Zobacz profil autora
O której i skąd bierzecie karmę?
magula


Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Pytam, ponieważ może mogłabym dołożyć jakieś rzeczy dla psiaków na zimę? Kiedyś nie zdążyłam, teraz przeczytałam, że w październiku znowu była zbiórka z W-wy, ale może tym razem by się udało...
Pozdrawiam,
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Magula - masz pw.

Jeśli nie dasz rady dojechać pisz do mnie - coś wymyślimy
Zobacz profil autora
magula


Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Szantina,
odpowiedziałam Ci na pw.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No i znowu się udało...właśnie jedzie do mnie Magula z ''piernatami'' dla ogonków.
Jeszcze tylko zdzwonimy się z Chipem ( czy podjadą odebrać ,czy Marek zawiezie im to jutro na punkt załadunku)

PS Zapomniałam ją uprzedzić,że moje ogony....no cóż przekona się sama Mam nadzieję,że zdoła się przez nie przebić i jakoś wyjdzie cało z powitań....


Przesyłka odebrana.
Co prawda ogony ''dały plamę'',ale jakos zapanowaliśmy - Szanta została zamknięta w pokoju,Aster na balkonie- inaczej PRERŁKA nie miała by szans.I tak ją Drops adorował.Biedna mała kruszynka musiała ukryć się w objęciach pańci przed tym czarnym podrywaczem.
Powiem wam jedno - ona jest cudna i taka filigranowa .
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Szantina - dzięki za te relacje , mnie coś net ostatnio nie lubi i szans na odpisanie nie daje


Za wszystkie wpłaty baaaaaaaaardzo Wam dziękuję - wiem, że jeszcze sporo pieniążków spłynie, ale już w tej chwili wygląda na to, że conajmniej część zapłaty za poprzedni transport się uzbiera - co niesamowicie nas odciąży w obecnych walkach z różnymi opłatami
Zobacz profil autora
magula


Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Witam,
Szantina, Wasze psiaki są super, a Perełka po prostu jest małą panikarą, ale wiadomo inaczej na czyimś terytorium a inaczej na neutralnym gruncie, bo na spacerach to potrafi i wilczura pogonić. Wczoraj była wyraźnie spłoszona całą sytuacją Strasznie mnie rozbawiłaś tą "filigranowością" Perełki, bo my się śmiejemy, że wygląda już prawie jak chodzący serdelek
Pozdrawiam,
Magda

Ps. mam nadzieję, że transport szczęśliwie dotarł na miejsce:lol:
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Magula - przy moich to Perełka jest filigranowa,a ty się panienki nie czepiaj.Jest taka w sam raz...do myziania.

A transport dotarł szczęśliwie.Właśnie wyszli ode mnie Chip z TZ.
Mam nadzieję,że Chip sama wszystko opisze.
Zobacz profil autora
Chip
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa i bliskie okolice

Z małym poślizgiem, ale się melduję .

Transport (ok. 2 ton towaru) z hurtowni był rozłożony na dwa samochody:
- Ford transportowy zabrał tak 3/4 całości
- my Oplem Zafirą resztę czyli 1/4.

Była to głównie żywność-karma, mały zapasik misek (podobno ok. 100), gryzaki (takie buty ze ścięgien, pychota do żucia), ciasteczka z wapniem, trochę makaronu psiegom kosmetyki typu szampony, były też jakieś witaminy. Rzeczy od Maguli (materce, legowiska, ręczniki, ...) poszły jako wypełniacz przestrzeni . Opla mieliśmy załadowanego pod dach, ale niespecjalnie usiadł na resorach. Natomiast Ford wyraźnie wskazywał na przeładowanie, biedaczek ciągnął brzuszkiem po szosie, ale dzielnie jechał i dojechał - tu wielkie brawa i podziękowania należą się panom kierowcom z Forda, bo samochodzik nie był najmłodszy, ale naprawdę bardzo dzielny.
Do schroniska dojechaliśmy tak ok. 15:00, rozładowaliśmy Opelka, a ok. godziny po nas doturlał się Fordzik.

Odwiedziliśmy z Witkiem też psiaki, wygłaskaliśmy co się dało. Przy okazji mogę stwierdzić, że żadnego brudu, smrodu itp. cudaków, o których pisała jakiś czas temu taka jedna miejscowa szmatława gazeta - nie ma. Prawda, nie ma luksusów, trawki, drzewek, pięknych kojców, ale tego w Polsce nie ma nigdzie i chyba nie będzie. Ja pamiętam to schronisko sprzed prawie trzech lat - teraz jest wg mnie znacznie lepiej, jesli chodzi o wygląd, no i o niebo lepiej jesli chodzi o ogony - przyjazne, nakarmione. Trochę przykurzone, ale jakie mają być jak się bawią w piaskownicy.

Dla mnie psy, tak jak dzieci, dzielą się na czyste i szczęsliwe. Te szczęśliwe czasem bywają też czyste, ale nie jest to warunek szczęścia.

MałGośka, Ewa, p.Krysia, Madzia - wolontariuszka, inni wolontariusze i pracownicy (pamiętam jeszcze pana Janka, ale teraz go nie było) - oni wszyscy zrobili i nadal robią kawał dobrej roboty i nie wolno im się poddawać, a my mamy ich wspierać ile tylko się da.

W schronisku zauroczyły mnie dwa psy
- Dyzio, taki pręgus amstafo podobny - piękny, aż du...szę ściska, że nikt go nie chce
- psiak, który cały czas właził na ręce. Nie pamiętam imienia, puchaty, długowłosy młodziutki stworek. On ma ok 7 miesięcy, właśnie wychodzą mu mleczne kły, śmiesznie wygląda bo kły ma podwójne - stałe już wyrosły, a mleczne się ruszaja i lada moment wypadną. Widać, że on był psem kanapowym, rozpieszczanym, głaskanym - tym bardziej dziwne, że nikt go nie szuka.

No dosyć tego odejścia od tematu transportowego. Wracam do niego.

Myśmy z Witkiem pożegnali się z p. Krysią i resztą ekipy, nie czekaliśmy już na ich rozładunek, bo do domku to mieliśmy jeszcze parę kilometrów. Dotarliśmy na jakąś 20:xx na kawę do Szantiny, a do domu na 23 z minutkami. Nasze ognony przeprowadziły dokładną inspekcję samochodu i nas. Obwąchwiały nas jeszcze prze cały następny dzień, pomimo, że naprawdę się umyliśmy .

Szkoda tylko, że nie udało się spotkać z MałGośką, ale biedactwo pracowała pilnie i nie mogła się wyrwać.
Zobacz profil autora
Próbujemy uzbierać pieniążki na transport jedzenia !!
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu