Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Nasze dobermanki - Lady i Helga we własnych domach :)
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka; 18 Cze 2006 napisał:
LADY

Spokojna, łagodna, ponoć cudna dobermanka. Piszę "ponoć" bo nie dała się wyprowadzić z budy i cierpliwie pozowała, ale tylko w jej ukryciu

Na początku czerwca przywieźliśmy ją z podwieluńskiej ubojni, gdzie była całe swoje życie psem pracującym...
Trafiła tam 3 lata temu jako malutkie szczenię - niestety szybko jej przestrzeń życiowa sprowadziła się do powierzchni małego kojca U nas będzie miała więcej ruchu - bo choćby spacerki z wolontariuszami były nieczęste, zawsze to więcej niż w jej poprzednim życiu, gdzie nie miała ich wcale... A może los się do niej uśmiechnie i znajdzie swojego własnego człowieka?...







Urok naszej damy uwiódł nie tylko nas, ale i... pana Mariana
Dzięki temu w zeszłym tygodniu Lady zamieniła nasz przyciasny kojec i status psa bezdomnego (czy raczej jednego z ponad 60-ciu naszych podopiecznych) na psa nie tylko z domem, ale i kochającym panem

Gdy w piątek Ewa podjechała zerknąć jak się była wielunianka sprawuje - powitał ją pełen energii szczek obrończy Laduś już nie jest przestraszoną suńką z lękiem wyglądająca ze swej budy tylko radosnym psiakiem, którego pan na ręce nawet bierze
Mieszka sobie nasza dziewczynka z niewielkim rozmiarowo psim kolegą, ma do swej dyspozycji (i jak Ewie pokazała - do ochrony ) podwórko, ogródek, ale i dom.

Powiem tak - pan Marian w dwa dni z wystraszonej Lady zrobił psa szczęśliwego Mam nadzieję, że każdy kolejny dzień bądzie dla nich jeszcze lepszy


Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Wto 21:02, 18 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Ojojjoj doberman znalazł nowy domek...booooooskooooo
Zobacz profil autora
Maja
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Widać Pan Marian ma odpowiednie podejście do kobiet
Zobacz profil autora
czar_na
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wciąż szukam swego miejsca

chyba musze poszukac jakiegos Mariana dla mnie ciesze sie ogromnie ,ze taki pozytywny final ma ta historia
Zobacz profil autora
Kasinda
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 549
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sieraków Wielkopolski :)

Super!! Oby było takich więcej Marianów
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Kasinda napisał:
Super!! Oby było takich więcej Marianów

Kasinda - święte słowa... i tak sobie myślę, że chyba Twe słowa się "w ciało" zamieniły Ale o tym NA RAZIE ciiii.....
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

No to jak MałGosia mówi ''ciiii....'' - to ja ze swoim stadem mocno zaciskam kciuki i wszystkie łapki
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Zobacz profil autora
dobermanka
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



super wieści
czekamy na kolejne relacje, a Mariana witamy w wieluńskiej rodzinie
merdanko od Misia dla Suni i jej małego towarzysza (Misio jak zawsze jest pies na baby, znaczy sunie)
pozdrawiam
Misiowaty
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Oto historia Helgi - za którą trzymaliście kciuki Właściwie suńka zawdzięcza Lady nowy dom, więc będą miały dziewczyny wspólny topik


Prawie rok temu (sierpień 2005) trafiła do nas przestraszona parka - Helga i Helmut, dwa dobermany. Psiska były zakupione z hodowli (lub pseudo-hodowli wg mej oceny ), ich pan trzymał je na swojej działce, którą teraz postanowił sprzedać - a z psami nie miał co zrobić, więc oddał je do nas Oba dobki nie potrafiły chodzić na smyczy, całe swe życie (Helmut 2 lata, a Helga 3 lub odwrotnie, nie mieliśmy pewności) spędziły na owej działce...
Z braku wolnego miejsca, a także z powodu, że dobrze się czuły ze sobą - zamieszały razem. Nie znały budy i nie potrafiły z niej korzystać - więc, żeby powiększyć im obszar kojca - wyjęliśmy ją.

Początkowo psiska były bardzo łagodne - niestety później zaczęły pojawiać się problemy, stres schroniskowy dał o sobie znać... Parokrotnie się pogryzły, wkrótce też okazało się, że Helga trafiła do nas szczenna
Rozdzieliliśmy je, Helga urodziła i nie dała nam się do szczeniąt zbliżyć. Było ich aż 9... Niestety w ciągu paru dni wszystkie przydusiła

Na każdym kroku widać było, że psy są niezmiernie zestresowane, że nie potrafią się odnaleźć w schroniskowej rzeczywistości... Na spacer nie dało się z nimi wyjść - bały się smyczy, nie potrafiły na niej chodzić. Wypuścić na wybieganie po terenie schroniska też ich nie można było - oba dobki atakowały inne psy...

