Próbujemy uzbierać pieniążki na transport jedzenia !! |
Foksia i Dżekuś
Zwierzoamator
|
Małgosiu , ja się dokładam na ten transport bo przecież czy to pieniążki wyśle na konkretnego psiaka czy na pomoc dla wszystkich zwierzątek to nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Dzisaj jest wypłata i jutro internetem prześlę więc w czwartek popoludniu powinny byc na koncie.
Pozdrawiam. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
MałGoś poprosiłam Beate i jak bedzie robic przelew to 50zetow leci od bandy D
|
||||||||||||||
|
mała
Zwierzolub
|
Małgosiu ja mogę coś dorzucić z "naszego słoika"!Tyle tylko,że przelew mogę puścić dopiero w czwartek..Czy to nie będzie za póżno?
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Już wiem, że na jeden transport pieniążków się uzbiera Spokojnie - zapłacimy panu z tego co mamy, chodzi po prostu o tu by mieć cokolwiek na dalsze psiejskie życie, jesli więc wpłynie z parodniowym opóźnieniem, nic się nie stanie.
Za to wiem również, że tej karmy jest więcej niż na jeden transport Tylko czas nas ogranicza - odebrać to trzeba właśnie w tym tygodniu (dzień ustalamy). Jeeeeny - ale akcja! Jak zwykle - przyjaciół schroniskowych wieluniaków inni mogą nam tylko pozazdrościć |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Małgos mam wlasnie info od Beaty ze juz leci z grodu smoka wawelskeigo 100.00 czesc od Foksi i Dzeksona a czesc od klanu D
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Nowe ustalenia z dnia dzisiejszego...
Samochód z Wielunia będzie po dary w piątek. Do niego dołączy....UWAGA,UWAGA....nasza CHIP z TZ.Podjadą swoim samochodzikiem( takim sporym) i załadują go jedzonkiem. Tym to sposobem wieluńskie ogonki będą miały więcej papu. Chip- na ciebie zawsze można liczyć |
||||||||||||||
|
O której i skąd bierzecie karmę? |
magula
|
Pytam, ponieważ może mogłabym dołożyć jakieś rzeczy dla psiaków na zimę? Kiedyś nie zdążyłam, teraz przeczytałam, że w październiku znowu była zbiórka z W-wy, ale może tym razem by się udało...
Pozdrawiam, |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Magula - masz pw.
Jeśli nie dasz rady dojechać pisz do mnie - coś wymyślimy |
||||||||||||||
|
magula
|
Szantina,
odpowiedziałam Ci na pw. |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
No i znowu się udało...właśnie jedzie do mnie Magula z ''piernatami'' dla ogonków.
Jeszcze tylko zdzwonimy się z Chipem ( czy podjadą odebrać ,czy Marek zawiezie im to jutro na punkt załadunku) PS Zapomniałam ją uprzedzić,że moje ogony....no cóż przekona się sama Mam nadzieję,że zdoła się przez nie przebić i jakoś wyjdzie cało z powitań.... Przesyłka odebrana. Co prawda ogony ''dały plamę'',ale jakos zapanowaliśmy - Szanta została zamknięta w pokoju,Aster na balkonie- inaczej PRERŁKA nie miała by szans.I tak ją Drops adorował.Biedna mała kruszynka musiała ukryć się w objęciach pańci przed tym czarnym podrywaczem. Powiem wam jedno - ona jest cudna i taka filigranowa . |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Szantina - dzięki za te relacje , mnie coś net ostatnio nie lubi i szans na odpisanie nie daje
Za wszystkie wpłaty baaaaaaaaardzo Wam dziękuję - wiem, że jeszcze sporo pieniążków spłynie, ale już w tej chwili wygląda na to, że conajmniej część zapłaty za poprzedni transport się uzbiera - co niesamowicie nas odciąży w obecnych walkach z różnymi opłatami |
||||||||||||||
|
magula
|
Witam,
Szantina, Wasze psiaki są super, a Perełka po prostu jest małą panikarą, ale wiadomo inaczej na czyimś terytorium a inaczej na neutralnym gruncie, bo na spacerach to potrafi i wilczura pogonić. Wczoraj była wyraźnie spłoszona całą sytuacją Strasznie mnie rozbawiłaś tą "filigranowością" Perełki, bo my się śmiejemy, że wygląda już prawie jak chodzący serdelek Pozdrawiam, Magda Ps. mam nadzieję, że transport szczęśliwie dotarł na miejsce:lol: |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Magula - przy moich to Perełka jest filigranowa,a ty się panienki nie czepiaj.Jest taka w sam raz...do myziania.
A transport dotarł szczęśliwie.Właśnie wyszli ode mnie Chip z TZ. Mam nadzieję,że Chip sama wszystko opisze. |
||||||||||||||
|
Chip
Zwierzoamator
|
Z małym poślizgiem, ale się melduję .
Transport (ok. 2 ton towaru) z hurtowni był rozłożony na dwa samochody: - Ford transportowy zabrał tak 3/4 całości - my Oplem Zafirą resztę czyli 1/4. Była to głównie żywność-karma, mały zapasik misek (podobno ok. 100), gryzaki (takie buty ze ścięgien, pychota do żucia), ciasteczka z wapniem, trochę makaronu psiegom kosmetyki typu szampony, były też jakieś witaminy. Rzeczy od Maguli (materce, legowiska, ręczniki, ...) poszły jako wypełniacz przestrzeni . Opla mieliśmy załadowanego pod dach, ale niespecjalnie usiadł na resorach. Natomiast Ford wyraźnie wskazywał na przeładowanie, biedaczek ciągnął brzuszkiem po szosie, ale dzielnie jechał i dojechał - tu wielkie brawa i podziękowania należą się panom kierowcom z Forda, bo samochodzik nie był najmłodszy, ale naprawdę bardzo dzielny. Do schroniska dojechaliśmy tak ok. 15:00, rozładowaliśmy Opelka, a ok. godziny po nas doturlał się Fordzik. Odwiedziliśmy z Witkiem też psiaki, wygłaskaliśmy co się dało. Przy okazji mogę stwierdzić, że żadnego brudu, smrodu itp. cudaków, o których pisała jakiś czas temu taka jedna miejscowa szmatława gazeta - nie ma. Prawda, nie ma luksusów, trawki, drzewek, pięknych kojców, ale tego w Polsce nie ma nigdzie i chyba nie będzie. Ja pamiętam to schronisko sprzed prawie trzech lat - teraz jest wg mnie znacznie lepiej, jesli chodzi o wygląd, no i o niebo lepiej jesli chodzi o ogony - przyjazne, nakarmione. Trochę przykurzone, ale jakie mają być jak się bawią w piaskownicy. Dla mnie psy, tak jak dzieci, dzielą się na czyste i szczęsliwe. Te szczęśliwe czasem bywają też czyste, ale nie jest to warunek szczęścia. MałGośka, Ewa, p.Krysia, Madzia - wolontariuszka, inni wolontariusze i pracownicy (pamiętam jeszcze pana Janka, ale teraz go nie było) - oni wszyscy zrobili i nadal robią kawał dobrej roboty i nie wolno im się poddawać, a my mamy ich wspierać ile tylko się da. W schronisku zauroczyły mnie dwa psy - Dyzio, taki pręgus amstafo podobny - piękny, aż du...szę ściska, że nikt go nie chce - psiak, który cały czas właził na ręce. Nie pamiętam imienia, puchaty, długowłosy młodziutki stworek. On ma ok 7 miesięcy, właśnie wychodzą mu mleczne kły, śmiesznie wygląda bo kły ma podwójne - stałe już wyrosły, a mleczne się ruszaja i lada moment wypadną. Widać, że on był psem kanapowym, rozpieszczanym, głaskanym - tym bardziej dziwne, że nikt go nie szuka. No dosyć tego odejścia od tematu transportowego. Wracam do niego. Myśmy z Witkiem pożegnali się z p. Krysią i resztą ekipy, nie czekaliśmy już na ich rozładunek, bo do domku to mieliśmy jeszcze parę kilometrów. Dotarliśmy na jakąś 20:xx na kawę do Szantiny, a do domu na 23 z minutkami. Nasze ognony przeprowadziły dokładną inspekcję samochodu i nas. Obwąchwiały nas jeszcze prze cały następny dzień, pomimo, że naprawdę się umyliśmy . Szkoda tylko, że nie udało się spotkać z MałGośką, ale biedactwo pracowała pilnie i nie mogła się wyrwać. |
||||||||||||||
|
Próbujemy uzbierać pieniążki na transport jedzenia !! |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.