Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Maja napisał:
[...] i najważniejsze, że wygrałeś

...ale jedynie z panleukopenią.

Obecnie jest bardzo źle, szczegóły na oddzielnym topiku - TUTAJ.


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Pon 1:00, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Witajcie



Minęło sporo czasu odkąd coś Wam opowiadałem... ale też dużo się działo w moim życiu.
Jak wiecie - chorowałem troszkę, i przez tę chorobę stałem się innym kotem. Kotem Komandosem. Tak powiedział Blink.

Na początku było trudno, bo nagle moje nogi robiły coś innego niż chciałem - ja w jedną stronę, one w drugą. Próbowałem z nimi gadać, tłumaczyłem po dobroci, w końcu spuściłem im niezłe manto - ale jakieś takie niekumate mam te odnóża Tylne głównie. Musiałem nauczyć się więc radzić sobie jakoś, przecież babą nie jestem - beczeć nie będę. No chyba, że nad rozlanym mlekiem
I jakoś nawet mi wychodzi, trochę się zataczam, znosi mnie na boki, ale jak usztywnię nogi potrafię przejść caaaały pokój bez wywrotki
Jak włączę tryb polowania, to stosuję "krok specjalny, podstępnie-zwiadowczy", który MałGośka nazywa - bez sensu zupełnie - skokami zajączka Ja i zajączek?

I wiecie? Polubiłem jakoś te moje psy. Innych nie! ale moje nawet takie złe nie są... Z Kacprem bawię się w podchody, tylko muszę uważać, bo jak nie przemyślę odpowiednio strategii to mi bezlitośnie łomot spuszcza

Z Supłem po męsku się niuchamy, czasami śpimy ogon w ramię:



A Mira... Ach. Ta to jest fajowa. Mogę ją bez ograniczeń żuć, miętolić, spać na niej, skakać sobie do woli - a ona nic. NIC. A przyznam, że czasami mnie nieco ponosi...
No jak tej dziewczyny nie lubić, nie?











Weź tę nogę! Yyyyyyyych!

Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Pospać też przy niej można przyjemnie Nie Ruda?








Spać zresztą to ja bardzo lubię Nie mogę już sam nigdzie wskoczyć, więc sypiam w którymś z psich posłań (a jakie wtedy te moje psie głupole robią zdziwione miny ), często wspinam się na małgośkowe kolana i patrzę taaaaakim wzrokiem, że mnie bierze i mogę spać w jej objęciach jak mi się tylko chce...



... albo wdrapuję się po prostu do łóżka...



... bądź wygrzewam na podłodze, w słoneczku:






Kiedyś mogłem jeszcze wylegiwać się na posłanku gdzieś wysoko, ale teraz MałGocha boi się, jak to baba, że zlecę





(Te dwie fotki są sprzed kilku tygodni, więc teraz jestem nieco bardziej okrągły, straciłem linię ehh... )
Jak tak robię jak na zdjęciach to MałGośka mówi, że sprężynkuję Zazwyczaj tak pokazuję moim ludziom, że cieszę się gdy wracają - leżąc nie przewracam się, więc postanowiłem opatentować radosne turlanie się i przeciąganie Gratisowo dołączam popisowe mruczando


No to lecę. Muszę grzywkę przyczesać, leki spakować i poćwiczyć Defiladowy Krok Komandosa. Dla gościa spe-cjal-ne-go.

A potem podobno nadawać będę z Innego Frontu.
Over.
Zobacz profil autora
kapelusznik
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 15 Cze 2006
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Tarnowskie Góry

Fajnie napisane dobrze się czyta takie historie no i miło widzieć szczęśliwe zwierzaki
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka napisał:
No to lecę. Muszę grzywkę przyczesać, leki spakować i poćwiczyć Defiladowy Krok Komandosa. Dla gościa spe-cjal-ne-go.

Gość specjalny przybył i jak pewnie się domyślacie - była to, czekająca już na Komandosa od półtora miesiąca, Magda vel Maggie z Wrocławia.

