Zbawienna adresówka

Amerykańska kotka Emily w końcu września zniknęła ze swego domu. Prawdopodobnie zabłąkała się w pobliże magazynu z artykułami papierniczymi, skąd przez Chicago w kontenerze z towarem zabrała się na pokład statku płynącego do Francji. Wreszcie po trzech tygodniach trafiła do Nancy, gdzie znaleźli ją francuscy robotnicy. Zawiadomili weterynarza Emily, którego telefon znaleźli na identyfikatorze kotki. W czasie kilkutygodniowej podróży Emily prawdopodobnie żywiła się myszami.
Powrotną podróż kotki-globtroterki - mającą kosztować kilka tysięcy dolarów (łącznie z przejazdem osoby towarzyszącej), sfinansowały linie lotnicze, po odbyciu przez Emily obowiązkowej miesięcznej kwarantanny we Francji.
Na lotnisku w Milwaukee powitała ją stęskniona właścicielka i tłumy dziennikarzy.

Puenta: Kupujmy naszym milusińskim adresówki

Jestem jak najbardziej ZA!

Ten malutki znaczek dyndający na szyji zwierzaka moze byc zbawienny w przypadku ucieczki, zagubieia itd. Z tego co wiem koszty nie sa bardzo duze.

Tak adresówki rządzą :]

Gabeuszek nie rusza się bez adresówki

(w końcu stało tak w umowie

) ale martwi mnie, że jak czasem nam się wypsnie z szelek to wtedy bedzie bez adresiku- na szczęście zdarza się to coraz rzadziej.

A nie lepiej psa zaczipować?

nie chce mi się wierzyć, że jak ktoś ją zobaczy to złapie a potem bedzie szukał weta, żeby sprawdzić czy pies nie ma czipa. Na prawdę nie wierzę w to kompletnie. Co innego gdybym sama znalazła psa u kogoś i miała udowadniać że mój. Ale na zwykłe zagubienie nie wierzę. Może w stolicy to by przeszło ale w mojej dziurze...
Ale adresóweczkę mamy

I wogóle tfu o czym ja mówię jakie zagubienie

W Polsce nie działa jeszcze centralna baza danych zachipowanych psów i nie wiadomo, kiedy będzie działała. Odczytanie chipa daje tylko informację, że pies na pewno kiedyś miał właściciela. Moje psy mają chipy, ale również tabliczki z wygrawerowanymi numerami telefonów. Obroże z adresówkami noszą na okrągło, 24 godziny na dobę, nawet w domu.

Czipowanie to dobry sposób ale tylko wtedy kiedfy jest on dobrze że tak powiem "rozreklamowany" a ludzie wiedzą wtedy że trzeba isc z przybłąkanym psiakiem do weta by poszukał takiego czipa xDDD inaczej to nie zadziała tak jak powiedziała Anna

To my się pochwalimy jako pierwsi

Identyfikator z jednej strony ma imię psiaka i numer telefonu, a z drugiej: "Tu mieszkam:" i adres

Czekamy na Wasze pochwałkowe zdjęcia

To teraz my:

Na adresówce jest moje imię, nr telefonu i adres.
Imienia psiaka nie ma ze względów bezpieczeństwa (trudniej takiego przywłaszczyć

)

Śliczne te adresówki na zdjęciach

. I wyglądają naprawdę solidnie. Ja zdjęć nie mam, za to mam problem, bo co kupię jakąś adresówkę (zwykle taką w stylu fiolki na cyjanek

to zawsze, po paru wyjściach na obroży zostaje samo kółeczko. Muszę chyba zamówić coś extra, bo szkoda kasy na te sklepowe badziewia.

Ania-Sonia napisał:

Śliczne te adresówki na zdjęciach

. I wyglądają naprawdę solidnie. Ja zdjęć nie mam, za to mam problem, bo co kupię jakąś adresówkę (zwykle taką w stylu fiolki na cyjanek

to zawsze, po paru wyjściach na obroży zostaje samo kółeczko. Muszę chyba zamówić coś extra, bo szkoda kasy na te sklepowe badziewia.

Wielu psiarzy wokół mnie narzeka na te fiolki "z cyjankiem"

- są bardzo nietrwałe.
Proponuję Ci takie adresówki jak powyżej - ja zapłaciłam za swoją wraz z wygrawerowaniem i przesyłką 13zł.

Amie, gdzie można taką zamówić

Aska napisał:

Amie, gdzie można taką zamówić

Ja kupiłam [link widoczny dla zalogowanych], ale są też zwykłe lub w kształcie pieska/kotka (np. [link widoczny dla zalogowanych])

mądre