Kama czyli o adopcji na własną łapę.. |
Edyta
Zwierzomistrz
|
Opowiem Wam bajke..
Nie ma to jak siła przebicia..Kiedy przyjechaliśmy do Wielunia po Berte,oblepiły nas wszelkiej maści ogonki,które towarzyszyły nam cały czas.Szczególnie upodobała nas sobie mała,ruda jamnisia,przesłodka i przemiła..Bez przerwy wysuwała sie na pierwszy plan i domagała mizianka.Kiedy już zapakowaliśmy Berte i wsiedliśmy do samochodu,małe rude stworzonko wskoczyło szybciutko,usadowiło sie na kolanach Tomka i patrząc błagalnie w oczy prosiło,,weźcie mnie,jestem taka malutka,zajmuje tak mało miejsca,malutko jem,i wogóle potrzebuje tylko troszke serca,, No i co miałam zrobic?No co?Wyobrażacie sobie bym miała sumienie wyrzucić to rude stworzonko z samochodu?Niemożliwe.. Chwila zastanowienia co zrobimy z nia i szybka decyzja..Jakoś to bedzie.. Telefon do Uli,czy cos znajdzie i już jedziemy.Rudzielec tuli sie na kolanach Tomka,mój mały potwór(czytaj Bajka)dostaje szału zazdrości..Jak to,co to To jej kolana,jej Tomek i wogóle co sobie taka ruda małpa wyobraza? Rudzielec ani drgnął..Bajka tez nie da sobie w kasze dmuchac,zatem szybko wpycha sie na Tomkowe kolana i układa obok rudej.I tak obolałe kolana Tomka wioza rudo-czarne futra do Sosnowca. Odstawiam Tomka i Berte do domu i juz jedziemy z rudzielcem do mnie,gdzie Ula oczekuje wraz z Bartkiem i Brajlem.Podjeżdzam,Ula schodzi do auta i oznajmia,zę ma domek tymczasowy u swojej koleżanki..Zawozimy rudzielca,który juz kokietuje po drodze Ulke.W ciagu 5 minut Ula jest zakochana po uszy..Zostawiam je pod blokiem i jade odpocząc.. Po dwóch dniach Ulka informuje radosnie:Ruda ma dom stały!Teściowa koleżanki zakochała sie od pierwszego wejrzenia w małym rudzielcu.Zdecydowała sie ja zatrzymac..Co prawda były obawy czy mała pogodzi sie z dwoma kotami,które juz tam zamieszkuja,ale szybko sie okazało,ze ruda kotami zachwycona...I tak oto rudzielec został KAMĄ Lato rudzielec spędził na działce wraz ze swoja Pania,i całkiem niedawno zjechał do domku.Odwiedziłam dziewczyny kilka dni temu..I co zobaczyłam?Zadowolony rudzielec przywitał mnie szczekaniem i merdaniem ogonka..Od razu zauważyłam,ze rudzielca w miedzyczasie,,hmmm...przybyło nieco...Włąściwie to całkiem duze nieco... No coż,jamniki maja takie zdolnosci.. [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] I co?Podobała sie bajka? |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Nooooo, dzięki wielkie Edi
|
||||||||||||||
|
Elza
Zwierzolub
|
Opowieści pięknej treści.
Jamniorki dość niezależne są, a ta wyjątkowa..., wiedziała komu do auta wskoczyć. |
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
Śliczna bajka, oby więcej takich A jamnisia cuudna
|
||||||||||||||
|
Kama czyli o adopcji na własną łapę.. |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.