Drobniutka Calineczka - teraz Dianka - szczęśliwy bokserek

CALINECZKA

Praktycznie ciągle trafiają w nasze progi boksery i miksy bokserkowe - to smutny efekt popularności tej rasy...
Czemu takie cudne psiątko straciło dom? Może była zbyt żywiołowa, może sama uciekła, może znudziła się swoim ludziom?

Najprawdopodobniej miała dzieci, ma wyciągnięte sutki i obwisły brzuszek - choć to dopiero ok. 2 letni piesek.

Znaleźliśmy ją na początku grudnia. Stres i wycieńczenie organizmu zaowocowały już przeziębieniem, leczymy więc malutką, grzeje pupkę w cieple, ale widać, że życie psa schroniskowego bardzo ją stresuje

Jest drobniutka, śliczna i... bardzo smutna

MałGośka napisał:

Praktycznie ciągle trafiają w nasze progi boksery i miksy bokserkowe - to smutny efekt popularności tej rasy...

Jakiś czas temu pod naszą opieką przebywał pręgowany bokserek Kubuś. Dość szybko wypatrzył go pewien sympatyczny pan z Gorzowa Śląskiego i przyjechał po niego wraz ze swą znajomą i sąsiadką, p. Ulą. Okazało się, że i ona uwielbia bokserowate psiska, a że dopiero co straciła po wielu latach sunię tej rasy - zaczyna poszukiwania kolejnej towarzyszki dla swej rodziny. Umówiła się z p. Krysią, że jeśli tylko taka psina trafi do nas - da jej znać.

Tak też się stało, gdy zamieszkała u nas Calineczka. Zaledwie kilka dni po moim opisaniu jej w necie - p. Ula stawiła się poznać wieluńską chudzinę.
Długo nie musiała się jej przyglądać

i nie wróciła do domu już sama

Calineczka otrzymała na nową drogę życia nowe, arystokratyczne imię - Diana

Do dziś przybrała na wadze całe 3 kg

i w końcu, po miesiącu wśród kochających ją ludzi, zaszczekała (podczas naszej rozmowy nawet dane było mi jej głosik usłyszeć - ciekawe kiedy jej ludzie przestaną się z tego faktu cieszyć

).
Potrafi ładnie siadać, warować, uwielbia spacerki. Niestety bardzo boi się auta, więc cała rodzina ma już plan powolnego przyzwyczajania ją do tej piekielnej machiny

Kanapowiec z Dianki pełną mordą - ale też nie widzi problemu by obniuchać kąty swego podwórka.

Podsumowując - nasza Calineczka trafiła do rodziny niekwestionowanych bokseromaniaków

Dzięki nim nie jest już lękliwą sunią z wygiętym w pałąk ciałkiem, a pogodnym i czującym się bezpiecznie psiskiem

super

fot i wieści

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Dołączył: 26 Mar 2007

TO cudownie że ta śliczna mordeczka znalazła swój domek. Serdecznie pozdrawimy i czekamy na nowe wieści.

Gorzów Śląski - brzmi tak jakby miał być gdzieś niedaleko. Muszę sprawdzić, może udałoby mi się poznać panienkę.
Czy jest szansa na relacje z nowego domku

wiata napisał:

Czy jest szansa na relacje z nowego domku

No właśnie raczej nie bezpośrednie, ale kto wie - cuda się zdarzają przecież

Pogadaj jutro z p. Krysią, może faktycznie gdzieś blisko mieszkacie

MałGośka napisał:

Pogadaj jutro z p. Krysią, może faktycznie gdzieś blisko mieszkacie

Całkiem niezły pomysł, skorzystam

.

wiata napisał:

Gorzów Śląski - brzmi tak jakby miał być gdzieś niedaleko. Muszę sprawdzić, może udałoby mi się poznać panienkę.
Czy jest szansa na relacje z nowego domku

To raczej nie Twoje rejony

Gorzow Śląski jest nie daleko od Wielunia, zaraz za Praszka mniej wiecej okolo 30 km od nas.

Super wiadomość!.

Ja mam przecież babcię bardzo blisko Gorzowa Śl, zresztą mieszka tam Cywil więc może uda mi się zobaczyć Dianę

Ale fajnie. A ja wczoraj wysłałam link do strony Calineczki (jeszcze wtedy) koleżance z Opola, która jakiś czas temu straciła swoja bokserkę. Aga odpisała, że na razie jeszcze nie może przygarnąć żadnej bidy...
Wchodzę na forum dzisiaj i proszę jaka wspaniała wiadomość

Tak przeraźliwie smutne pycho miała Calineczka... a teraz? Kanapowa Diana, ach

I ja wieści rozpuszczałam wśród bokseromaniaków.. niestety bez efektów..

Tym bardziej cieszy fakt, że suńka już ciałko na kanapie mości

Bardzo się cieszę

W minionym tygodniu p. Krysia otrzymała przesympatyczny liścik od p. Uli, a wraz z nim... foty naszej byłej podopiecznej

Przyznaję się - nie poznałam jej w pierwszym momencie

Bo przecież nasza Calineczka była taaaaaakim chudzielcem, a ze zdjęć patrzy niezły grubas

Dianka szczęściara, nie?

MałGośka napisał:

Ekstra, a legowisko pierwsza klasa.

No postura zrobiła się suni taka, że Nasz Nadworny Kontroler Psiej Wagi powinien być zachwycony