Gutek (czyli stary Bolek) w nowym domku : )

Witam serdecznie! : ) Dwa tygodnie temu wzięliśmy ze schroniska w Szczytnie cudownego psa - Bolka. Mieszkamy w bloku. Pomyślałam, że prześlę kilka zdjęć i dam znać, jak sobie radzi w nowym domku.
Otóż Gucio (bo teraz tak się nazwa) na początku był wystraszony, spośród wszystkich członków rodziny narazie najbardziej przywiązał się chyba do mnie, być może dlatego, że pojechałam po niego z tatą do schroniska i od początku byłam z nim. Jednak z dnia na dzień zdobywa się coraz więcej i po tygodniu zmienił się nie do poznania! : ) Przez pierwszy tydzień wogóle nie szczekał (słyszałam, że niektóre psy mogą mieć taką "traumę"), ale teraz już sie ośmiela bardziej i często daje popis swojego niskiego głosu : ) Bardzo lubi spacery i - o dziwo - zimne, świeże powietrze. Co prawda ostatnio (tzn. od Sylwestra) jest trochę przestraszony - to od fajerwerków na dworze, których dźwięku bardzo sie boi.
Z chęcią podzieliłabym sie kilkoma zdjęciami, tylko nie wiem, jak je zamieścić na forum, tzn. nie widzę tutaj takiej opcji. Bardzo proszę o pomoc kogoś kompetentnego : )
Pozdrawiamy ciepło! (i ja i Gutek)

Aha, dodam jeszcze, że Gutek bardzo lubi być czesany : ) Od razu się wyciąga na dywanie, przymyka oczy i po chwili zasypia na długo : ) Tak sobie myślę, że to chyba dla niego coś w rodzaju terapii ; )

Witam Cię Aniu serdecznie i z niecierpliwością czekam na fotki. Na PW poślę Ci instrukcję jak je wstawiać.

Faktycznie adoptowane psiaki nie zawsze natychmiast szczekają. Zdarza się, że nie słyszymy ich głosu nawet przez kilka miesięcy, nawet jeśli w schronisku darły się najgłośniej ze wszystkich psiurków, to normalne. Okres adaptacyjny jest różny, jeśli dobrze pamiętam zakłada się, że trwa około 3 miesięcy. Z pewnością Gutek jeszcze wielokrotnie Was zadziwi.

A o to mój najukochańszy Gutek we własnej osobie

Na pierwszym zdjęciu Gucio jest ze swoją ulubioną zabawką - moją lalką z dzieciństwa

G U T E K

A wiesz Aniu, że macie w domku psiaka w typie pinczera średniego

W czasach, gdy byłam jeszcze dziecięciem nasza rodzinka posiadała (obrzydliwe słowo, zwłaszcza, że to on posiadał nas) pinczera miniaturowego i jak patrzę na Twojego Gutka to trochę tak jakbym znów mogła spojrzeć w oczy naszemu Amiczkowi, tyle że te oczy są nieco wyżej.
Zdjęcia są piękne, bo pełne miłości. Świadectwem miłości człowieka wobec ogona jest fakt, że dał mu dom pod swoich dachem i w swoim sercu, zapewnia mu wszystko co potrzebne dla godnego życia, szanuje, karmi, pielęgnuje, dba no i oczywiście to, że oddaje pupilowi jedną z najcenniejszych rzeczy, wspomnienie z dzieciństwa, ukochaną lalę

.

Aniu witamy serdecznie na forum.Pisz teraz często bo są to najcenniejsze zapiski z pierwszych dni chłopaka w domu i później po kilku miesiącach z lubością wraca się do tego jak postrzegaliśmy swego nowego przyjaciela i jak przebiegała jego aklimatyzacja w nowych warunkach.
A ku przestrodze- pamiętaj by na zbyt wiele mu nie pozwolić bo przepadniesz bo te pierwsze dni mocno rzutują na wasze wzajemne relacje w przyszłości.Pozdrawiamy

WOW

Ten Wasz Gucio to takie męsko-czarne wydanie mojej Milutki

A jaki zadowolony

Pomyślności we wspólnym życiu życzymy

Ja również witam

będę pisała jak tylko znajdę chwilkę

A co do tego, żeby mu za nie pozwolić na zbyt wiele - piesek jest wciąż troszkę wystraszony, czasami nieufny, ale rozumiem to. Tata zajął się tresurą

tzn. takie podstawowe - siad, leżeć, łapa. Pamiętamy, żeby z jednej strony pokazać mu, że to jest jego dom, jego rodzinka i chcemy, żeby czuł się tu dobrze. Z drugiej strony chcemy, aby też znał granice

Gucio jest kochany. Bardzo się już do niego przywiązałam. Pozdrawiam wszystkich!!

Witamy Was cieplutko ! Na zdjęciach widać że mordka Gutka jest zadowolona,czyli jest dobrze a będzie jeszcze lepiej

Czekamy na zdjęcia, na dużo zdjęć

Pozdrawiamy serdecznie a nasz Michol macha do kolegi ogonkiem

*

Witajcie!
Dawno już nie pisałam. Myślę więc, że już pora uaktualnić fotki Gutka

Gucio jest wspaniałym psem. Jest u nas już 2 lata. Zżyliśmy się ze sobą i poznaliśmy.
Pozdrawiam wszystkich!