Ogólnie - po prostu fatalnie

Minęło sporo czasu.
Psiny przekonały się, że nie dzieje im się krzywda, że osoby zajmujące się nimi są stałe, że nic im nie grozi. Powolutku nasi chłopcy zaczęli przekonywać psiska do spacerów. I choć widać było po ich smętnych minach, że nie odczuwają specjalnej radości z życia - pogodziły się z tym co się dzieje i problemy powolutku znikały

Wreszcie do Hermana uśmiechnęł się los i pojechał do własnego domu. Wiemy, że szybko w nowym miejscu się zaaklimatyzował Tylko Heldze jego szczęście nie chciało się udzielić, mijały miesiące - a ona nadal mieszkała w schroniskowym kojcu...

Aż pewnego dnia do schroniska przyjechał pan Sylwester. Szukał drugiego psa do pilnowania terenu swej firmy, ma już 4-letniego kaukaza Maksa. Zwrócił swą uwagę właśnie na Lady i Helgę, postanowił jednak sprawę przemyśleć. Wczoraj skontaktował się ze mną już w sprawie Lady. Jadąc do schroniska był przekonany, że to właśnie z naszą damą wróci do domu, ale na miejscu okazało się, że Laduś ma domek - o czym jeszcze nie wiedziałam

Wreszcie sms od Ewy:
Pan Sylwester zabrał właśnie Helgę!


To było wczoraj
A dziś, po rozmowie z nowym panem Helguni wiem, że suńka odżywa Ponoć ewidentnie wybrała go na swego przewodnika, choć nie ma oporów przed szaleństwami z jego synami (13-to i 16-tolatek, więc chłopaki już rozsądnie patrzący na życie )
Helguś na razie w ciągu dnia chodzi na spacery na smyczy po terenie firmy, noce będzie spędzała w kojcu, a Maks pełnił rolę ochrony firmy. Gdysuńka poczuje się już pewniej na nowym terenie nastąpi zapoznanie z Maksem i wtedy będzie mogła wspomóc go swym czujnym słuchem w pracy nocnej

Po jednym dniu mała niesamowicie cieszy się gdy p. Sylwek wypuszcza ją z kojca - ponoć kręci niesamowite kółeczka... Dla mnie to wspaniałe wieści - w mych wspomnieniach mam nadal jej smutne spojrzenie, smętnie zwieszoną głowę, bez nadziei na zmianę losu.
A tu jakby... psa podmienili

Postaram się niedługo (ale raczej juz nie dziś) poszukać fotki małej i ją Wam przedstawić
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Raju i tyle dobermanów było w Wieluniu ale już tam nie rozmyślajmy - oby Hlga nie pokazała pazurków - wiem coś o tym jak dobermanik potrafi
A i kręcenie kółek jakby brzmi znajomo. Trzymaj się mała i powodzenia. Na prawdę wszystkiego dobrego
Zobacz profil autora
Ania-Sonia


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Ale cudowne wieści!!
Bardzo się cieszę, dużo myślałam o wieluńskich dobermankach. Tak się cieszę sie, że im się poszczęściło! A nowym opiekunom życzę dużo wytrwałości i cierpliwości, bo dobermaniki potrafią wystawić je na ciężką próbę. Ale za miłość i troskę odwdzięczają się w sposób wyjątkowy

Zastanawiam się, czemu dobermanom często ludziki dają takie dziwne imiona - Helmut, Helga (moja była Brunhilda )
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Brunhilda jest niezła - jak wołaliście zdrobniale - moja pierwsza dobermanka miała na imię Azja nie czy kwalifikuje się do dziwnych hehe

Ale za dobermany trzymam kciuki bardzo mocno
Zobacz profil autora
Ania-Sonia


Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Anna napisał:
Brunhilda jest niezła - jak wołaliście zdrobniale

Brunia Jak na spacerkach wołaliśmy Brunhilda to ludzie dziwnie patrzyli i trwało to za długo (przy dobermanie potrzebne są szybkie działania )

A jakieś zdjęcia Helgusi, Małgosiu już znalazłaś?
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

No już, już - trochę to trwało, bo musiałam cały rok przekopać

Helgunia ma cięte uszydła Bardzo blisko głowy - to też powoduje, że wygląda jak pies-morderca, a przecież potrafi być bardzo przytulasta, co mam nadzieję teraz p. Sylwek obserwuje Ale inni nie chcieli tego dostrzec, i niech żałują.

Byłam baaardzo wystraszoną dziewczynką...






Jednak z czasem było coraz lepiej








A tu mam serek na nosku

Zobacz profil autora
Nasze dobermanki - Lady i Helga we własnych domach :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu