 |
 | Baltazarek za Tęczowym Mostem :( |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pią 22:54, 08 Lip 2005 |
|
 |
|
 |
 |
BALTAZAR
([link widoczny dla zalogowanych])
(21 kwiecień 2005)
Baltazar ma ksywkę "szczurołap". To jasno określa jego zdolności
Ma ok. 6 lat, z czego w schronisku jest ponad 1,5 roku - trafił tu jeszcze za czasów poprzednika Ewy...
I to wszystko co o nim wiem... nie udało mi się go namówić do wyjścia z budy - panicznie sie tego boi Wystarczy spojrzeć na zdjęcie - by zobaczyć w jego oczach lęk przed światem..
(6 czerwiec 2005)
Baltazarek został przez nas zmuszony do opuszczenia swej budy... z własnej woli nie chciał tego zrobić, pomimo różnych próśb i zachęt - musiał zostać więc wyniesiony. Nie bardzo mu się to podobało - ale poddał sie naszej woli. Gromada ludzi, która mu się przyglądała spowodowała jednak, że nie był ochoczo pozującym nam "modelem"
Jego lęk przed ludźmi, przed zmianą otoczenia, jest bardzo silny - i tym bardziej zastanawia kto go tak skrzywdził
Obserwowałam jak przyciskał główkę do ziemi i starał się zrobić jak najmniejszy... Nie był przy tym ani trochę agresywny. Głaskany zamierał - jakby nie dowierzał, że ręka może sprawiać również przyjemność :/
Baltazarek potrzebuje spokojnego domu, w którym szybko się przekona, że nic mu nie grozi, a jego opiekun pokocha go cierpliwą i mądrą miłością..
(19 czerwiec 2005)
Baltazarek został namówiony na spacerek. Stara się grzecznie spełniać wszystkie żądania człowieka, ale ciągle czujnie wypatruje zagrożeń, i nie unosi się zbyt wiele nad ziemią... Kto go tak skrzywdził?!?!?

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Śro 23:33, 02 Lis 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pią 23:09, 08 Lip 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Ha! Wystarczyła jedna psia kobietka by z naszego przerażonego biedactwa zrobił się (przynajmniej chwilowo) wspaniały, przystojny i pewny siebie kawaler
(co udało mi się uwidocznić na zdjęciach )
Ogólnie Baltazarek coraz ładniej chodzi na smyczy. W trakcie takich wędrówek nikt nawet by nie pomyślał, że to bardzo lękliwy chłopak - idzie dość pewnie, równym krokiem. Jednak przy każdym zatrzymaniu się, gdy istnieje szansa, że zaraz jakaś ręka wyląduje na jego łebku - przywiera do ziemi... Przyjmuje te głaski z cierpliwością, ale widać po nim, że jest pełen obaw...
Potrzebny mu ktoś, kogo pozna, pokocha i zaufa mu w pełni - wtedy będzie wyglądał tylko tak jak na tych dzisiejszych zdjęciach...

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |