Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Radosna Aiva - co ją spotkało?
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

AIVA


Po otrzymaniu zgłoszenia, że w centrum Wielunia leży stary obolały pies - pojechaliśmy na poszukiwania... Ciemno było, ale przeszukaliśmy spory kawałek miasta - i nic.
Na drugi dzień, dokładnie 5-go grudnia, okazało się, że ów stary psiak to młodziutka sunia - i ukryła się na terenie pobliskiej szkoły. Na szczęście trafiła szybko w ręce jednej z wolontariuszek - i tak pojawiła się u nas.

Na początku w ogóle nie chodziła - z nieznanych powodów (może wpadła pod auto...) ma poważne problemy z tylnymi nóżkami Do tego jest okropnie wychodzona - po znalezieniu wyglądała po prostu jak kupka nieszczęścia... Nic tylko przytulić i płakać ;(

Teraz, po lekach i starannym "poddtuczaniu", mała wygląda już o niebo lepiej.
Widziałam nawet jak biegała uszczęśliwiona zabawą z innymi psami
Jest kochana - bardzo kontaktowa, tuli się, domaga głaskania

Zdjęcia spokojnie mogłam jej zrobić tylko gdy leżała, bo gdy stała i dostrzegła, że chcę właśnie się do fotki przymierzam - już do mnie leciała uszczęśliwiona zainteresowaniem. Dzięki czemu otrzymywałam na fotce radosną smugę












Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Aiva wypiękniała jakby wiedziała, że gdzieś w świecie już na nią domek czeka
Wcale nie przejmuje się nóżką i ciągle biega, bryka jak szczeniak A każde podniesienie ręki obserwuje z uwagą - na wypadek gdyby w tejże dłoni był jakiś patyk, który być może zostanie rzucony i trzeba będzie za nim pobiec
Na nic zdają się tłumaczenia, że chorej nóżki nie powinna obciążać...




Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka; 14 Sty 2006 napisał:
W jednym czasie "wysypał" się na nasze psiaki wór kłopotów
Na forum schroniskowym opisałam je wszystkie razem, szczegóły znajdziecie T U T A J, a poniżej wklejam część dotyczącą Aivy...


Poddając Aivunię sterylizacji byliśmy przekonani, że mała jest w ciąży - trafiła do nas z cieczką, a brzuch jej się powiększał. Niestety okazało się, że powód jest inny - ma ostry stan zapalny wątroby

W tym samym czasie okazało się, że nasz ślepy misiowaty [link widoczny dla zalogowanych] ma zaawansowaną niewydolność wątroby - co w przeciwieństwie do Aivy jest o wiele gorzej rokujące

Tutaj proszę o wsparcie lekami - może ktoś z Was ma dostęp do poniższych leków (przepraszam za ewentualne błędy w pisowni, ale dyktowała mi to nasza wetka przez telefon) - wszystko co się da w ampułkach:


Esenciale Forte (lub Esseliv)
Hepamert
Cocarbocylaza
wit. B12 komplex
wit. C
płyn Ringera (sam płyn, bez dodatków)
płyny fizjologiczne, wieloelektrolitowe
glukoza
Kreon 25 tys. i 10 tys. (bez dodatków)


Aiva ma duże szanse na normalne życie, ale potrzebne jej są teraz powyższe leki.. Tak grzecznie leży podczas kroplówek, w ogóle to psi ideał
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Aiva zaczyna już powolutku łobuzować Do lecznicy idzie prawie w podskokach, zaczyna podgryzać inne ogonki Jeszcze apetycik nie do końca prawidłowy - ale teraz dostaje takie pyszne jedzonko, że zawsze coś tam dziubnie Jednak - leczenie w toku...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nasza sunieczka nadal czeka na uśmiech losu - była już dwukrotna szansa na własny domek, niestety życie plany pokrzyżowało

Samopoczucie wspaniałe, humor dopisuje, jak widzicie na zdjęciach - zrobił się z niej kawał futrzaka Jednak jeszcze jest chudziutka - to sierść sprawia takie "potężne" wrażenie...

Każdemu chętnemu (lub nie ) przynosi patyki do rzucania i cierpliwie czeka na okazję do pogoni za rzuconym przedmiotem
Zdarza się jej czasami upatrzyć jakiegoś psiego biedaka i podgryzać go na tyle intensywnie, że ląduje w kojcu... Nie podoba jej się to - i raczej to nie dziwi, w końcu swobodne bieganie uszczęśliwia psiaki.

O ile stan ogólny, w tym wątroby, jest dużo lepszy - to jednak nóżki nadal są poważnym problemem Gdy już podleczymy jej wątrobę - będziemy chciały podawać Piroxikam - więc jeśli ktoś miałby możliwość zdobycia tego leku dla Aivuni, byłoby super!







Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Magda; 4 Mar 2006 napisał:
Dzisiaj wchodząc na teren psiaków o mało nie zostałam stratowana przez całą gromadę z Aivą na czele . Wśród wielu psów wyłoniała się
piękna suczka - Aivunia baaardzo się zmieniła! Kobitka nabrała takich kształtów, że hoho!
Szła ze mną aż do końca kojców, a gdy zobaczyła, że już zajęłam się psiakami odeszła spokojnie. Miałam wrażenie, jakby oprowadzała mnie po terenie schroniska Jakbyście chcieli, by ktoś oprowadzał po Waszej posiadłości "nowych" - to problem z głowy. Aiva czeka!!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Wiemy już, po wykonaniu prześwietlenia RTG, że Aiva ma w tylnej łapie zmiany dysplastyczne, jednocześnie w kręgosłupie zmiany zwyrodnieniowe - wszystko najprawdopodobnije spowodowane zaniedbaniami w trakcie dojrzewania Może też doszedł do tego jakiś uraz mechaniczny.

Efekt widzimy na codzień - utykanie, czasami mniejsze, czasami większe, na szczęście jednak ruch Aivie nie sprawia bólu i mała chce ciągle szaleć aż trzeba ją powstrzymywać.

Po kolejnych badaniach krwi trzeba było ponowić podawanie Essentiale Forte na watrobę. Nie dany jednak suni jest odpoczynek od leków - teraz dostaje Glukozaminę na pobudzenie odbudowy chrząstki stawowej.

Popatrzcie na zdjęcia - jest niesamowicie pięknym psem Do tego tak radosnym, jak chyba żaden inny.
Do pełni szczęścia potrzebuje jednak domu, bez schodów (chyba, że parę stopni lub z windą) i ludzi, których nie przestraszy wykonanie raz na jakiś czas badań sprawdzających stan wątroby, takich którzy pokochają ją pomimo jej utykania, którzy jej już nigdy nie odrzucą...

Czy to tak wiele?....








Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Tak jak napisałam w lutym jeszcze - Aivuni ciągle własny domek pojawiał się na wyciągnięcie ręki i... znikał prosto sprzed nosa Czasami dlatego, że zakochany człowiek mieszkał w bloku i trzeba byłoby pokonywać sporo schodów, co dla nóg Aivy nie było dobrym rozwiązniem, a czasami z przyczyn losowych. Już oficjalnie się mówiło, że Aiva ma pecha...

Tylko sama bohaterka nie wydawała się tym faktem specjalnie zasmucona Z dnia na dzień właściwie czuła się coraz pewniej, stała sie niesamowitym łobuzem, panią na włościach praktycznie. Była pierwsza przy bramie, pierwsza wpychała łepek do pogłaskania, leciała po ukochaną piłkę i namawiała do zabawy.
Jednak z braku miejsca, przepełnienia i narastających psich kłótni zawisła nad nią groźba uwiązania panny przy jednej z bud - na czas nieobecności ludzi w schronisku...

I tu, jakby spod ziemi, w poniedziałek, pojawili się jacyś ludzie. Nie, nie jacyś - tylko baaardzo konkretni Konkretnie... ludzie Aivy

Zadzwoniłam wieczorem. I odbyłam przesympatyczna rozmowę, długą - bo przecież o Aivie nie da się opowiedzieć wszystkiego w 5 minut Nowy pan naszej czołowej łobuzicy jeszcze raz wysłuchał historii niby pechowej Aivy. "Niby pechowej" - bo teraz mam wrażenie, że ona czekała na p. Krzysztofa i jego żonę Blankę
Trzy dni wcześniej zmarła ich poprzednia "strażniczka" i towarzyszka - 13-letnia kaukazica... Aiva zajęła jej miejsce - ma teraz 2 tys. dobrze ogrodzonych metrów do biegania i pilnowania, ma kojec, ma budę - jednak pierwszego dnia zamiast nich wybrała trawniczek przed domem jako miejsce noclegowe. Bo do domu również nie miała zamiaru wchodzić Wygląda na to, że takie życie jest jakby specjalnie dla Aivuni przystosowane: ma teren do biegania, pilnowania - co dla niej zawsze było istotne, ma własnych ludzi - i to takich co to też i stróża-Aivę przypilnują, zadbają o jej zdrówko, wytulą, wybiegają, poświęcą czas i uwagę. A tylko tyle Aivie do szczęścia jest chyba potrzebne, nie?

Acha - Aiva ma też kumpla - 19-to miesięcznego labka Atosa, wsparcie p. Blanki i jej "prawa ręka" w życiu codziennym. Aiva na wstępie "smarkacza" obszczekała, jednak potem nastąpiło oficjalne obwąchanie - i nie wyszło to nawet najgorzej

No to chyba tyle na dziś
Aiva - bądź wreszcie szczęśliwa, no i grzeczna - łobuzie Ty jeden przecudny
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Cudowne są takie adopcje, kiedy wydaje się, że do wspaniałego psiaka szczęście się nie uśmiecha. Aivunia, wszystkiego najlepszego

I namów swoich ludzików do Zwierza
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Aivunia, bądź szczęśliwa - mam nadzieję, ze dostaniesz to, czego potrzebuje każda psia mordka - szczęście, zainteresowanie własnych ludzików, tony mizianek, pełną miseczkę i co najważniejsze miłość
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Trzymam mocno kciuki - czy aby nie zniechęcą ludzi jej kłopoty zdrowotne...
Ale staram się mocno wierzyć w dobrą przyszłość
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

Cudownie, że Aiva ma własny domek Miejmy nadzieję, że nic złego się nie stanie i nasza psica będzie szczęśliwa
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Aiva wychodzi na to ze czasem trzeba miec pecha i troszke poczekac
Zapraszaj ludzi na Zwierza bo twe zdjecia beda teraz cieszyc nasze oczy
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Czy wiecie może co słychać u Aiwy?Jak z jej zdrowiem i kłopotami,które były niemałe?Bardzo bym chciała coś wiedzieć!
Zobacz profil autora
Radosna Aiva - co ją spotkało?
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu