Piękny Barman Domowy :)

MałGośka; 17 Cze 2006 napisał:

BARMAN

Ma nie więcej niż 2 lata.
Przybłąkał się do baru (stąd imię

) w okolicach Praszki, trochę podkarmiany - pod koniec maja trafił do nas.
Jest w tej chwili jedynym psim panem mającym "swobodę ruchów" - czyli nie zamkniętym w kojcu. Z naszymi suczkami żyje zupełnie bezproblemowo. Choć jest nienajmniejszym psiakiem nie wykorzystuje swej siły. Łagodny, spokojny, a nawet sumtny drepcze powolutku z jednego miejsca w drugie. Może został porzucony i po prostu tęskni?

Przepiękny pies - zwracał uwagę chyba wszystkich odwiedzających... Ale cóż z tego skoro jego uroda nie owocowała własnym domkiem? Wiele osób zachwycało się naszym Barmankiem, a on każdego witał stojąc na swojej budzie w kojcu, poszczekując i wywijając ogonkiem:

Witał... i żegnał.
Aż do zeszłej środy

To wtedy przyjechał do nas Łukasz - wraz z ojcem wypatrzyli właśnie naszego przystojniaczka

Barman był bardzo podobny do ich poprzedniego psa, który ok. rok temu nagle zniknął - najprawdopodobniej został ukradziony...
Właśnie skończyłam rozmowę z Łukaszem - i wygląda na to, że Barman zaaklimatyzował się dobrze, może troszkę początkowo marudził przy jedzeniu.
Mam nadzieję, że Barman znalazł dzięki Łukaszowi swoje miejsce na ziemi

Zaraz wyślę ten link nowemu panu Barmanka, może sam coś o swym psisku nam kiedyś napisze?

super wiadomość, jak zawsze gdy kolejny Futerkowiec "zdobywa" dom i serca jakiś ludzi.
mam nadzieję, że Łukasz szybko pojawi się na forum i będziemy mogli śledzić relacje - z pierwszej ręki
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Fantastyczne wiadomości!!Barmanku trzymamy kciuki i łapki za ciebie!!A Łukasza prosimy o szybciutkiege relacje z nowego Barmanowego życia..

!

Prosimy też Łukasza o to, żeby był odpowiedzialnym panem swojego nowego towarzysza, bo bardzo tutaj nie lubimy takich głupich ludzi, którzy psiej przyjaźni nie potrafią docenić zwracając psa schronisku. I mamy ogromną nadzieję, że Łukasz się do takich typów nie zalicza

Ja,choć bardzo się cieszę,podzielam sceptyczne podejście Jnk.Po wielu nieudanych adopcjach,tak naprawdę potrafię się cieszyć tylko w jednym wypadku:gdy sprawdzony wieluński forumowiec adoptuje kolejnego psiaka.Poza tym czekam tygodnie na wyrażenie swojego entuzjazmu.
W każdym razie zyczę Barmanowi dożywotniego cieplego kata,pełnej michy i przyjaznej ludzkiej duszy.

Wiadomo może co słychać u kochanego Barmana??

Tak bardzo do lubie, że chce wiedzieć co tam u niego, czy ma się dobrze w swojej rodzince??

Czekam na wieści o tym pięknym psiaku