Młody rudy Pędzel - najpiękniejszy w mieście!

PĘDZEL

Spójrzcie na pędzlowy ogon - już wiecie skąd jego imię?

Przy tak ślicznej kicie nie miał innego wyjścia

Choć Pędzel ma "przyprószony" siwizną pychol - to młode psisko, bo ok. 2-letnie. Takie umaszczenie to po prostu dodatkowy element jego niezaprzeczalnej urody

W połowie lutego dostaliśmy zgłoszenie, że błąka się po podwieluńskiej wsi. Na miejscu okazało się, że psisko jest bardzo chude, zabiedzone, przerażone i pogryzione porządnie przez jakiegoś psa. Nie był w stanie nawet się sam poruszać

Teraz na szczęście Pędzelek zapomina o przykrych przeżyciach - na zdjęciach widać jaki z niego przystojniak, a w rzeczywistości jest jeszcze piękniejszy

Rany już zagojone, ciałka na psie jakby więcej

a duch w Pędzlu radosny - po wyprowadzeniu na sesję foto chłopak cieszył się jak szczeniak

Widać wciąż, że obawia się ludzkich reakcji, na niespodziewany hałas wstrzymuje oddech - ale nie są to na szczęście reakcje histeryczne. Na moment tylko wstrzymują pędzlowe podskoki i biegi, a jeśli ogonek jednak pozostaje zbyt długo w bezruchu - wystarczy rudzielca przytulić, by znów pogodnie brykał

Ach. Piękny Pędzel

Jeszcze w maju piękne psisko znalazło swoje właściwe miejsce na ziemi

Budziło się we własnej budzie, wygrzewało w słonecznych promieniach, niczym torpeda biegło każdego cudnego poranka wtulić szczęśliwe ciało w objęcia swych własnych ludzi...
Po takim powitaniu Pędzelek starał się nie odstępować ludzkiej nogi, towarzyszył ukochanym opiekunom przy zwiedzaniu całego 13 hektarowego terenu porośniętego zieloną gęstwiną i pokrytego stawami...

Czy to nie brzmi jak spełnienie każdych psich marzeń?

Czy w ogóle marzenia mają prawo się spełnić?

Czy ktoś gdzieś określił, że szczęście może trwać nie dłużej niż miesiąc?

Tyle dano Pędzlowi.

Pies przy stawach przeszkadzał komuś, może kłusownikom... Trzeba było się go pozbyć. Otrutą psinę jego ludzie znaleźli rano.
Słońce wciąż świeciło, zieleń była taka samo piękna - może Pędzelek za Tęczowym Mostem wciąż radośnie biega wśród swoich stawów?

Zastanawiam się,czy za Teczowym Mostem zaczęło robić się pusto?Tak wielu czworonożnych przyjaciół odeszło w ostatnich tygodniach..

Może Psi Anioł Stróż doszedł do przekonania,ze tutaj,na tej szarej Ziemi nie ma już miejsca na szczęście,na radość,na miłość?
Tylko co z naszymi sercami,pełnymi żalu i bólu?Czy mogą pogodzić się z odejściem przyjaciół do lepszego świata?Chyba do końca nigdy...
Pędzelku,już nigdy nie zostaniesz tak okrutnie potraktowany,bo tam gdzie jesteś dwunożne potwory nie mają wstępu..
Do zobaczenia

Pędzelku tak jak pisze Edyta tam potwory nie wchodza tam tylko sa zwierzoswiry my kiedys przyjdziemy do was nasze ogony wtedy juz zaden z was nie bedzie bezdomny.
Bedziemy razem tuleniu myzianiu nie bedzie konca.
Spij spokojnie piekny rudzielcu.
[`]

[`]
Pędzelku tak mi przykro. W takich chwilach wstydzę się, że jestem człowiekiem.

Brak słów.

Ta ludzka głupota przekracza wszelkie granice normalności...
Pędzel, nawet nie zdążyłam Cię poznać osobiście...

Zasługiwałeś na lepsze życie, te za TM... [*]

Boże, jeśli jesteś, zatrzaśnij raz na zawsze bramy nieba przed takimi ludzkimi potworami, które wyganiają psie dusze na przedwczesny odpoczynek za Tęczowym Mostem!

Tak mi przykro

To naprawdę niesprawiedliwe
(*)

Ech.. ludzkie kategorie..

szlag mnie trafia jak czytam o takich..

Pędzel

[']

Pędzelku, strasznie mi przykro, że to nowe, wspaniałe życie trwało tak krótko

[']

Podobno "człowiek to brzmi dumnie" - tylko podobno bo to brzmi żałośnie.
Wstyd za ludzi tak lekko traktujących Psie Życie, dotyk wilgotnego nosa, merdanie ogona........ mordercy, zwyrodnialcy

Pędzelku, tam za TM samych pastelowych, ciepłych kolorów
Misiowaty

Dlaczego tak krótko było Ci dane być szczęśliwym?

Jedyna pociecha to to, że teraz już nikt nie zrobi Ci krzywdy... ['] ['] [']

Żegnaj Kochany Pędzelku [']