Przełamania pierwszych lodów praktycznie nie było, Barnabosz w objęciach Maggie momentalnie poczuł się jak u siebie



Rozpoczął konsumpcję swych odnóży...



... ogonka...



... a także zażądał mizianka





Nowy koci człowiek testowany był przez Komandosa na wszystkie sposoby - na szczęście NAWET test czesania grzywki Maggie przeszła pozytywnie




Następnie rozpoczęła się wielka prezentacja.

Pokazaliśmy miseczkę określającą ile do kociego brzuszka zmieści się jedzonka, żeby ta w nowym domku nie była przypadkiem mniejsza!



Jedzonko! Najważniejszy punkt programu!



No i leki, bo chłopak wie, jak są ważne:



"Blink, myślisz, że nic nie pomieszały? Wiesz jakie te kobiety bywają zakręcone... "

Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Z dziesięć razy sprawdzał, czy wszystko ma spakowane...




Na koniec Barnaba, przy mojej niewielkiej pomocy, udzielił Maggie skrupulatnych wskazówek co do ulubionych pierdzioszków brzuszkowych:



"Magda - zapamiętałaś? Czy powtórzyć?"




Maggie przyjechała ze wsparciem w postaci Ewy, więc jeszcze chwilę sobie wszyscy poplotkowaliśmy na kocio-psie tematy co Barnabę nieco znudziło i się kotu kimnęło Co - nie będę ukrywać - było dla mnie upragnionym z nim pożegnaniem






I pojechali.

Pierwsze wieści z wrocławskich stron są budujące - ale co się dziwić, nowy dom wieluńskiego kociaka jest dostosowany do kocich potrzeb
Maggie jest zaposiądnięta (bo jak to lepiej określić? ) przez dwuletnią Fifkę i jej równolatka Maurycego.

Maggie napisał:
Fifcia jest ze schroniska w Warszawie, jej matkę ktoś zabił łopatą, trafiła do mnie jak miała zaledwie 6 tygodni. Musiałam szybko reagować, bo groziło jej uśpienie. Aby nie była sama po 6 m-cach zdecydowałam się przyprowadzić dla niej towarzysza wszelkich psot. I tak trafił do mnie Maurycy. On jest również z Warszawy - coś ta Warszawka do mnie lgnie :-). Dziewczyny z fundacji zaopiekowały się bidulem, znalazły go na ulicy, ledwo żyjącego, zjadanego prawie w całości przez świerzba. Nie namyślałam się długo. Po miesiącu intensywnej opieki i wizyt u weterynarza, nabrał ciałka i pozbyliśmy się świerzba.









Barnaba ponoć już łazi za Fifi jak przylepiony. Wszystkie kąty zwiedził, kuwetę "zatwierdził", kolację wciągnął razem z lekami.


Idę beczeć.
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Barnaba opuścił nasze progi i musze przyznac, ze brak mi gamonia. Pomimo unieszkodliwionej przez niego ladowarki do tel czy myszki do kompa
Ale ciesze sie ze trafil do Magdy i do nowej kociej rodzinki, bo wiem ze znajdzie tam wszystko czego tak naprawde potrzebuje. Oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na nowe informacje! No i zdjęcia. A Ty MałGoś juz nie płacz!!
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Komandosie Barnabo, ciotka Mantis, największa fanka Twoich stópek życzy Ci samych szczęśliwych chwil z Maggie, Fifką i Maurycym

Noo, w końcu możemy zobaczyć słynne pierdzioszki
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Niech Ci sie wiedzie w nowym domu Koteczku Komandosie
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

MałGośka płacz sobie,płacz!
Pozwalam, bo sama wiem, że nic tak dobrze nie robi jak porządne wypłakanie się, a Blinka masz obok to i w rękaw mu się możesz wypłakać Jak go znam...pozwoli
Zobacz profil autora
irma
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 05 Sie 2005
Posty: 1392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

no i papa Barnabo - szczęśliwego kociego życia ...
Zobacz profil autora
Barnaba Komandos Wieluński już we wrocławskim domku! :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu