Jak Żółta Perła domek znalazła...

MałGośka; 18 Cze 2006 napisał:

MASZA

Maszeńka zwana też Perłą

trafiła do nas jako psie dziecko na początku roku. Oddana została przez własnego człowieka, bo - i tu tysiące powodów

W tej chwili ma ok. 1 roku i właśnie wraca do zdrowia po zabiegu sterylizacji.
Jest przesłodką dziewusią, zawsze skorą do pieszczot i zabawy. Ciągle w ruchu - jednak potrafi też być grzeczna jak aniołek

Choć pierwszy pan naszej Żółtej Perły nie okazał się wrażliwością z niezrozumiałych powodów pozbywając się psa idealnego, to wygląda na to, że nowy dom jest jej przeznaczonym

Dziś mija tydzień od kiedy pan Roman wybrał nasze maleństwo i zabrał do nowego życia. Rozmawiałam z panią Marią - i pannica ponoć już wygląda na zadomowioną

Trzyma się własnych ludzi jak tylko może, czasami dosłownie

Ulubionym człowiekiem jest pan, pewnie ze względu na wspólną pierwsza podróż, ale ogólnie całą rodzinkę wita co rano z wielkim zaangazowaniem

Choć podwórko ma zupełnie okazałe - często przesiaduje w domu

Ma też kumpla Kubę, również od nas, tylko jeszcze sprzed ponad 2 lat. Kuba to jednak pies-obrońca, ma do dyspozycji inną część podwórza i na razie kontakt mają tylko "wizualny"

Perełko - powodzenia malutka