Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Maleńka Łajka
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

ŁAJKA
([link widoczny dla zalogowanych])


MałGośka, 5 Paź 2005 napisał:

Łajka to już psia staruszka - ma ok. 11 lat. Jednak sił ma jeszcze dużo, nie przechadza się statecznie jak w tym wieku starszej pani przystało - tylko tupta wszędzie szybciutko Ogonek też ma w ciągłym ruchu

Zamieszkała w naszym schronisku pod koniec sierpnia... Wcześniej przez prawie 5 lat błąkała się po Wieluniu - czyli odkąd zmarł jej pan, a rodzina nie czuła się w obowiązku zająć czterołapnym "spadkiem"...

Jest jednym z bardziej uroczych psiątek jakie w swym życiu poznałam - i każdy to może potwierdzić
Najważniejsza dla Łajeczki jest bliskość człowieka - wystarczy ją zawołać cichutko by co sił w króciutkich łapkach przygnała do Ciebie i mądrym spojrzeniem pytała "Przytulisz?"

Malutka, kochana....ale bezdomna...













Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Śro 0:39, 25 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka, 30 Paź 2005 napisał:

Pewnego pięknego dnia (TE dni są zawsze piękne, prawda?... ) w naszym biurze pojawił sie starszy Pan... Szukał dla siebie i swej żony psiaka, towarzysza chwil i szczęśliwych i trudnych... I choć mógł wybierać wśród ślicznych szczeniaków - wzrok zatrzymał na naszej malutkiej Łajce

W ten oto sposób suńka zyskała SWÓJ dom

Jednak przypomniało się małej pół życia spędzone na wolności i tułaczce po całym Wieluniu - i wykorzystała pierwszą sposobność by "dać nogę"
Zaraz zostały wszczęte rozpaczliwe poszukiwania, choć był wieczór Pan od razu przyjechał nas o tym powiadomić. Niestety odszukać takie samodzilne malutkie futro nie jest łatwo...

Po doprowadzenu wszystkich do stany przedzawałowego - Łajka jakby nic się nie stało pojawiła się sama dnia następnego.
I od tego momentu - nie odstępuje swych ludzi nawet na krok! Przykleiła sie głównie do Pani, towarzyszy jej na każdym kroku

A Pan z radością przychodzi do nas opowiadać o "nowym życiu starego psa"...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

MałGośka napisał:
A Pan z radością przychodzi do nas opowiadać o "nowym życiu starego psa"...

Aż w końcu przyszedł... ale oddać Łajkę Nikt z nas się takiego obrotu sprawy nie spodziewał.

Nie rozumiem, czemu tak się stało - bo ludzie naprawdę fajni, sympatyczni i wydawałoby się, że odpowiedzialnie podchodzący do sprawy życia z psem pod jednym dachem. Powodem rezygnacji z opieki nad sunią było to, że nie szczeka i że brzydko pachnie jej z pyszczka

Łajka puszczona przed schroniskiem ucieszyła sie wyraźnie i poleciała momentalnie na "swoje" posłanko w biurze. To pociesza - że nie przejeła się zbytnio odrzuceniem przez nową ludzką rodzinę.

Czyli - szukamy jej znów domu...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Oooooch.... Łajka to cudo - nie musiała się nawet wysilać, by powalić mnie na łopatki I to prawie dosłownie! Ponieważ jest niezwykle rozsądną psią damą - z silniejszymi rywalami nie zadziera. W tym przypadku "rywalem" było oko paskudnego aparatu foto, więc szybciutko ewakuowała się pod fotel, za psie zabawki

Gdy już uwieczniłam jej piękne pysio i aparat schowałam - Łajka wpakowała mi się na kolana, kręcąc swą maleńką pupcią i równie malutkim, przez co niewiarygodnie szybkim ogonkiem

Wygłaskałam szorstkie futerko na wszystkie sposoby (tak egoistycznie - na zapas ) - gdybym chciała, mogłabym z małą zrobić co zechcę...
Ale Łajka nie jest zupełną "ciapą" - na inne psy potrafi warknąć, nawet ustawić niesfornego szczeniaka


Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Nasza maleńka Łajeczka choć chętnie drepcze na spacerek, choć dzielnie przedziera się przez zaspy śnieżne (wszystkie są od niej większe ) to zdecydowanie woli grzać pupkę na swoim ulubionym fotelu.

Ale może siedzieć w największej nawet zaspie gdy tylko jest głaskana przez człowieka...












Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Gdy Łajka została poprzednio zaadoptowana napisałam:
"Pewnego pięknego dnia (TE dni są zawsze piękne, prawda?... ) [...]"

Czy sobotni dzień był piękny - kwestia dyskusyjna - bo mróz taki, że psom woda w miskach zamarzała :|
Ale do Łajki przyjechali goście! I to wcale nie w odwiedziny, ale... po nią

Gdy Łajeczka odtańczyła taniec radości na nogach owych niespodziewanych zupełnie przez nas ludzi - widac było, że to nie przypadek...
Okazało się, że to Łajkowa rodzinka!
Sebastian, który wziął maleństwo w swe ramiona, to wnuczek jedynego prawdziwego pana naszej suni - tego, który zmarł tyle lat temu... A Sebastianowa "odnoga" rodziny nie wiedziała o losie ukochanego psa dziadka
Dopiero teraz odnaleźli Łajkę na stronce schroniska

Łąjka pojechała więc do swego nowego domku z ludźmi, których zna i kocha - aż pod Sieradz.
Pierwsze wieści były uspokajające, dziewuszka nie tęskni w jakiś widoczny sposób, nie próbuje swych słynnych ucieczek z nowego miejsca
Wiosną będzie miała całe podwórko do swej dyspozycji, ale teraz grzeje pupkę w domku. Przypuszczam, że ma już swój ulubiony fotel
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Lajeczko!Jak ja o tym marzyłam!Normalnie łzy mi się leją ze szczęścia!To już na pewno twój prawdziwy domek i prawdziwa rodzinka!teraz będziesz kochana i pieszczona.Nikomu nie będziesz nieprzyjemnie pachniała i nikt nie powie ci,że jesteś brzydka!Łajeczko!Bądź szczęśliwa i pisz do nas!
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie ma to jak super ciepła wiadomośc w trzaskające mrozy. Wzruszająca historia. SUPE R FANTASTYCZNIE
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

HURAAAAAAAAAAA Dobrze ze Net to taka wiocha gdzie wszyscy sie znaja i jakos udaje sie znalezc zagubionych kochanych ludkow
Zobacz profil autora
apla
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Lip 2005
Posty: 895
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Świebodzice

Najpierw ... a potem... (ze szczęścia oczywiście...)
Zobacz profil autora
Agata


Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Sieradz

Ale super wiadomość

I właśnie po to jest potrzebny net
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Skoro "Łajkowi" ludzie buszują po necie, to mam nadzieję na jakieś wieści o Łajce od czasu do czasu.
Zobacz profil autora
Chip
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 22 Sie 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa i bliskie okolice

Dziwne i poplątane są losy ludzi i psów. Pięć lat to długo a tyle się Łajka błąkała po Wieluniu od śmierci Pana, zanim trafiła do schroniska.

Nic to, odłożę na bok pytania, które mi się nasuwają i jeszcze raz zaufam ludziom. Aż się boję cieszyć , ale pełna nadzieji
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Aska napisał:
Skoro "Łajkowi" ludzie buszują po necie, to mam nadzieję na jakieś wieści o Łajce od czasu do czasu.

No właśnie nie bezpośredni ludzikowie tylko jakaś dalsza rodzina, więc netowych wieści może nie być Ale na pewno telefonicznie to się im czasami "ponarzucam"

Wiem, Chipku, wiem... Sama czasami mam niewyobrażalnie wielkie rozterki - czy zaufanie, których ludzi obdarzamy nie jest na wyrost? Jednak widok autentycznie cieszącego się psa i ludzi też szczęsliwych daje nadzieję. A gdy w biurze o wymiarach 2 na 3 metry pełnego mebli gnieździ się prawie 20 psów, w większości szczeniąt z ryzykiem zachorowania na nosówkę to nie bardzo jest chyba wybór...

No i tak jak pisałam - Sebastian z rodziną nie wiedzieli o losach Łajki, a w Wieluniu nie mieszkają.
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Niech to nareszcie będzie koniec tułaczki Łajki w nieprzyjaznym świecie ludzi!
Zobacz profil autora
Maleńka Łajka
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu