 |
 | Piękny bokserek Stefanek-teraz NERO-szczęście w psim ciałku |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Czw 14:05, 09 Lis 2006 |
|
 |
|
 |
 |
STEFAN
([link widoczny dla zalogowanych])
Skąd się Stefanek wziął - nie wiadomo... Włóczył się po podwieluńskiej wsi przez parę dni, w końcu bezceremonialnie wpakował na wybrane przez siebie podwórko, gdzie postanowił zamieszkać Niestety własciciele podwórka mieli odmienne zdanie - i w ten sposób boksio pod koniec października zamieszkał w naszym schronisku.
Jest młodym psiskiem, nie ma nawet 2 lat. Pełen energii, chęci do zabaw jest jednocześnie psem bezkonfliktowym i łagodnym przytulakiem. Oczywiście trzeba pamiętać, że - jak to bokser - może w domowych warunkach okazać się typem dominanta, łobuzując na całego, równolegle owijając sobie swych ludzi wokół ogonka - tak by to jego zdanie było na wierzchu...
Stefanek będzie genialnym towarzyszem i przyjacielem dla energicznej osoby, potrafiącej sobie poradzić z tak żywiołowym psem.
Oto nasz przystojniak:
Wiecznie uśmiechnięty i skory do szaleństw - nie przejął się specjalnie moimi próbami wykonania pięknego portretu, więc w efekcie otrzymałam całą masę mało ostrych fotek, z których emanowała sama radość, choć bohater był na nich z lekka "rozmazany"
Chcesz buuuuuzi?
Oto ja - Stefan - z przodu i jednocześnie z tyłu
Najfajniejsze jest siłowanie się!
A potem Stefcio wykonał piękne BACH na plecki i dalej szalał niezmordowanie
Czy mnie ktoś pokocha?....

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Sob 3:06, 16 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 2:59, 16 Gru 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Odkąd Stefanek pokazał się w necie - zainteresowanie jego osobą przekraczało moje najśmielsze wyobrażenia Niestety jednak - kończyło się zazwyczaj na pojedynczym dopytującym się mailu lub telefonie...
Na szczęście w rozsyłaniu wici o istnieniu stefankowej mordki pomagało mi wielu jej fanów - i to dzięki jednemu z takich ogłoszeń na początku grudnia otrzymałam mail od Natalii ze Śląska.
Początkowo nie wiązałam z tym faktem wielkich nadziei - w końcu już niejednokrotnie za pierwszym krokiem nie szły kolejne... Ale Natalia nie odpuściła!
W kolejnych rozmowach ustalałyśmy szczegóły - i w ten oto sposób tydzień temu nasz przystojny bokserek po raz pierwszy został przytulony przez swą nową pańcię
Zamieszkał pod jednym dachem z Natalią i jej mamą, a także małym Dżekusiem Zyskał nowy dom, nowych ludzi, nowe życie... i nowe imię - Nero
Zresztą - Natalia sama Wam opowie wrażenia po pierwszej wspólnej nocy
Nati; 9 Gru 2006 napisał: | Noc była nawet spokojna... nie zrobil kupki ani siusiu hihi Chociaż mama go nakarmiła że łooooo wstalam o 5 jak mama szla do pracy, wyszłam na dwór z nim i sie załatwił.
Długo chodzil i szukał sobie miejsca do spania i poszedl do przedpokoju. A rano około 7 nawet zaszczekał jak ktos chodził po klatce schodowej hehe..
Mamy Dzekusia małego kundelka No i jakos na razie sie godzi "ustepuje mu". Neruś chodzi na dwór na smyczy i oczywiście nie bede go odpinać ze smyczy niech sie przyzwyczai do nas
Chciałam drugiego, ponieważ Dzekus to taki pupilek mały mojej mamy a ja chcialam wiekszego psa. Jak wspomniałam wcześniej to miałam bokserka tylko uciekł w czasie burzy i nie udalo sie go odnalezc
Dzekusia mamy już 3latka
Tym bardziej, że Dzekuś to rozrabiaka jak jest sam.. mysle ze we dwóch bedzie im razniej Chyba, że beda oboje wariowac i rozniosą dom :/ Ale Neruś jest spokojny nie wariuje w domu ani nic takiego ...
Bardzo Nerusia interesują inne zwierzęta (szczur, mysz,królik) a najbardziej Króliczek
Najfajniejsze jest to jak on reaguje na telefon jak dzwoni, telewizor, jak ktos kaszle... |
Natalia to dziewczyna wyrozumiała - nie męczy długotrwałą ciszą i co parę dni nowości z życia Nerusia przysyła
Nati; 10 Gru 2006 napisał: | Neruś sie bardzo dobrze sprawuje.. Oduczył sie juz załatwiać w domku i nawet zostawiłam Go na 2 godziny w domku i był bardzo grzeczny. Na początku troszke skomlał w nocy chciał spać ze mną w łożku ale mu nie pozwoliłam i spał całą noc na fotelu obok mojego łóżka hehe.. Ogólnie jest wszystko dobrze
Już Nero czuje sie jak u siebie.
Dzekuś mu ustępuje, chociaż o jedzenie jest wojna ale to jest kwestia przywyczajenia |
Nati; 15 Gru 2006 napisał: | właśnie zaczeliśmy z Nerem tresure Myśle, że w ciagu tygodnia się oswoił i możemy uczyć go podstawowych komend tj. "siad" , "łapa", "waruj", chodzic grzecznie na smyczy Na razie to Nerusiowi się bardzo nie podoba... ale myśle ze damy sobie radę, w końcu musi wiedzieć kto jest jego panem a poza tym to nie jest głupim psem.. tylko bardzo upartym hehe...
Nero w najbliższym czasie także zostanie poddany kastracji
[...]
Ogólnie to nawet nas zaakceptował i wydaje mi sie, że mu jest dobrze nie daje zadnych powodów do obaw |
No to co - przyciągamy Natalię do nas - do zwierzomaniackiej rodzinki? 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 5
|
|
|
|  |