Odwiedziny przyjaciół z Niemiec :)

(a "Bilder" - to nowe Maksiowe imię? Bo ja niemieckiego ni w ząb, ale tak mi wychodzi

Kochanie, Bilder - to znaczy zdjecia, czyli zdjecia Maksiowe.
Ciesze sie, ze moja niespodzianka Wam radosc sprawila. A ta " mama tymczasowa" to hm...., jak juz pisalam, domkow bylo pare, ale zaden jej nie pasowal, czyli mysle, ze Karin dlugo

zostanie " mama tymczasowa".

pajunia napisał:

(a "Bilder" - to nowe Maksiowe imię? Bo ja niemieckiego ni w ząb, ale tak mi wychodzi

Kochanie, Bilder - to znaczy zdjecia, czyli zdjecia Maksiowe.

No to dałam plamę

Super zdjęcia, prawie się już wzruszyałam... pomyśleć, że to ten Maksiu....eeeee

No a Bilder.... to rzeczywiście obrazki a nie imię hehe

Małgośka, każdemu zdarzają się błędy językowe

. Kiedyś walnęłam większą gafę

.

Die Bilder sind wunderbar!!

maksiu wygląda cuuudnie

Co to znacy od[powiednia "tymczasówka"

Nic nie ma z tego smutnego pyska, który zapamiętałam.

A Colaczek też elegancki.

Kasinda napisał:

Die Bilder sind wunderbar!!

A teraz na nasze

Na nasze to: Te zdjęcia są cudowne

Maksio

Trzymamy kciuki

Hm..... przeczytałam dziś te 12 stron Waszych postow. Jak wiecie, krótko jestem na tym Forum i niektórych wątków jeszcze nie przeglądałam (brak czasu:/ ).

No ale do rzeczy...Jestem bardzo, bardzo wzruszona ta cała historią. Mam nadzieję że wieluńskie psiaki maja wspaniałe rodzinki

O matko, wstyd, przeoczyłam zdjęcia Maxa! Teraz chwilka wolnego to nadrabiam zaległości.

Pajuniu, dziękuje Ci za zdjęcia - wzruszyłam się widząc naszego (no naszego naszego

Nasz wieluniak

zawsze w sercu pozostanie

) Maxa - wypiękniał, przytył cosik mi się wydaję i nabrał ładnej owczarkowatej linii ciała

I tej jęzor długi, pychol uśmiechnięty

Trzymam kciuki za pozytywne wyniki i operację.

A kropelki do oczu, które zawsze będzie musiał brać to co robią?

Amie napisał:

O matko, wstyd, przeoczyłam zdjęcia Maxa!

Ale za to teraz będe patrzeć i patrzeć

Na ten maksiowy przepięknie roześmiany pychol

A Franek jak wypiękniał

Pixi i Dixi nie rozróżniam

ale zachwycają tak samo

Amie napisał:

A kropelki do oczu, które zawsze będzie musiał brać to co robią?

Ami, nie mam naprawde pojecia, tylko okulista stwierdzil, ze musi je zawsze brac. Chyba na wyrownanie cisnienia w oczach, ale dokladnie nie wiem. Sorry. Ale je dostaje.

Jeśli Maksio musi mieć operację i do końca życia musi brać kropelki to również stawiam na ciśnienie... Cośkiolwiek wiem o tym, a co dokładnie będa mu w oczkach operować?

Pajunia - a nie masz jakiś nowych fotek??

Zalaczam Miala od Stefanie

Kod:

Hallo Doro,

Max wurde am linken Auge eine künstliche Linse eingesetzt, er kann

nun wieder sehen!!

Wir waren seit dem schon 2 x zur Nachsorge und die Fäden sind auch schon raus.

Sein neues Hobby ist nun spazieren gehen, immer weiter.

Er fordert nun auch andere Hunde zum spielen auf.

Ist das nicht toll??

Karin seine Pflegemama hat mich gebeten, ob ich Infos über Max bekommen könnte.

Also bezüglich seines Lebens in Polen. War er ein Fundhund oder wurde er abgegeben,

wenn ja von wem und weshalb.

Gib diese schöne Nachricht bitte nach Wielun weiter, ja??

Viele liebe Grüße, Stefanie

Halo Dora, Max byl operowany na lewym oku, dostal sztuczna soczewke i moze znowu widziec.
Bylismy juz 2 razy do kontroli i szwy sa tez juz wyciagniete.

jego nowe hobby, to na spacerek chodzic, wciaz dalej . On zaczepia inne psy do zabawy, czy to nie wspaniale?

Karin, mama tymczasowa ( hm?) pyta sie, czy cos wiadomo o jego poprzednim zyciu w Polsce, czy to byl pies znalezony, czy oddany? jesli oddany, to przez kogo i dlaczego?
Czy to nie jest cudowna wiadomosc, podaj ja prosze dalej do Wielunia

No i co o tym myslicie?
Nie wspaniala wiadomosc.
Az sie poplakalam,gdy to przeczytalam. Po tylu latach Maksio znowu moze ten swiat widziec, nie jest to cudowna wiadomosc. Stefania i jej koledzy, to fantastyczni ludzie, ktorym bardzo jestem wdzieczna za to, ze sie Maksiem tak zajeli.